Tu są ci wszyscy, którzy nie ulegli pokusie, nie dali złapać się na złudną iluzję, nie skusili się na frukta władzy – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz do uczestników kongresu PSL. Tu jest ruch ludowy, tu bije serce Polski – oświadczył.
Prezes PSL mówił też o swojej goryczy po nieudanych wyborach prezydenckich, w których ubiegał się o urząd głowy państwa. Dziękował za wsparcie okazane mu w tym czasie.
Cenę swą zapłaciłem, lekcję swą odrobiłem, dziękuje za wsparcie i życzliwość. Wiem, że jestem silniejszy i wiem, że mam więcej doświadczenia i więcej mocy, żeby prowadzić Stronnictwo i być zawsze waszym kandydatem, kiedy przyjdzie brać odpowiedzialność za Polskę – powiedział Kosiniak-Kamysz. Ja z tej drogi nie schodzę, ja tę drogę wybrałem, ja tę drogę będę realizował, ta droga mnie hartuje, te wybory mnie umocniły – podkreślił. Jak zauważył, partie powstają i znikają, a PSL wytrwało w próbie i “prosto stoi niezmiennie od 125 lat” jako jedyne stronnictwo, które nie zmieniło nazwy.
Kosiniak-Kamysz zauważył, że w 2019 r. Stronnictwo “zasmakowało sukcesu” – to były najlepsze wybory dla PSL od 1993 roku, klub parlamentarny się podwoił, a partia ma swojego wicemarszałka Sejmu oraz przedstawicieli w Senacie. Zwrócił też uwagę na dobrą reprezentację PSL w samorządzie. Jesteśmy partią polskiego samorządu i pozostaniemy partią polskiego samorządu na zawsze – powiedział.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS