Zakażenie wykryto, bo u personelu szpitala od pewnego czasu są wykonywane badania profilaktyczne – chodzi o to, by móc szybko wychwycić ewentualne ognisko wirusa. Jak udało nam się ustalić, kierowniczka izby przyjęć nie miała objawów. Druga osoba zakażona to pracownik, który wykonywał dla szpitala usługi transportowe.
W tej chwili dyrekcja szpitala ustala, z kim chorzy pracownicy mieli kontakt. Na tej podstawie zostanie przygotowana lista osób, która trafi do sanepidu. Ci pracownicy i pacjenci zostaną objęci kwarantanną. Zostaną im wykonane testy na koronawirusa. By jednak być pewnym wyniku, od ostatniego kontaktu z osobą zakażoną do pobrania wymazu powinno minąć od pięciu do siedmiu dni.
Nie ma kto przejąć pacjentów
Jak przyznają nieoficjalnie pracownicy szpitala, w przypadku jednostki psychiatrycznej ewakuacja jest niezwykle trudna. – Naszych pacjentów po prostu nie ma kto przejąć. Wiadomo, że wszystkie oddziały psychiatryczne, i to nie tylko na Pomorzu, są przepełnione. Ewakuacja większej liczby chorych jest niewykonalna – słyszymy.
Odwiedziny chorych w placówce od początku marca są wstrzymane do odwołania.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS