A A+ A++

Dla Caroline Garcii bieżący rok zdecydowanie nie należy do udanych. Już spora część poprzedniego była przeciętna, ale w tym problemy się nasiliły. Doświadczona Francuzka rzadko kiedy potrafiła wygrać więcej niż jeden mecz w turnieju. Udało jej się to tylko w Rouen oraz Miami, gdzie wygrała po trzy spotkania. Reszta to mniejsze lub większe rozczarowania na czele z Wielkimi Szlemami.

Zobacz wideo Przegląd szkockiej prasy przed meczem Ligi Narodów, a w niej… Iga Świątek i Ted Lasso!

US Open jak zgniła wisienka na paskudnym torcie, jakim jest 2024 rok Garcii

Z Australian Open już w drugiej rundzie wyrzuciła ją Magdalena Fręch. Na kortach Roland Garros oraz Wimbledonu też przegrywała na tym etapie kolejno z Sofią Kenin, oraz Bernardą Perą. Igrzyska olimpijskie? Pierwsza runda i porażka z Rumunką Jacqueline Cristian. Natomiast z US Open pożegnała się też już po pierwszym meczu, sensacyjnie ulegając w dwóch setach Meksykance Renacie Zarazui (1:6, 4:6). Przez to wszystko jest dziś na 30. miejscu w rankingu WTA, a czasy gdy była w Top 5, a nawet Top 4 (2018 rok) to już dość odległa przeszłość.

Caroline Garcia jak Hurkacz i Rybakina. Zmiana trenera pomoże?

Francuzka zdecydowała się na radykalne kroki, by podjąć próbę powrotu do czołówki. Mianowicie rozstała się z trenerem Bertrandem Perretem, z którym współpracowała od 2021 roku. Pod jego wodzą zanotowała m.in. świetny 2022 rok, gdy wygrała cztery turnieje rangi WTA (m.in. w Warszawie) i osiągnęła najlepszy w karierze wielkoszlemowy wynik (półfinał US Open, w którym pokonała ją Ons Jabeur). Teraz brak progresu, a wręcz regres, spowodowały zmianę. Choć Garcia w poście pożegnalnym bardzo ciepło wyraziła się o szkoleniowcu.

“Byłeś niesamowitym trenerem, z którym osiągnęłam wspaniałe rzeczy. Jestem ci za to wdzięczna na zawsze. Ale co ważniejsze, byłeś prawdziwym przyjacielem. Trwałeś przy mnie w najlepszych momentach mojej kariery, ale i tych najgorszych, wspierając mnie bezwarunkowo. Pokazałeś mi, że jeżeli nie możesz się czymś cieszyć, nie warto tego robić. Życzę ci wszystkiego najlepszego na przyszłość, a ktokolwiek będzie miał okazję z tobą trenować, będzie miał też wielkie szczęście. Dziękuję ci za wszystko” – napisała Garcia.

Francuzka dołączyła tym samym do Jeleny Rybakiny i Huberta Hurkacza. Kazaszka pożegnała się z trenerem Stefano Vukovem jeszcze przed US Open. Za to wrocławianin rozstał się sensacyjnie z Craigiem Boyntonem po porażce w II rundzie z Jordanem Thompsonem.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPiotr Gacek: Moim celem jest, żeby stolica Polski była również stolicą polskiej siatkówki ligowej
Następny artykuł“Przyjemność żadna, a ryzyko ogromne”