World Matchplay to międzynarodowy turniej darta organizowany przez federację PDC od 1994 r. Cechą charakterystyczną turnieju są dość długie spotkania, w których trzeba wygrać co najmniej kilkanaście legów, by zwyciężyć w całym meczu. Najdłuższy mecz w historii toczył się na dystansie 40 legów (finał w 2018 r. z udziałem Gary’ego Andersona i Mensura Suljovicia, Szkot wygrał z Austriakiem 21:19). Impreza jest uznawana za drugą najważniejszą w świecie darta, większą rangę mają tylko mistrzostwa świata rozgrywane w okresie świąteczno-noworocznym.
Kosmiczny finał prestiżowego turnieju darta
Starcie Luke’a Humphriesa z Michaelem van Gerwenem to był gwarancja prawdziwego darterskiego show. Obaj zawodnicy nie zawiedli oczekiwań kibiców, dali popis od pierwszego lega.
Wydawało się, że na początku lepiej wygląda Humphries. To on dochodził jako pierwszy do skończenia pierwszych pięciu legów, ale miał problemy ze skutecznością na podwójnych wartościach. Mógł prowadzić nawet 5:0, a przegrywał 2:3. Van Gerwen bardzo dobrze spisywał się na double’ach, był bezbłędny w pierwszym fragmencie finału.
Po przerwie Humphries wystrzegał się wszelkich błędów, a mylił się przy tarczy van Gerwen. Anglik odrobił straty z nawiązką, prowadzi 6:3. Los i van Gerwen nie pozwolili mu zbudować większej przewagi. W dziesiątym legu przy jednym podejściu do tarczy Humphries polował na maksymalną wartość, 180 punktów, ale jedna lotka nie wbiła się w tarczę. Zawisła pomiędzy dwiema wcześniej rzuconymi. To wykorzystał Holender, który zmniejszył straty.
Van Gerwen zbliżał się do Humphriesa, ale mistrz świata w porę ostudził zapędy legendy. Zamknął 12. lega spotkania, schodząc z wartości 141 punktów. Od tego momentu Anglik kontrolował przewagę 2-3 legów nad Holendrem.
Ważne były legi nr 23 i 24. Wtedy van Gerwen przełamał Humphriesa, a potem wyrównał na 12:12. W obu legach kończył przy ponad 100-punktowych wartościach.
Radość ze zbliżenia się Holendra do Anglika nie trwała długo, bo ten odpowiedział w sposób godny mistrza świata. Wykorzystał błędy rywala i ponownie uzyskał dwa legi przewagi.
Van Gerwen próbował łapać kontakt, o który do 29. lega meczu było dość trudno. Humphries przed ostatnią częścią finału prowadził 16:13, a trzy legi przewagi wypracował sobie finiszem na 131 punktów.
Kosztowne pomyłki van Gerwena
Koncówkę spotkania lepiej zaczął Holender, który najpierw zmniejszył straty, schodząc w 30. legu z wartości 160, a potem przełamał przeciwnika. Ale nie udało mu się doprowadzić do remisu. Spudłował aż cztery lotki na podwójnej wartości (jedną na double 20, kiedy mógł znowu zejść ze 160, a potem trzy na double 10). Humphries wykorzystał błędy rywala i był o jednego lega od tytułu.
Van Gerwen mógł jeszcze przedłużyć nadzieje na tytuł w 33. legu. Rzucał celniej, trafił 180, a Humphries miał problem z dojściem do wartości pozwalającej rzucać mu na mistrzostwo. Holender nie zdołał zejść z 87 punktów, pomylił się na podwójnej ósemce. Mógł jednak pozwolić sobie na jedną pomyłkę. Humphries doszedł do wartości 100, ale musiał czekać na ruch van Gerwena. Ten dość niespodziewanie trzy razy spudłował na double 8, a to były piekielnie ważne lotki.
Humphries musiał zejść ze 100, dwukrotnie rzucając w podwójną 20, czyli w samą górę tarczy. W finale miał problem z podwójnym topem, wcześniej w finale próbował skończyć w ten sposób dwukrotnie, udało mu się tylko raz. Ale w decydującym legu ręka mu nie zadrżała. Trafił tak, jak powinien i mógł świętować końcowe zwycięstwo w World Matchplay. Pokonał van Gerwena 18:15.
Luke Humphries to obecny lider światowego rankingu PDC. Triumf w World Matchplay był jego trzecim mistrzowskim tytułem w tym roku, po wygraniu indywidualnego i drużynowego mistrzostwa świata. Zagrał też w finale UK Open i darterskiej Premier League (wygrał cztery rundy cyklu), zwyciężył w jednej rundzie cyklu PDC European Tour.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS