Lekarka opublikowała na swoim profilu na Instagramie post, w którym opisuje, że miała 24-godzinny dyżur w zwykłej masce chirurgicznej. “Dużo przyjęć ostrodyżurowych, operacje, reanimacja. Nie chcę robić z siebie bohaterki, bo nie pracuję w szpitalu zakaźnym, ale nie zmienia to faktu, że wszyscy odczuwamy niepewność, czy przyjmowany na ostro pacjent nie jest czasem bezobjawowym nosicielem wirusa” – rozpoczyna swój wpis Panna Chirurg.
Koronawirus. Panna Chirurg krytykuje polityków
W dalszej części lekarka wyjaśnia, że sprzętu wciąż jest za mało. Gdy zobaczyła, że podczas posiedzenia Sejmu jeden z posłów nasunął maskę z filtrem FPP na czoło, o mało nie wyprowadziło jej to z równowagi.
“Pomimo przedstawiania nas jako zarabiających krocie niewdzięczników, pomimo kręcenia o nas filmów, w których sugeruje się, że bez skrupułów zabijamy ludzi, pomimo mówienia o tym, że możemy śmiało wyjechać z kraju i zarabiać w Szwajcarii, pomimo skazania nas na wzrost zachorowań, organizując wybory wbrew jakiejkolwiek logice… Pomimo tego wszystkiego… Będziemy nadal na posterunku” – zapewnia.
Jędrzejko podkreśla, że lekarze będą dyżurowali w warunkach, o których większość polityków nie ma pojęcia. “Dla nich to tylko nietypowa sytuacja, w której można sobie pochodzić w śmiesznych maseczkach. Dla hecy można ją nawet założyć na czoło. Bardzo to kreatywne. I smutne…” – kwituje.
Pod postem Panny Chirurg pojawiło się wiele komentarzy lekarzy, którzy codziennie toczą batalie o ludzkie życie, narażając własne. “Dla polityków nic nie znaczymy. Jesteśmy tylko cyfrą z chorobami współistniejącymi Od tygodnia szukam maski FFP 3…” – wyjaśnia jeden z nich.
Zobacz także: SIŁACZKI – program Klaudii Stabach. Historie inspirujących kobiet
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS