- Maleje liczba personelu w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. Pielęgniarki i lekarze nie przychodzą do pracy, aby móc się zaopiekować dziećmi
- Największy szpital w Polsce ma nie tylko problem z pracownikami. Brakuje także środków ochrony osobistej – maseczek, fartuchów i specjalnych kombinezonów
- Christoforos Rebucikas, anestezjolog ze szpitala im. Żeromskiego w Krakowie, gdzie przebywa pacjent z koronawirusem, kupił przyłbice ochronne w markecie budowlanym
Szpital Uniwersytecki w Krakowie to największa placówka w kraju. To tutaj – według założeń – mają trafiać pacjenci z Małopolski zarażeni koronawirusem. Tymczasem z dnia na dzień maleje liczba pracujących tam pielęgniarek. Brakuje także części lekarzy. Choć jak podkreślają władze placówki “nie dezorganizuje to jeszcze działania szpitali”.
W we wtorek do pracy nie przyszło 150 pielęgniarek oraz 50 lekarzy i 29 lekarzy rezydentów. Dla porównania w zeszły piątek “brakowało” tylko 100 pielęgniarek.
– Jest to istotny brak, ale szpital w tej chwili jeszcze daje sobie radę. Nie dezorganizuje to pracy, bo w ostatnich dniach ograniczyliśmy przyjęcia pacjentów – powiedział PAP dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego Marcin Jędrychowski.
W Szpitalu Sp … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS