Jak już informowaliśmy w nadchodzącym sezonie grzewczym spółka Kos-Eko może mieć problem z dostawą wystarczającej ilości ciepła dla mieszkańców Kościerzyny. Sytuacja jest dramatyczna. Nie dość ,że ceny węgla poszybowały w górę to jeszcze brakuje surowca na rynku. Węgiel zgromadzony na składach spółki starczy najwyżej do połowy września.
Aktualnie na składzie węgla wystarczy opału do połowy września. Pozyskany kredyt na zakup surowca w wysokości 4 000 000 zł wystarczy tak naprawdę na zakup tylko części węgla. Co będzie dalej tego nikt nie jest w stanie przewidzieć. Z pewnością wzrośnie cena ciepła dostarczanego przez spółkę Kos-Eko.
Przypomnijmy, że cena zakupu surowca wzrosła przez rok z 3 milionów do 20 mln czyli ponad 6 razy. Ale wysoka cena to tylko część problemu, węgla odpowiedniej jakości na rynku po prostu nie ma i nikt nie wie kiedy będzie. Istnieje szansa na dostawę 1000 ton węgla z Kazachstanu, ale nie ma pewności czy uda się go kupić.
Najgorsza sytuacja może nastąpić w momencie kiedy zabraknie pieniędzy i opału. Niestety na taki wariant tez jest rozważany. Zdaniem Michał Majewskiego w takim momencie na pewno trzeba będzie wdrożyć procedurę zarządzania kryzysowego, ale jest to w gestii wojewody pomorskiego. Największym problemem w przypadku braku węgla będzie zapewnienie dostaw dla kościerskiego szpitala.
Ratunkiem w tej sytuacji byłoby uruchomienie koogeneratorów gazowych na terenie kotłowni KOS-EKO. Zgodnie z umową miały one zostać dostarczone do końca sierpnia br., ale już wiadomo, że pierwszy pojawi się dopiero wiosną 2023 roku. Tak więc w obecnej sytuacji pozostaje nam tylko nadzieja na to, że sytuacja zdąży się ustabilizować przed nadejściem pierwszych chłodów.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS