Dying Light 2: Stay Human to olbrzymi sukces ekipy Techland. Polski producent pochwalił się, że koszty produkcji zwróciły się w zaledwie miesiąc od rynkowej premiery gry.
Dying Light 2 to hit. Koszty zwróciły się w miesiąc
Wystarczył miesiąc, by Techland odzyskał pieniądze, które wpompował w Dying Light 2: Stay Human, a było tego około 100 milionów dolarów. To najlepiej pokazuje, jak duży sukces udało się osiągnąć. Powodów można znaleźć co najmniej kilka. Po pierwsze: to po prostu dobra gra. Po drugie: kampania marketingowa była prowadzona w przemyślany sposób. Wreszcie po trzecie: wrocławska firma tym razem sama zajęła się wydaniem gry, dzięki czemu nie musi dzielić się zyskami z zewnętrznymi podmiotami.
Nie bez znaczenia jest również to, że Techland znany jest w środowisku graczy z wieloletniego wsparcia: regularnego wydawania dodatków i aktualizacji, organizowania rozmaitych wydarzeń itd. Zresztą nie jest przypadkiem, że – jak podał reprezentujący zarząd Techlandu Karol Bach w rozmowie z Pulsem Biznesu – „w roku 2021 mieliśmy 7,6 mln użytkowników Dying Light, podczas gdy w roku premiery było ich 7,1 mln”. Dodajmy, że ta premiera odbyła się siedem lat temu.
Techland daje 5-letnią gwarancję wsparcia
Także nabywcy Dying Light 2 mogą liczyć na to, że przez co najmniej 5 lat coś się będzie w obrębie tego tytułu działo. Doczekamy się między innymi dwóch rozszerzeń fabularnych oraz wielu mniejszych aktualizacji.
Dodajmy na koniec, że pierwszy Dying Light to jeden z największych sukcesów polskiej branży gier wideo – rozeszło się około 20 milionów egzemplarzy. Dwójka jest na dobrej drodze, by przebić ten wynik – licznik już dawno przekroczył 5 milionów sztuk, a gra jest obecna na rynku zaledwie od lutego.
Źródło: Puls Biznesu, Techland, informacja własna
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS