A A+ A++

Zielone tereny wokół bloków osiedlowych dłużej niż dotychczas czekają na koszenie. Mieszkańcy narzekają na bujnie rosnące chaszcze, a administracja na warunki, jakie postawił im Związek Międzygminny „Czysty Region”. Trudno zadowolić mieszkańców, kiedy ładnie przystrzyżony trawnik wiąże się z dodatkowym obciążeniem finansowym.

W ostatnim czasie dostajemy wiele wiadomości od naszych czytelników, którzy proszą nas o interwencję w sprawie zaniedbanej zieleni na terenie RSM „Chemik”.

Spółdzielnia zaniedbuje bardzo koszenie i nie wiem, dlaczego nikt z tym nic nie robi. Mamy jeszcze lato, a dzieci jak chcą sobie pobiegać za blokiem, to trawa, pokrzywy po szyje. Na ładnie skoszonej trawie można miło spędzić czas, a tak w takich chaszczach to tylko strach przed kleszczami – żalił się pan Piotr, mieszkaniec osiedla Piastów.

Robotnicza Spółdzielnia Mieszkaniowa „Chemik” wyjaśniła, że kosić można byłoby zdecydowanie częściej, gdyby nie zmiany w odbiorze odpadów zielonych, które pojawiły się na początku roku. Częstsze koszenie oznaczałoby dodatkowy odbiór odpadów, co miałoby przełożenie na obciążenie finansowe mieszkańców.

O szczegóły zapytaliśmy Związek Międzygminny Czysty Region. Jak nas poinformowano, zgodnie z obowiązującym prawem, związek jest zobowiązany do zapewnienia odbioru odpadów komunalnych, w tym odpadów zielonych, wyłącznie z nieruchomości objętych gminnym systemem gospodarowania odpadami komunalnymi, czyli od mieszkańców. System ten nie uwzględnia więc pozostałych nieruchomości, z których powstałe odpady powinny być zagospodarowane zgodnie z odrębnymi przepisami. W ramach opłaty pobieranej od mieszkańca nie mogą być odbierane odpady powstałe w ramach prowadzenia działalności gospodarczej, np. polegającej na pielęgnacji terenów zielonych.

Od dnia 1 stycznia 2021 roku związek nie odbiera odpadów ze zdecydowanej większości nieruchomości, na których nie zamieszkują mieszkańcy, a powstają odpady – w szczególności nie odbiera odpadów z ogólnodostępnych terenów we władaniu spółdzielni mieszkaniowych (skwerów między blokami, parków, dziedzińców pawilonów handlowych). Z kolei na podstawie § 5 ust. 2 regulaminu utrzymania czystości i porządku obowiązującego na terenie związku, w ramach selektywnej zbiórki bioodpadów, na nieruchomości zbiera się surowe odpady roślinne (np. obierki z warzyw i owoców) powstające w gospodarstwach domowych oraz, jeżeli ilość tych odpadów zgromadzona w pojemniku przed ich odbiorem to umożliwia, także trawę, kwiaty, liście, rozdrobnione gałęzie. Ponadto mieszkańcy mają możliwość pozbycia się każdej ilości odpadów zielonych w PSZOK lub MPSZOK, a także zamówienia odpłatnej usługi dodatkowej – wówczas nadmiar bioodpadów odbierany jest spod nieruchomości – mówi Anna Piróg-Nowak Inspektor ds. edukacji i kontaktu z mediami Związku Międzygminnego „Czysty Region”.

Z drugiej strony myślę, że należy przyjrzeć się korzyściom ekologicznym wysokiego trawnika. Mając na uwadze zmiany klimatyczne warto mieć świadomość, że częste koszenie traw sprzyja wysuszaniu gleb, zmniejsza bioróżnorodność. Dodatkowo koszeniu towarzyszy hałas i najczęściej spaliny, a także ogromna ilość bioodpadów, których odbiór i zagospodarowanie kosztuje (i również emituje spaliny). Wysoka trawa zaś jest dużym producentem tlenu i pochłaniaczem dwutlenku węgla. To dlatego coraz więcej miast rezygnuje z regularnego koszenia, zakłada łąki kwietne, zostawia liście dla jeży – podkreśliła Anna Piróg-Nowak.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMiasto promuje szczepienia poprzez aktywność fizyczną
Następny artykułŚcigany czterema listami gończymi ukrywał się 10 lat. Wpadł w hotelu w Toruniu