Stawiamy klientów urzędów skarbowych, w tym przedsiębiorców, w centrum naszej uwagi – mówi Tadeusz Kościński, minister finansów.
Opinia publiczna żyje tematem nowego budżetu, pensji minimalnej czy wzrostu inflacji, ale podkreśla pan, że resort finansów nie próżnuje i oprócz tych dużych, medialnych projektów realizuje też szereg mniejszych?
To prawda. Założenia do budżetu na rok 2021 i nowelizacja tegorocznego to jedne z naszych kluczowych tematów, ale pozostałych projektów nie nazwałbym mniej ważnymi czy mniejszymi. Zmieniamy w końcu całą administrację finansową. A to zdecydowanie nie jest małe przedsięwzięcie.
Z czego wynikają te zmiany? Co chcecie osiągnąć?
Te zmiany to zwrot w kierunku klientów. Mówiąc wprost – stawiamy klientów urzędów skarbowych, w tym przedsiębiorców, w centrum naszej uwagi. Rozmawiamy z nimi o proponowanych rozwiązaniach, bo chcemy dobrze poznać ich potrzeby. Pozwala to później na wspólne wypracowanie nowych rozwiązań, które w przyszłości ułatwią im funkcjonowanie. Taka współpraca przekłada się na systematycznie rosnące wpływy podatkowe. A podatki to nic innego jak inwestycja. Chcemy żeby rosła wśród Polaków świadomość, że za pieniądze z podatków budujemy drogi czy finansujemy służbę zdrowia, że również za ich pieniądze gospodarka się rozwija.
Zwrot w kierunku potrzeb przedsiębiorców wydaje się być bardzo ważny, szczególnie teraz. Realny jest wzrost bezrobocia, spada poziom inwestycji, wiele firm z sektora MŚP zmaga się z trudnościami, których nikt się wcześniej nie spodziewał?
Pandemia koronawirusa spowodowała, że sytuacja gospodarcza w Polsce i na całym świecie uległa pogorszeniu. Negatywne skutki epidemii dotykają wszystkich. Zarówno obywateli, jak i przedsiębiorców. Firmy, ogarnięte niepokojem, podejmują ostrożne decyzje inwestycyjne, a zmniejszenie popytu na towary i usługi skłania część przedsiębiorstw do ograniczania działalności. Dla budżetu to również trudna sytuacja, bo oznacza potencjalnie mniejsze wpływy podatkowe. Chcemy temu przeciwdziałać. Dlatego uruchomiliśmy platformę edukacyjną dla podatników, adresowaną szczególnie do firm z sektora MŚP. Celem naszego projektu jest wsparcie wychodzenia z kryzysu poprzez edukację z zakresu finansów i zarządzania.
Oprócz tego regularnie spotykamy się z firmami w formule „dialogu z biznesem”. Na problemy, które przedsiębiorcy zgłaszają nam podczas tych spotkań szukamy następnie odpowiedzi. Rozmowa to dopiero pierwszy etap. Kluczowe jest przyjęcie rozwiązań, których biznes od nas oczekuje.
A jakich rozwiązań oczekuje? I czy po drugiej stronie jest w ogóle zainteresowanie taka rozmową?
Tak sądzę, bo mimo tego, że na czas pandemii musieliśmy odejść od spotkań bezpośrednich, to zainteresowanie dyskusjami online było duże. Przez ostatnie pół roku odbyło się dziewięć spotkań, w których wzięło udział niemal stu przedsiębiorców z różnych branż. To firmy, które działają zarówno lokalnie, jak i centralnie, duże i te z sektora MŚP. W dyskusjach brały udział także organizacje zrzeszające przedsiębiorców i pracodawców oraz główni ekonomiści instytucji finansowych. Rozmawialiśmy m.in. o wyzwaniach dla rynku finansowego, ścieżkach fiskalnych po kryzysie czy zmianach podatkowych w Polsce. Część sugestii znalazła swoje miejsce we wprowadzonych w czasie pandemii rozwiązaniach, dyskutowaliśmy z nimi nasze pomysły, wdrożyliśmy szereg ułatwień podatkowych. Z dobrym odbiorem spotkało się wydłużenie czasu na złożenia zeznania CIT i PIT, przesunięcie terminu do zapłacenia podatku od przychodów z budynków czy zawieszenie w drugim półroczu podatku od sprzedaży detalicznej.
No i chyba najważniejsze, bo bardzo popularne – wnioski o ulgę. Podatnicy złożyli już ponad 87 tys. próśb o ulgę. W ponad połowie przypadków decyzje były korzystne. Opiewały one w sumie na 3,6 mld zł z tytułu należności głównych i ponad 71 mln zł odsetek. Z tej liczby zdecydowana większość to wnioski złożone przez przedsiębiorców.
Brzmi sielankowo. W dyskusjach nie pojawiały się żadne negatywne głosy?
Pojawiały, ale to dobrze. Kiedy rozpoczynaliśmy cykl wierzyliśmy, że efektem naszych spotkań będą lepsze warunki prowadzenia biznesu i szybszy rozwój polskiej gospodarki. Wiele zmieniła sytuacja spowodowana przez COVID-19. Tym ważniejsze stało się, aby słuchać przedsiębiorców. To zrozumiałe, że kiedy sytuacja gospodarcza była tak zła, nie mogliśmy spodziewać się wyłącznie komplementów. Nie baliśmy się jednak trudnych pytań. Byliśmy otwarci na krytykę i merytoryczną dyskusję. Umożliwialiśmy też spotkania 1 na 1, gdzie eksperci z ministerstwa odpowiadali na konkretne zapytania firm. Dzięki temu udało nam się nawiązać dobre relacje z przedsiębiorcami i pokazać, że to my jesteśmy dla nich. Świadczą o tym podziękowania, które otrzymaliśmy od przedsiębiorców i od organizacji. Dzięki temu widzimy jak ważne i potrzebne są rozmowy.
Cały czas zapewnia pan o swojej otwartości na postulaty biznesu. Jak ta otwartość wygląda na co dzień? Kiedy nie ma spotkań w ramach dialogu z biznesem a są realne problemy i wątpliwości. Jak jeszcze przedsiębiorcy mogą się z wami komunikować?
Na co dzień zachęcamy wszystkich, którym zależy na prostym i przyjaznym systemie podatkowym, do zgłaszania swoich pomysłów na ulepszenie prawa przez „Głos Podatnika”. To tam można wysyłać sugestie jak tworzyć no … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS