A A+ A++

Rząd likwiduje wojewódzkie komisje ds. orzekania o zdarzeniach medycznych. Wydały one 1403 decyzje dla poszkodowanych pacjentów, a ich funkcjonowanie kosztowało 9 mln zł.

Parlament uchwalił ustawę o jakości w ochronie zdrowia i bezpieczeństwie pacjenta. Ustawa czeka jeszcze na podpis prezydenta. Wprowadza rewolucyjne, jak na polskie warunki, zasady zgłaszania i raportowania przez personel medyczny zdarzeń medycznych w placówkach.

Za zdarzenie medyczne, w wyniku którego pacjent stracił zdrowie lub życie, on lub jego rodzina będą mogli uzyskać odszkodowanie u Rzecznika Praw Pacjenta. Wszystko ma się odbywać w szybszym trybie i bez orzekania o winie medyka.

-Nie jest to jakaś drastyczna zmiana. Pacjenci już wcześniej mogli uzyskiwać odszkodowania w trybie pozasądowym. Szpitale będą musiały za to wdrożyć systemy raportowania o zdarzeniach medycznych. Tylko niektóre z nich to mają- wskazuje Rafał Janiszewski, prowadzący kancelarię doradzającą szpitalom.

Komisje do orzekania o błędach medycznych. To już było

Quasi system szybkiej ścieżki przyznawania odszkodowań działał jednak u nas już niemal od dwunastu lat. Wprowadził go jeszcze rząd Platformy Obywatelskiej powołując w 2011 r. wojewódzkie komisje ds. orzekania o zdarzeniach medycznych. Funkcjonowały one w każdym regionie przy województwie.

Początkowo był ogromny entuzjazm ze strony pacjentów aby zgłaszać się  do nich po odszkodowania. Komisja miała bowiem  teoretycznie 4 miesiące na wydanie orzeczenia o tym czy doszło do błędu medycznego. W praktyce trwało to jednak dłużej i to było słabością tych ciał. Spowodowały to m.in. problemy z dostępnością biegłych lekarzy. Ponadto komisja wskazywała tylko czy miało miejsce zdarzenie medyczne, czy winny jest medyka i czy pacjentowi należy się odszkodowanie. A już sama jego wysokość pozostawała w gestii szpitala czy jego ubezpieczyciela. 

Tu pojawiła się podstawowa słabość wojewódzkich komisji. Otóż placówki medyczne oferowały wielokrotnie rekompensatę na poziomie 1 tys. zł. Górna jej granica, zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia wydanym do ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, wynosiła 100 tys. zł, ale dolna już nie była określona. Stąd zarządzający szpitalami szli po najniższej linii oporu – pacjent uznawał niskie odszkodowanie jako szydzenie z niego i szedł finalnie do sądu powszechnego z pozwem przeciwko szpitalowi, od którego nie zdecydował się przyjąć tysiąca złotych. Entuzjazm do zgłaszania się do komisji wśród pacjentów słabł.

Polityka Zdrowotna zapytała Rzecznika Praw Pacjenta o podsumowanie 10 lat działania wojewódzkim komisji, gdyż on zbierał te dane.  Łącznie przez ten czas do wszystkich komisji wpłynęło 9 764 wniosków a komisje wydały 1403 decyzje. Najwięcej spraw zgłosili pacjenci w 2013 r. bo aż 1 310. W kolejnych latach te liczby oscylowały wokół 800 wniosków rocznie.

50 osób przyjęło odszkodowanie

Jeśli chodzi o liczbę pacjentów, którzy przyjęli odszkodowanie od szpitala to w 2018 roku były to 34 osoby, zaś w roku 2019 – 14 osób.  Biuro RPP podaje też, że 4,55 mln zł wyniosły łącznie zaplanowane przez urzędy wojewódzkie koszty, które objęły wynagrodzenia członków komisji i biegłych wraz ze zwrotami kosztów dojazdu. Łączne jednak koszty związane z funkcjonowaniem komisji (wynagrodzenia członków komisji i biegłych wraz ze zwrotami kosztów dojazdu, zatrudnienie pracowników w urzędach wojewódzkich) wynoszą ok. 9 mln zł.

Bartłomiej Chmielowiec, Rzecznik Praw Pacjenta walcząc o to, aby tryb przyznawania szybkich odszkodowań trafił do jego biura, podkreślał niejednokrotnie w publicznych wypowiedziach, że Komisje nie spełniły oczekiwań jeśli chodzi o szybkość procedowania. Jak wykazała praktyka, nie sprawdził się także model ustalania wysokości odszkodowania bo pacjenci otrzymywali propozycje niskich sum, stąd musieli występować na drogę sądową.

Zauważyć również należy, że sądy cywilne nie traktują orzeczeń komisji jako prejudykatów, wobec czego w sprawach, w których wcześniej orzeczono o zdarzeniu medycznym, przeprowadzają pełne postępowanie dowodowe. Nie spełniły się również oczekiwania w zakresie funkcjonowania modelu o charakterze bardziej ugodowym niż sporne postępowania sądowe- wskazywał RPP.

Szpital bez odpowiedzialności 

Ale osoby, które zasiadały w tych komisjach, patrzą na tę sprawę nieco inaczej.

Niemal dwanaście lat funkcjonowania Komisji potwierdziło, że pozasądowa ścieżka rozpatrywania zgłoszeń pacjentów dotyczących zdarzeń medycznych jest potrzebna. Dotyczy to w szczególności zdarzeń, których konsekwencje dla zdrowia nie są bardzo poważne ani trwałe. Pacjenci chętnie kierowali swoje kroki do komisji, a przynajmniej do czasu, kiedy stało się jasne, że bez zmian w przepisach, nie da się procedować szybciej ani efektywniej, to znaczy doprowadzać do wypłaty odszkodowań w przyzwoitych kwotach. Podstawową wadą obowiązujących przepisów było niezapewnienie przez Rzecznika Praw Pacjentka biegłych, którzy sprawnie wydawaliby na potrzeby Komisji opinie na temat prawidłowości leczenia-wskazuje Jolanta Budzowska, radca prawny, specjalista ds. prawa medycznego, zasiadająca w małopolskiej komisji ds. orzekania o zdarzeniach medycznych.

Jej zdaniem jednak, ten problem nie jest rozwiązany także w projekcie nowych rozwiązań. -Druga kwestia to wypłata odszkodowań. Komisje nie miały żadnego wpływu na to, jaka kwota zostanie zaoferowana poszkodowanemu pacjentowi lub rodzinie zmarłego pacjenta przez szpital po tym, jak zapada orzeczenie o zdarzeniu medycznym. Obecnie proponuje się wypłaty ze środków budżetu państwa, według swoistego taryfikatora. To zapewni realizację orzeczeń, ale oderwie odpowiedzialność finansową od „sprawcy”, czyli szpitala, w którym doszło do zdarzenia medycznego. Odszkodowania zapłacą de facto podatnicy, a nie ubezpieczyciele szpitali- podsumowuje Jolanta Budzowska.

Zgodnie z uchwaloną ustawą o jakości w ochronie zdrowia i bezpieczeństwa pacjenta wojewódzkie komisje mają funkcjonować jeszcze do końca 2023 r.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWłosi narysują Izerę. EMP wybrało studio, które projektowało Ferrari 
Następny artykułNIETYPOWA AKCJA POLICJANTÓW I STRAŻAKÓW