Obecna faza zamknięcia – argumentują – pomaga ograniczyć szerzenie się koronawirusa, ale grozi nieodwracalnym paraliżem kraju.
Fala postulatów stopniowego wznowienia działalności, zwłaszcza gospodarczej, ruszyła począwszy od Lombardii, czyli epicentrum epidemii. Region chce, by 4 maja ruszyła praca w firmach i zakładach produkcyjnych. Pojawił się tam przy okazji pomysł rozłożenia zmian na siedem dni w tygodniu zamiast na pięć.
Wiceminister rozwoju gospodarczego Stefano Buffagni uznał zamiar otwarcia regionu za błąd. Dystansuje się też od tego krajowy Instytut Zdrowia, który przyznaje, że tendencja zakażeń jest spadkowa, ale nadal konieczna jest najwyższa czujność.
Ale także Luca Zaia – gubernator Wenecji Euganejskiej, gdzie również znajdowało się jedno z ognisk epidemii na jej początku, uważa, że 4 maja powinien być datą zniesienia restrykcji dotyczących produkcji.
– Trzeba zdecydować, czy pozostać w zamknięciu i umrzeć w oczekiwaniu na to, że wirus sobie pójdzie, czy też nauczyć … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS