A A+ A++

Polityków „bardziej interesuje ideologia niż troska o dobro i przyszłość nastoletnich imigrantów” na Kanarach, uważa José Antonio Benítez, klaretyn i członek Diecezjalnego Sekretariatu ds. Duszpasterstwa Migracyjnego diecezji Wysp Kanaryjskich. Na wyspach przebywa ponad 5500 młodocianych imigrantów.

Marek Raczkiewicz CSsR – Hiszpania

Ośrodki dla imigrantów na Wyspach Kanaryjskich są przepełnione od miesięcy. Ponad 5500 nieletnich znalazło tutaj opiekę, a kolejni wciąż przybywają na archipelag. Większość (94 proc.) to mężczyźni w wieku od 12 do 17 lat, którzy pochodzą głównie z Senegalu, Mali, Gambii, Maroka i Mauretanii. Kolejne 5 proc. to osoby w wieku od siedmiu do jedenastu lat. Jeden procent ma sześć lat lub mniej.

„Denerwuje mnie, gdy w wiadomościach mowa jest o liczbach, podczas gdy w rzeczywistości ta nadzwyczajna sytuacja dotyka dzieci. Nie możemy ciągle komercjalizować rzeczywistości” – mówi José Antonio Benítez. W wypowiedziach polityków podczas dyskusji o rozlokowaniu nieletnich w kraju „jest znacznie więcej ideologii niż troski o ich dobro i przyszłość”.  

Klaretyn zwraca także uwagę na fakt, że nieletni po osiągnięciu pełnoletności „pozostają bez dachu nad głową” i „bez możliwości dostępu do ośrodka formacyjnego”. Diecezja Wysp Kanaryjskich zrobiła wszystko, co w jej mocy, aby pomóc tym młodym ludziom, którzy znaleźli się na ulicy. „To inicjatywa, która podjął Kościół, aby móc zaradzić obecnemu kryzysowi”, podkreśla José Antonio Benítez.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZmieńmy los bezpańskich szczeniaków!
Następny artykułWystawa plonów KORSO PILSKIE 2024