Koronawirus. (Nie)pewności podlaskiej wicekurator oświaty w dobie pandemii

Przyznała, że podlaskie kuratorium już dysponuje informacjami, jakie metody i formy pracy zdalnej szkoły stosują. Wyznała, że jest to najczęściej dziennik elektroniczny, który stosuje ponad 66 procent podlaskich szkół ogólnodostępnych oraz platforma internetowa udostępniona przez Ministerstwo Edukacji, a także nauczyciele i uczniowie korzystają z lekcji transmitowanych przez TVP. Stosują także „własne sposoby przekazywania informacji w formie elektronicznej bądź papierowej, jeśli uczeń nie ma dostępu do Internetu czy komputera”.

Tu wyliczała: – Te inne sposoby najczęściej wskazywane nam przez dyrektorów szkół to są SMS-y, telefony, strony internetowe szkół, gdzie rodzice mogą się logować i uzyskać informacje o zdalnej pracy. To są różne strony edukacyjne, internetowe itd.

Podkreślała: – Dyrektor szkoły z nauczycielami ustala zasady przekazu. Tu jest duża dowolność. W różnej formie wszystkie szkoły w województwie podlaskim stosują zdalne nauczanie.

Koronawirus. Z wielkiej niepewności tej

Jedna z internautek pytała: – Co z egzaminami w szkołach policealnych, np. technikach usług fryzjerskich? Czy będą przesunięcia?

Podlaska wicekurator odpowiadała: – W tej chwili, myślę, nie ma jeszcze żadnych uregulowań prawnych na ten temat. Poczekajmy.

– A jak to będzie z maturami? My, uczniowie żyjemy w wielkiej niepewności, a to w ogóle nie pomaga w nauce i w przygotowaniach się do matury? – dociekał internauta Mateusz.

– Wszyscy żyjemy w wielkiej niepewności. Też chcielibyśmy, aby się ta sytuacja w kraju unormowała – wyjaśniała wicekurator. – Proponuję na razie przygotowywać się do matury. Jest ten czas w domu na to, jest całe mnóstwo materiałów na stronie Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, które pozwalają na zweryfikowanie, uporządkowanie wiedzy i umiejętności. Na dzień dzisiejszy o zmianie terminu matury nie wiemy.

„Wyborcza” z kolei pytała, czy na pewno egzaminy ośmioklasistów odbędą się 21 kwietnia. Na co wicekurator Kamińska odpowiadała w podobnym duchu: – Nie mamy na ten moment żadnej informacji, żadnych zmian w prawie wprowadzonych przez ministra edukacji narodowej.

Bo może internet był obciążony

W czasie transmisji padło też m.in. takie pytanie: – Jeśli dziecko nie wykona danego polecenia online (np. nie odrobi pracy domowej), czy nauczyciel ma prawo postawić mu złą ocenę?

– Nie wiem, co to znaczy zła ocena. Szkoły muszą wypracować zasady oceniania, w jaki sposób będą monitorowały postępy dzieci w nauce i w jaki sposób będą przekazywały informację zwrotną o zrealizowanych zadaniach. To należy do dyrekcji szkoły i nauczycieli. Nauczyciel powinien nawiązać kontakt z dzieckiem i dowiedzieć się, dlaczego nie wykonało danego zadania. Może miało chwilowo brak dostępu do internetu, bo internet był obciążony. Może trójka dzieci korzystała z jednego komputera w danej chwili i nie zdążyło zadania wykonać.

Z kolei na pytanie, jeśli dzieci i młodzież nie wrócą do szkoły do czerwca, to na jakiej podstawie zostanie on zaliczony, wicekurator Kamińska odparła: – To trudne pytanie. Wszystko będzie uregulowane prawem, jeśli coś takiego by się zadziało.

Zgłoś naruszenie/Błąd