W słoweńskiej Planicy trwa konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich. Do niedzieli zaplanowano tam trzy konkursy indywidualne i jeden drużynowy.
Wypadek norweskiego skoczka
Zanim jednak zawody na dobre się rozpoczęły, w trakcie skoków w serii próbnej doszło do tragicznego wypadku.
Norweski skoczek – Daniel-Andre Tande tuż po wyjściu z progu stracił równowagę. “Tuż po wyjściu z progu Norweg stracił panowanie nad nartami, a powietrze porwało mu lewą deskę. Skoczek natychmiast napiął całe ciało i przycisnął do siebie ręce by chronić ograny wewnętrzne” – czytamy w serwisie sport.pl.
Tande runął na bulę i bezwładnie zsunął się po zeskoku. Moment wypadku nagrały media, relacjonujące skoki w Planicy.
Na miejscu natychmiast pojawiły się służby medyczne. Z komunikatu Międzynarodowej Federacji Narciarskiej wynika, że Norweg po upadku był nieprzytomny, trzeba było go intubować i wentylować mechanicznie.
– Po uzyskaniu stabilizacji przetransportowaliśmy go helikopterem do Uniwersyteckiego Centrum Medycznego w Lublanie. Wstępne badania są bardzo obiecujące. Teraz musimy poczekać 24 godziny, po których poznamy kolejne diagnozy – tłumaczy cytowany w komunikacie dr Tomislav Mirkovic.
Dyrektor norweskiej kadry Clas Brathen potwierdził w rozmowie z mediami, że urazy skoczka nie zagrażają jego życiu. – Ma złamany obojczyk. Informacje są obiecujące, ale na razie Daniel Andre Tande jest poddany śpiączce farmakologicznej – relacjonował Brathen cytowany na Twitterze przez Mateusza Lelenia z TVP Sport.
Czytaj też:
Polscy skoczkowie na podium MŚ. Triumfują Niemcy
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS