“Poranny, środowy handel na rynku FX przynosi wyhamowanie spadku wyceny złotego oraz podtrzymanie impulsu wzrostowego na euro/dol.” – wskazał w komentarzu Konrad Ryczko z Domu Maklerskiego BOŚ. Za euro trzeba zapłacić 4,3024 zł, za dolara amerykańskiego 3,9577 zł, za franka szwajcarskiego 4,0507 zł, a za funta szterlinga 5,1398 zł. Wskazał, że ostatnie godziny obrotu na rynkach przyniosły próbę odbicia, ale docelowo byliśmy świadkami dalszych spadków, choć o zdecydowanej niższej dynamice.
“Inwestorzy wykazują nerwowość związaną z rozwojem sytuacji wokół koronawirusa w Europie i USA” – podkreślił. Zwrócił też uwagę na spekulacje zakładające, iż amerykański bank centralny może docelowo obniżyć stopy w tym półroczu, “żeby zbuforować częściowo efekt +wirusa+”.
Lokalnie złoty wyhamował spadki, ale globalne “nastroje nie pozwoliły na realizację ruchu korekty wzrostowej” – podkreślił analityk DM BOŚ. Dodał, że nieznacznie traci dolar amerykański. “Z rynkowego punktu widzenia CHF/PLN cofnął się do ok. 4,03 zł po wczorajszym teście najwyższych poziomów od 2017 r. Na pozostałych parach sytuacja wydaje się być bardziej +opanowana”, gdzie dol./zł testuje 3,95 zł sygnalizując możliwy scenariusz zejścia na 3,93 zł” – zaznaczył.
Na wyhamowanie osłabienia złotego wskazują też analityc … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS