We wtorek premier Mateusz Morawiecki ogłosił nowe obostrzenia w związku z epidemią koronawirusa. W związku nowymi zasadami, w środę zostały zamknięte plaże. Zakaz wstępu dla wszystkich obowiązywać będzie do odwołania.
W Gdańsku na wszystkich 78 wejściach na plaże zainstalowane zostały tabliczki informujące o zakazie wstępu. Wejścia zostały także ogrodzone taśmą. Dodatkowo zamknięte zostały wszystkie gdańskie parki i zieleńce. Tam, gdzie istnieje taka możliwość, bramy wejściowe zostały zamknięte. Dotyczy to trzech ogrodzonych lub częściowo ogrodzonych parków: Oliwskiego, Chirona i Oruńskiego. Przy wejściach pozostałych 26 parków oraz na zieleńcach i skwerach będą stały tabliczki z informacją o zakazie wstępu.
– Apelujemy do wszystkich gdańszczanek i gdańszczan o zachowanie zasad bezpieczeństwa i stosowanie się do wprowadzanych zaleceń – mówi Jędrzej Sieliwończyk z referatu prasowego w Biurze Prezydenta Gdańska.
Kolejne działania, które mają zachęcić gdańszczan do pozostania w domach w czasie epidemii dotyczą cmentarzy. Od najbliższej soboty, 4 kwietnia (również nie wiadomo na jak długo) wprowadzony zostaje całkowity zakaz wjazdu pojazdów mechanicznych na teren dwóch największych cmentarzy komunalnych: Centralnego „Srebrzysko” oraz Łostowickiego.
Fot. Bartosz Bańka / Agencja Gazeta
Sopot też grodzi zamknięte plaże i parki
Ostatni raz w Sopocie plaże były zamknięte 30 lat temu. Wówczas nie można było usiąść nawet na piasku. Sanepid zakazał, mówili, że to niebezpieczne.
Teraz zgodnie z rządowymi obostrzeniami plaże ponownie zostały zamknięte. Zajmują się tym służby miejskie i pracownicy MOSiR-u, którzy ogrodzili wejścia na plaże, a także we wszystkich 44 wejściach postawili bramki.
Podobnie zresztą jest z alejkami nadmorskimi. Grodzone płotkami i taśmami są najbardziej popularne miejsca. Tam również pojawiają tabliczki informacyjne.
– W Sopocie jest mnóstwo terenów zielony i nie jesteśmy w stanie ich wszystkich „zataśmować”. Bardzo liczymy na rozsądek mieszkańców – mówi Anna Dyksińska z sopockiego UM.
Sopot zwrócił się także do operatorów elektrycznych hulajnóg o usunięcie ich z przestrzeni publicznej. Oprócz tego w mieście już od kilku dni zamknięte są wszystkie place zabaw, skate parki i siłownie na świeżym powietrzu.
Choć plaże zamykane są od środy, to już od ubiegłego czwartku, zarówno molo w Sopocie, jak i w molo Gdyni-Orłowie, są dla wszystkich niedostępne. Decyzje podjęli prezydenci miast.
Fot. Bartosz Bańka / Agencja Gazeta
W Gdyni ludzi ostrzegają barierki
– Od środy zmuszeni jesteśmy zamknąć do odwołania m.in. Bulwar Nadmorski i miejskie plaże. Ustawiamy barierki od strony ul. Prusa, przy wjeździe na parking, a także zamykamy parking przy ul. Zawiszy Czarnego. Z kolei na plażach i w parkach – wszędzie tam, gdzie jest to możliwe pod względem technicznym – pojawią się tabliczki informacyjne – mówi Marek Łucyk, wiceprezydent Gdyni.
Już od kilku dni w Gdyni zamknięte zostały do odwołania place zabaw i siłownie na świeżym powietrzu.
Policyjne patrole
We wtorek Wojewódzka Komenda Policji w Gdańsku poinformowała, że piesze patrole będą kontrolować w całym województwie pomorskim te miejsca, w których najczęściej gromadzą się ludzie – plaże, bulwary nadmorskie i parki.
– W związku z wprowadzonymi obostrzeniami na ulicach będzie więcej patroli policyjnych. Policjanci wspierani przez Żandarmerię Wojskową patrolują przede wszystkim parki, okolice plaż, pasa nadmorskiego i sprawdzają czy mieszkańcy stosują się do wprowadzonego zakazu korzystania z tych miejsc. Mundurowi kontrolują także inne miejsca, w których gromadzić się mogą osoby oraz zwracają uwagę na minimalną odległość między pieszymi i czy osoby poniżej 18. roku życia wychodzą pod opieką osób dorosłych. Policjanci są także na głównych ciągach komunikacyjnych i drogach dojazdowych do miasta, gdzie sprawdzają, czy pojazdy poruszają się zgodnie z obostrzeniami – mówi podkom. Renata Legawiec z Komendy Wojewódzkiej w Gdańsku.
– A jeśli ktoś złamie zakaz? – pytamy.
– W przypadku łamania przepisów każdy musi liczyć się z ewentualnymi konsekwencjami karnymi i finansowymi. Wszystko zależy od okoliczności, ewidentne łamanie przepisów będzie surowo karane, trzeba liczyć się z wysoką grzywną, nawet w wysokości kilkuset złotych. Obecnie najważniejszym naszym celem jest dbanie o zdrowie i bezpieczeństwo nas wszystkich – mówi podkom. Legawiec, i dodaje: – Każda sytuacja rozpatrywana jest indywidualnie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS