A A+ A++

Nie stan ksiąg, bilansu i faktur spółki, ale możliwości płatnicze winny decydować o zwolnieniu jej z kosztów sądowych.

To sedno orzeczenia Sądu Najwyższego korzystnego dla prowadzących procesy, nie tylko zresztą firm. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu odrzucił skargę kasacyjną spółki z o.o. S. od wyroku tego sądu w sprawie przeciwko innej spółce V. o zapłatę, dlatego że oddalił wniosek spółki o zwolnienie jej z opłaty od skargi kasacyjnej, gdyż miała dostateczne środki. Wcześniej w tym procesie uiszczała opłaty, a na koniec 2019 roku miała nadwyżkę przychodów nad kosztami w wysokości 204 tys. zł. Zwiększyły się jej też należności krótkoterminowe w ciągu ostatniego roku z 1,8 mln zł do 2,2 mln. Spółka twierdziła, że nie ma żadnego majątku, tymczasem wartość jej aktywów trwałych zwiększyła się z 2,5 mln zł na 2,8 mln zł. Spółka odwołała się do SN, wyjaśniając, że nowe kwoty w bilansie były związane z wystawieniem faktur, ale nie uzyskała z tego tytułu żadnych pieniędzy, tak więc wartość aktywów nie wzrosła realnie.

Sąd Najwyższy zażalenie uwzględnił, przypominał, że w polskiej procedurze cywilnej obowiązuje generalna zasada odpłatności wymiaru sprawiedliwości, ale art. 103 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych pozwala sądowi przyznać zwolnienie od kosztów osobie prawnej (podobnie fizycznej), jeżeli wykazała, że nie ma dostatecznych środków na ich uiszczenie. Ubiegający się o zwolnienie obowiązany jest zaś nie tylko przytoczyć fakty za uwzględnieniem jego wniosku, ale je wykazać z należytą starannością i zachowaniem zasady lojalnej współpracy z sądem. Zwolnienie od opłat stanowi bowiem nie tylko środek realizacji prawa do sądu, ale także uszczuplenie dochodów państwa, i pomiędzy ochroną tych wartości musi istnieć pewna równowaga.

– Ale sąd apelacyjny jej nie zachował. Niedostatecznie przeanalizował dołączone do wniosku dokumenty. Wystawienie faktur skutkowało ujęciem tych należności w bilansie, lecz nie przełożyło się na uzyskanie przez skarżącą środków finansowych. Ani nadwyżka przychodów nad kosztami, ani zwiększenie należności krótkoterminowych nie świadczą, aby powódka prowadziła działalność gospodarczą i uzyskiwała z niej dochody. Tym samym SA nie ustalił faktycznej sytuacji finansowej skarżącej i przedwcześnie ocenił jej zdolność do poniesienia opłaty od skargi kasacyjnej w kwocie 138 tys. zł w całości – wskazała w uzasadnieniu sędzia SN Joanna Misztal-Konecka.

W konsekwencji SN zwrócił sprawę SA do ponownego rozpoznania.

– Rzeczywiście, ocena wniosku o zwolnienie od kosztów sądowych ze względu na gwarancje dostępu do sądu p … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZakaz palenia węglem w pięciu gminach? Kraków utorował drogę
Następny artykułTaki ogień w przemyśle, że aż rosną ceny