Helsińska Fundacja Praw Człowieka opracowała specjalny dokument “Domy pomocy społecznej w czasie pandemii”. Czytamy w nim m.in. “Pandemia doprowadziła również do znacznych zmian w funkcjonowaniu mieszkańców i mieszkanek DPS. Wprowadzane restrykcje doprowadziły do ograniczenia praw tych osób, w szczególności w zakresie prawa do utrzymywania kontaktów z bliskimi i światem zewnętrznym”.
– Przedstawiciele władz samorządowych podkreślali, że długotrwała izolacja oraz ograniczenie kontaktów międzyludzkich negatywnie wpłynęło na samopoczucie i stan zdrowia mieszkańców i ograniczenie ich rehabilitacji środowiskowej. Zaobserwowano, że mimo opieki psychologa dochodziło do narastania konfliktów, występowanie sytuacji trudnych, apatii, zamknięcie się w sobie – informuje raport.
Z informacji uzyskanych przez HFPC wynika, że wszystkie placówki wprowadziły względnie restrykcje lub specjalne procedury. – Większość zapytanych samorządów zaznaczyła, że wprowadzone zostały zakazy odwiedzin – podkreśla się w raporcie. – Warto wspomnieć, że latem Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wskazało na możliwość znoszenia restrykcyjnych obostrzeń w zakresie zakazu odwiedzin, pozostawiając tę decyzję dyrektorom placówek. W tym kontekście jeden z samorządów wskazał, że dyrektorzy placówek obawiają się luzować rygory i podejmować decyzje, wskazując na ogólnikowość wytycznych Głównego Inspektora Sanitarnego. – dodają eksperci fundacji helsińskiej.
W bydgoskich domach pomocy społecznej “Jesień Życia”, “Słoneczko” i “Promień Życia” odwiedziny są na szczęście dopuszczalne, choć ograniczone: ich czas nie może przekraczać 30 minut i trzeba się zapowiedzieć przynajmniej dzień wcześniej.
Tablet(ki) na samotność
– Mama wymaga stałej opieki i dlatego przebywa w zakładzie. Nie miałam z nią bezpośredniego kontaktu od dziewięciu miesięcy – opowiada bydgoszczanka.
Bydgoska Fundacja Profesora Ciekawskiego, która w normalnych, przedpandemicznych czasach zajmowała się we współpracy m.in. z UTP organizacją zajęć dla dzieci i młodzieży, postanowiła wesprzeć seniorów
– Pacjenci przez reżim sanitarny już od roku znajdują się w izolacji od kontaktów bezpośrednich z ich rodzinami. Brak systemowych rozwiązań w zakresie zdalnej komunikacji z pacjentami skłonił naszą Fundację do akcji na rzecz pacjentów zakładu – podkreśla Szymon Paprocki, prezes Fundacji Profesora Ciekawskiego.
– Pacjenci pozostali osamotnieni, bez rodzin, bez przyjaciół czy wolontariuszy, którzy umilali im czas w trakcie ciężkich, przewlekłych chorób. Brak odwiedzin, brak możliwości zobaczenia drugiego człowieka i rozmowy, spowodował, że nie tylko smutek zagościł w oczach pacjentów, ale wyraźne pogorszenie stanu zdrowia fizycznego i psychicznego. Ci pacjenci ze względu na aparaturę, która pozwala im oddychać, nie mogą być wypisani do domów, często ich stan zdrowia nie pozwala nawet na rozmowę telefoniczną. Podłączona aparatura nie pozwala mówić, a często samo trzymanie telefonu przy uchu to wręcz niemożliwy do pokonania wysiłek – tłumaczy Paprocki.
Fundacja rozpoczęła więc społeczną kampanię i zbiórkę pod nazwą “Tablet(ki) na samotność”, której celem jest umożliwianie zdalnych kontaktów pacjentów z ich bliskimi m.in. seniorami przebywającymi w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym w Gdańsku.
Fundacja chce zakupić tablety wraz z osprzętem, uchwyty do przymocowania przy łóżkach, obudowami oraz karty SIM z internetem na 12 miesięcy, wzmacniacze mowy, a także wypracować standard kontaktów zdalnych.
– Aby odczarować tę sytuację i umożliwić zdalny kontakt rodzin i ich Mamami, Babciami, Dziadkami nie poszukujemy magicznych zaklęć, tylko chcemy wyposażyć oddział w sprzęt, który pozwoli na zdalne kontakty – pisze fundacja.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS