Fala wyprzedaży
zalała dziś nie tylko sklepy, ale i giełdy. Powrót amerykanów do handlu zbiegł się z
niepokojącymi informacjami o nowej mutacji koronawirusa.
Czwartek był dniem bez sesji w USA (ze względu na Święto Dziękczynienia),
przez co na globalnych rynkach panował względny spokój. Sytuacja zmieniła się
dzień później – w Black Friday obserwujemy podwyższoną zmienność.
Aktualizacja 13:30: spadki na WIG20 nie ustają
Globalni inwestorzy wpatrują się przede wszystkim w
notowania kontraktów na amerykańskie indeksy. Te nieco wytraciły impet spadków około południa. Kontrakt na S&P500 traci 1,70
proc., w przypadku Nasdaqa jest to 1 proc., a Dow Jonesa ponad 2,2 proc. Dziś
sesja na Wall Street trwać będzie od 15:30 do 19:00 czasu polskiego, a więc 3
godziny krócej niż zwykle.
Powodów do wyprzedaży może być oczywiście wiele
(amerykańskie giełdy ostatnio znów co chwila biły historyczne rekordy), jednak
zachodnie media na pierwszy plan wysuwają dziś obawy inwestorów przed nowym
wariantem koronawirusa, który miałby być odporny na szczepionki. Dziś sprawą
mają zająć się eksperci WHO.
Początek sesji na GPW
przebiegał pod jednoznaczne dyktando giełdowych niedźwiedzi. WIG20 po ponad 4 godzinach handlu tracił 3,5 proc., osuwając się do 2150 pkt. Spadki były szerokie – 17 z 20
spółek wchodzących w skład głównego indeksu warszawskiej giełdy znajdowało się
na minusie. Ok. godz. 13.30: najmocniej przecenione zostały Pekao (-6 proc.), PKO BP (-6 proc.) JSW (-6 proc.) i Santander (-5,6 proc.) Powyżej 5 proc traciło jeszcze CCC (-5,1 proc.), Lotos (-5,6 proc.) KGHM (-5,2 proc.) i LPP (-5 proc.) Spadkom przewodziły banki. Jedynymi rosnącymi wyjątkami były oczywiście Mercator (7,5 proc.) i Allegro (3,6 proc.), którym nowa fala pandemii może dodać wiatru w żagle. O rosnących dziś spółkach piszemy tutaj. Po 13.30 do wzrostów dołączyło Dino (0,2 proc.). Obroty już przekroczyły 1 mld zł.
Podobnie rzeczy mają się na innych europejskich parkietach i przybierają na sile. WIG20 znajduje się wśród najmocniej spadających indeksów, wraz z greckim ATHEX COMP (-4,1 proc,) rosyjskim RTS (-3,7 proc.) hiszpańskim IBEX35 (-3,6 proc.) francuskim CAC40 (-3,3 proc.).
Na giełdach Dalekiego Wschodu dominował kolor… zielony,
który w tym kręgu kulturowym oznacza się spadki (kolor czerwony kojarzy się
pozytywnie, więc oznacza wzrosty). Japoński Nikkei stracił 2,53 proc.,
hongkoński Hang Seng 2,67 proc. koreański Kospi 1,47 proc., a chiński Shanghai Composite 0,56 proc.
(ciekawostka – szanghajska giełda obchodzi dziś 31. rocznicę jej reaktywacji w
1990 r.).
Obawy o powrót polityki lockdownów zbijają dziś ceny ropy
naftowej – baryłka Brent tanieje o 5,7 proc., do 77,5 USD. W dół idzie również
miedź (-2,6 proc.). Wzrost niepokojów pomaga natomiast cenom złota, które
rosną o 1,15 proc., do poziomu 1808 USD.
O sytuacji na rynku walutowym pisaliśmy w tym artykule.
Planujemy kontynuację tematu
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS