A A+ A++

Zdaniem europoseł Anny Zalewskiej, która była gościem telewizji wPolsce.pl, należy pilnie wyjaśnić, czy za pracami nad rozporządzeniem o emisji CO2 i o samochodach elektrycznych nie stoi potężne lobby producentów tych aut. Deputowana ujawniła też, że w trakcie procedowania rozporządzenia w Parlamencie Europejskim aż roiło się od lobbystów, którzy mogli wpływać na projekt.

CZYTAJ TAKŻE:Dziennikarze „Le Soir” prześwietlili europosłów: Radosław Sikorski w pierwszej trójce odbywających sponsorowane wyjazdy zagraniczne

Zadałam pytanie, kto i ile za to wziął? Kto stoi za tym rozporządzeniem? Przeciwko w sprawie przewodniczącej tej komisji toczą się postępowania. Trzeba przyjrzeć się temu rozporządzeniu, by  sprawdzić jak konstruowane były poprawki (…). Przecież ktoś może bas oskarżyć, że my realizujemy interesy lobby producentów samochodów elektrycznych. To niedopuszczalne

– mówiła Zalewska w rozmowie z telewizją wPolsce.pl.

Zabierałam głos w trakcie debaty na ten temat. Mamy dno czynienia z gwałtem na prywatności, wolnym rynku, własności i konkurencyjności. Ten pomysł wykluczy komunikacyjnie obywateli Unii Europejskiej oraz spotęguje kryzys energetyczny. To zwyczajny greenwashing. Bateria składa się bowiem z elementów węglowych, w tym litu, który wydobywany jest podobnie jak węgiel brunatny, z reguły poza granicami Unii Europejskiej. Koszt litu wzrósł w ostatnich latach o tysiąc procent. Wydobycie litu powoduje emisję dwutlenku węgla i wiąże się z użyciem ogromnej ilości wody. To niszczy całe ekosystemy

– dodała.

Mam podejrzenia dotyczące korupcji. W trakcie pracy nad tym rozporządzeniem pojawiały się irracjonalne argumenty, w tym emocjonalne, związane z wojną na Ukrainie, bo wtedy prace tej komisji zintensyfikowano. Mieliśmy do czynienia z niewyobrażalnym stężeniem lobbystów w Parlamencie Europejskim. To musi zostać sprawdzone, gdyż rozporządzenie rodzi poważne skutki gospodarcze

– powiedziała deputowana do PE.

Zaczęliśmy patrzeć sobie na ręce. Udało się dziennikarzom i nam złamać sprawozdawczynię z Zielonych, która odpowiada za  dokument dotyczący metanu, który mógłby zrujnować polskie kopalnie węgla kamiennego, w 2025 roku. Ona sama ośmiela się wymieniać firmę zewnętrzną, spoza Unii Europejskiej, do której standardów mielibyśmy dostosowywać inne podmioty

– ujawniła europosłanka.

WB

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNorris jest cierpliwy
Następny artykułAlpejskie MŚ: Polacy nie awansowali do ćwierćfinału zawodów drużynowych