Iga Świątek i Belinda Bencić pokazały kosmiczny tenis w pierwszym secie. W drugiej partii Polka obniżyła loty i zakończyła występ w wielkoszlemowym US Open 2021.
Łukasz Iwanek
Getty Images
/ Matthew Stockman
/ Na zdjęciu: Iga Świątek
Iga Świątek (WTA 8) jako jedyna tenisistka osiągnęła w 2021 roku IV rundę we wszystkich czterech wielkoszlemowych imprezach. W US Open po raz pierwszy zameldowała się w tej fazie. W poniedziałek walczyła o trzeci ćwierćfinał w karierze w turniejach najwyższej rangi (po Rolandzie Garrosie 2020 i 2021). Jej rywalką była mistrzyni olimpijska Belinda Bencić (WTA 12), którą w lutym pokonała w finale w Adelajdzie. W Nowym Jorku Szwajcarka wzięła rewanż i zwyciężyła 7:6(12), 6:3.
Od początku mecz stał na wysokim poziomie. Celem obu tenisistek było kończenie wymian, a nie bazowanie na błędach rywalki. Obie grały precyzyjnie i było dużo ciekawych wymian. Przewagę uzyskała Bencić, która lepiej zmieniała kierunki. Świetnie funkcjonował jej bekhend, ale i z forhendu sporo kończyła. Różnicę robił też serwis. Ten u Świątek szwankował. W pierwszym gemie Polka oddała podanie podwójnym błędem.
Kolejne dwa serwisowe gemy również były dla Świątek bardzo trudne. Na 1:2 podanie utrzymała po twardej walce na przewagi (16 punktów). Kilka minut później Bencić miała trzy szanse na 4:1. Polka w świetnym stylu obroniła break pointy przy 0-40 (wygrywający serwis i dwa forhendy). Tenisistka z Raszyna była skoncentrowana na każdym kolejnym punkcie i cierpliwie czekała na szansę. Ta pojawiła się w 10. gemie, w którym presji nie wytrzymała Bencić. Dotychczas niemal bezbłędna Szwajcarka zepsuła dwa forhendy i oddała podanie podwójnym błędem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska mistrzyni i 110 kg ciężaru. Jest moc!
Świątek coraz mocniej naciskała, częściej spychała rywalkę do defensywy i więcej akcji kończyła forhendem. Z 3:5 wyszła na 6:5 i miała piłkę setową, ale Bencić zniwelowała ją kombinacją głębokiego serwisu i forhendu. W tie breaku nastąpiła kumulacja emocji i pięknej gry. Świątek prowadziła 5-2, obroniła dwa setbole i sama miała drugą, trzecią i czwartą szansę na zakończenie seta. Najbliżej była przy 10-9, gdy świetnie rozprowadziła rywalkę po narożnikach, ale zepsuła woleja. Od 12-11 Polka przygasła i straciła trzy punkty. Bencić popisała się wyborną kontrą bekhendową, a Świątek dwa razy zawiódł forhend.
Na początku II partii było sporo chaosu z obu stron. Szybciej nad bałaganem zapanowała Bencić, która przejęła kontrolę nad wydarzeniami na korcie. W grze Świątek było mniej staranności, gorzej pracowała na nogach, zawodził ją forhend i popełniała więcej błędów. Głęboki bekhendowy kros wymuszający błąd przyniósł Szwajcarce przełamanie na 3:1.
W siódmym gemie Bencić znalazła się w małym stanie zagrożenia, ale w świetnym stylu od 0-30 zdobyła cztery punkty. Prowadzenie 5:2 dał jej kapitalny bekhend po linii. Szwajcarka w wyrównanej walce czuła się lepiej i miała pewniejsze zagrania, którymi ustawiała sobie przebieg wymian. Do końca utrzymała przewagę przełamania. W dziewiątym gemie Świątek obroniła pierwszą piłkę meczową, ale przy drugiej wyrzuciła bekhend.
W trwającym dwie godziny i siedem minut meczu Bencić obroniła dwa z trzech break pointów i wykorzystała dwie z dziewięciu szans na przełamanie. Zdobyła 33 z 44 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Szwajcarka spotkanie zakończyła z dorobkiem 33 kończących uderzeń przy 28 niewymuszonych błędach (23 przy 15 w pierwszym secie). Świątek naliczono 31 piłek wygranych bezpośrednio przy 26 pomyłkach (24 przy 13 w premierowej partii).
Bencić ma niesamowite ostatnie tygodnie. W Tokio wywalczyła dwa medale olimpijskie, złoty w singlu po zwycięstwie nad Czeszką Marketą Vondrousovą oraz srebrny w deblu wspólnie z Viktoriją Golubić. W US Open pozostaje bez straconego seta. W poprzednich rundach odprawiła Holenderkę Arantxę Rus, Włoszkę Martinę Trevisan i Amerykankę Jessicę Pegulę. Szwajcarka osiągnęła trzeci wielkoszlemowy ćwierćfinał. Dwa osiągnęła w US Open, w 2014 (był to jej debiut w Nowym Jorku) i 2019 roku. Dwa lata temu dotarła do półfinału.
US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 57,5 mln dolarów
poniedziałek, 6 września
IV runda gry pojedynczej kobiet:
Belinda Bencić (Szwajcaria, 11) – Iga Świątek (Polska, 7) 7:6(12), 6:3
Program i wyniki turnieju kobiet
Czytaj także:
Przebojowa Kanadyjka robi furorę w Nowym Jorku. Aryna Sabalenka wciąż w grze o tytuł
Elina Switolina podcięła skrzydła Simonie Halep. Ukrainka pierwszą ćwierćfinalistką
Zgłoś błąd
WP SportoweFaktyUSA
Nowy Jork
Wielki Szlem
ITF
WTA
US Open
Polski tenis
Belinda Bencić
Tenis
Iga Świątek
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS