Wszystkie wydarzenia sportowe na całym świecie zostały odwołane lub przełożone na inny termin z powodu koronawirusa. Również tenisiści mają wolne od rozgrywek, spędzając wolny czas w domach. – Nie mam dostępu do sprzętu, którego konkretnie potrzebuję, nie mam też fizjoterapii ani trenera fitness – powiedziała Johanna Konta.
Z jednej strony sportowy świat ze względu na koronawirusa całkiem się zatrzymał, z drugiej jednak zawodnicy różnych dyscyplin cały czas muszą trenować, aby wkrótce móc wrócić do rywalizacji na najwyższym poziomie.
W domu pozostaje między innymi Johanna Konta, która wciąż stara się pozostać aktywna. Tenisistka ma jednak spore obawy, bo wciąż zastanawia się, kiedy wreszcie będzie mogła powrócić na kort i zaprezentować swoje umiejętności w pełnej krasie.
– Na ten moment wiemy, że nie gramy do początku czerwca. Kiedy to się zmieni, jeśli się zmieni, zareagujemy na wszystko, co nastąpi – powiedziała brytyjska tenisistka.
Zawodniczka przyznaje, że zarówno ona, jak i jej koleżanki z kortu, są w ciągłej komunikacji z osobami reprezentującymi zawodników w organizacji WTA.
– Wszyscy to akceptują. Ponieważ nic się nie dzieje do początku czerwca, daje to każdemu trochę wytchnienia – dodała Konta.
Brytyjka pochodzenia węgierskiego miała problem z kolanem. Teraz treningi stały się jeszcze trudniejsze, bowiem doskwiera jej brak niezbędnych do ich wykonania przedmiotów. Trudno w tym okresie liczyć też na pomoc fizjoterapeuty.
– To nie jest idealne dla kolana. Nie mam dostępu do sprzętu, którego konkretnie potrzebuję, nie mam też fizjoterapii ani trenera fitness – wyznała sportsmenka.
Johanna Konta u swojego boku ma jednak wiernego przyjaciela, z którym pozuje do fotografii na swoim profilu na Instagramie. Tenisistka zabija nudę, między innymi układając puzzle.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS