W 2020 roku czeka nas jeszcze tylko pięć handlowych niedziel – najbliższa wypada 26 kwietnia, kolejna 28 czerwca, później 30 sierpnia i dwie przed świętami – 13 i 20 grudnia. Zakaz niedzielnego handlu może dodatkowo uderzyć w sprzedawców, którzy już dziś, ze względu na koronawirusa i związane z nim obostrzenia, notują straty. W marcu, kiedy zostały wprowadzone (choć nie od początku miesiąca), sprzedaż detaliczna była realnie niższa niż rok wcześniej o 9 proc., przy czym np. obroty handlu ubraniami i butami spadły o połowę. Na domiar złego handlowcy muszą liczyć się z tym, że do końca roku z kalendarza wypadnie im cały miesiąc – zakazem handlu objęte będą 32 niedziele.
To spora zmiana wobec poprzednich lat: w 2019 roku sklepy otwarte były we wszystkie ostatnie niedziele miesiąca, rok wcześniej można było robić zakupy w pierwsze i ostatnie niedziele.
Problemy zaczęły się przed koronawirusem
Z danych BIG InfoMonitor wynika tymczasem, że sektor handlowy miał problemy zanim jeszcze do Polski zawitał COVID-19 – w 2019 r. zaległości firm z branży wzrosły o kilkanaście procent.
– 16-procentowy przyrost przełożył się na ponad miliard złotych nowych zaległości. Przez pierwsze dwa miesiące 2020 roku przeterminowane zobowiązania handlu dalej szły w górę – zauważa uwagę Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor. U progu pandemii, na koniec lutego, handel miał wobec banków i partnerów biznesowych 7,6 mld zł zaległości, a opóźnienia ma na koncie miało 5,6 proc. przedsiębiorstw handlowych.
Eksperci BIG przypominają, że wprowadzona w marcu 2018 r. ustawa sukcesywnie ograniczająca handel w niedziele miała wzmocnić więzi rodzinne, umożliwiając częstsze spędzanie razem czasu i wspólny odpoczynek. „Ale czy są to priorytety większości Polaków, szczególnie w chwili, gdy dostęp do placówek handlowych jest dodatkowo utrudniony? Już w badaniu z grudnia 2019 r. było widać, że społeczna niechęć do zakazu handlu w niedziele narasta wraz z rosnącymi obostrzeniami i topniejącą liczbą handlowych niedziel. Teraz dochodzi również negatywny wpływ tego rozwiązania na rynek pracy i koniunkturę. Badani sygnalizowali to już wcześniej – 6 proc. mówiło, że ma z tego powodu niższe zarobki lub utraciło możliwość dorabiania. Około 15 proc. deklarowało i nadal deklaruje, że wolne niedziele spowodowały, że wydają mniej – piszą eksperci BIG InfoMonitor.
Więcej przeciwników
Przez dwa lata od wprowadzenia ograniczeń w handlu nastawienie Polaków do zakazu się zmieniło. Gdy go wprowadzano, miał w Polsce nieznacznie więcej zwolenników niż przeciwników. Później proporcje się odwróciły – liczba przeciwników zakazu handlu wzrosła z 31 proc. w 2018 roku do 34 proc. na koniec roku 2019. Odsetek zwolenników spadł z 33 do 30 proc. Ponad jedna trzecia badanych nie ma na ten temat wyrobionej opinii – wynika z badania „Nastawienie do finansów” zrealizowanego przez Quality Watch na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor.
Kto i dlaczego chce zakazu handlu
Najczęściej wymienianym argumentem zwolenników wolnych niedziel jest przekonanie, że zakupy można zrobić kiedy indziej, a niedziele powinno się spędzać z rodziną i bliskimi.
Autorzy badania zwracają uwagę, że aż 45 proc. zwolenników zakazu uważa, że w niedzielę z reguły w ogóle nie powinno się robić zakupów. Padają też argumenty, że zamknięte sklepy zmuszają do aktywnego spędzania wolnego czasu, umożliwiają spotkania z osobami, które inaczej by pracowały. Co szósty uważa też, że ogranicza to konsumpcję.
Przeciwników zakazu cechuje bardziej liberalne podejście do zagadnienia. Najczęściej nie lubią, gdy ktoś decyduje za nich, jak mają spędzać niedziele. Na ograniczanie wolności wyboru wskazuje 7 na 10 przeciwników zakazu handlu w niedziele. Innym powodem niechęci do tego rozwiązania są frustracje związane z większymi kolejkami przy kasach w pozostałe dni tygodnia. Co trzeci badany dostrzega też zwiększenie konsumpcjonizmu – dokonywanie zbyt dużych zakupów na zapas, a w następstwie marnowanie żywności. Jedynie co siedemnasty wskazuje, że zakaz pozbawił go pracy i zarobków.
Zakza handlu i budżet domowy
16 proc. badanych zadeklarowało, że ograniczenie handlu w niedziele wpłynęło pozytywnie na ich budżet (największe oszczędności deklarują najmłodsi badani), 6 proc. wydaje z tego powodu więcej. Re … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS