„Wszyscy w tej chwili mają dowód czarno na białym, jak funkcjonują tzw. wolne media. Tutaj miesza się zdecydowanie rola medium z rolą polityczną” – mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Janusz Kowalski, wiceminister aktywów państwowych, odnosząc się do przerwania transmisji w konferencji ministra Zbigniewa Ziobry w stacji TVN24.
CZYTAJ TAKŻE:
— TYLKO U NAS. TVN24 przerwał konferencję Ziobry. Ozdoba: „Stacja powinna wyciągnąć konsekwencje wobec dziennikarki”
— TVN24 „ocenzurowała” konferencję ministra sprawiedliwości. Kaleta i Jaki reagują: Wprowadzają widzów w błąd
Z jednej strony widzimy, że TVN komunikuje, że jest 24 godziny na dobę na polsko-białoruskiej granicy, relacjonując m.in. bardzo niebezpieczne zachowania polityków Lewicy i KO sprzed kilku tygodni, co wpisuje się w scenariusz napisany w Mińsku i w Moskwie, a z drugiej strony te tzw. wolne media w sytuacji, kiedy jest rzeczywisty atak eurokratów na Rzeczpospolitą Polską, atak na polski porządek konstytucyjny, to prezentowane przez ministra Ziobrę argumenty nie pasują do narracji największego i najaktywniejszego ośrodka opozycji w Polsce, czyli telewizji TVN i nie są przedstawiane
— mówi Janusz Kowalski.
„Tutaj miesza się zdecydowanie rola medium z rolą polityczną”
Myślę, że wszyscy w tej chwili mają dowód czarno na białym, jak funkcjonują tzw. wolne media. Tutaj miesza się zdecydowanie rola medium z rolą polityczną
— zaznacza.
Dzisiaj dziennikarze TVN24 powinni 24 godziny na dobę stać przed dyrekcją przedstawicielstwa KE w Warszawie i żądać od unijnych eurokratów wyjaśnień, dlaczego łamią prawo, dlaczego naruszają traktaty unijne. Stacja TVN24 powinna też być aktywna w tych kwestiach w Brukseli
— stwierdza.
not. as
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS