A A+ A++
O niewiarygodnym wręcz szczęściu może mówić pewien mieszkaniec Kościana, który w sylwestrową noc postanowił puszczać fajerwerki. Wybrał na ten cel środek ulicy – i właśnie gdy podpalał lont, nadjechał samochód…

Mężczyzna zajęty fajerwerkami zobaczył samochód w ostatniej chwili. Był w ciemnym ubraniu, więc kierowca zauważył go niewiele wcześniej. Nie zdążył do końca wyhamować i potrącił amatora fajerwerków.

Wszystko skończyło się szczęśliwie o tyle, że potrącony wyszedł z tego tylko ze złamanym obojczykiem i potłuczeniami.
“Myślę, że po dzisiejszej nocy ten pan nauczył się, że środek ulicy to nie jest dobre miejsce na fajerwerki” – podsumował Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji.

KWP

Oceń artykuł
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPodatek handlowy zaczął wreszcie obowiązywać
Następny artykułBiałoruski socjolog: protest zwolnił, ale się nie skończył. Jest jak pociąg