Należę do maturalnego rocznika 2001 i jestem przerażona obecną sytuacją. Ciężko stwierdzić, czy powinniśmy być bardziej zestresowani samą pandemią, czy naszymi maturami. Jestem niezwykle wdzięczna za petycję maturzystów, jaka powstała w zeszłym tygodniu. Uważam jednak, że jest zbyt mało konkretna. Osoby, które decydują o naszej sytuacji, nie znają realiów. Jasne jest dla nas wszystkich w tym momencie, że propozycje, jakie napływają do mediów, są niezwykle krzywdzące. Odwołanie matur i podjęcie rekrutacji na podstawie ocen ma wiele druzgocących wad, których nie jestem w stanie zaakceptować.
System oceniania jest nie tyle w naszym kraju zależny od szkoły, ile od nauczyciela. Oznacza to, że uczniowie, należący nawet do tej samej szkoły, są oceniani według innych kryteriów.
W niektórych szkołach uzyskanie oceny bardzo dobrej z przedmiotu rozszerzonego może być łatwe i oczywiste, w wielu szkołach natomiast w tym samym czasie większość osób walczy o oceny dostateczne. Zaznaczam, że jest to kwestia przeważnie związana z nauczycielem, a nie zasobem wiedzy lub nakładem pracy ucznia.
Co wywalczy dla nas Polska za granicą?
Matura to jedyny sposób na ocenienie uczniów uczciwie. Po to się ją przeprowadza. Dlatego właśnie wszyscy piszemy ją w całym kraju o jednej godzinie, egzaminatorzy pochodzą z innych miast, egzaminy są sprawdzane podwójnie. Proszę zwrócić uwagę, jak niesprawiedliwe jest przejście z takiego sposobu ewaluacji na rekrutację opartą na ocenach.
Co z osobami, które planowały zrobić rok przerwy po napisaniu matury i pójść na studia później? W jaki sposób zostaną zakwalifikowane bez matury w innym roku niż 2020?
Co z osobami, które chcą iść do pracy zamiast na studia? Wpisanie ocen w CV to coś innego niż świadectwo zdanej dobrze matury.
Co się stanie w przypadku osób, które chciały zdawać matury niezgodne z ich profilem szkolnym? Znamy pełno przypadków uczniów na profilu humanistycznym zdających na maturze geografię. Co z uczniami, którzy chcieli zdawać na przykład filozofię – przedmiot, którego nie ma w większości szkół?
Co stanie się z uczniami, którzy chcieliby studiować za granicą? Czy Polska jest w stanie wywalczyć na wszystkich uniwersytetach, na których obecnie akceptowana jest polska matura, zaakceptowanie naszych ocen? Osobiście wyrażam tu dużą wątpliwość. Takie zadanie wymagałoby ogromnego wysiłku dyplomatycznego, być może byłoby niemożliwe do zrealizowania do wakacji.
Sytuacja jest dla nas bolesna
W jaki sposób ma przebiegać rekrutacja na polskie uniwersytety? O przyznaniu miejsca danej osobie decydują połówki punktów. W jaki sposób uczelnie rozdzielą miejsca pomiędzy uczniów o identycznej średniej ocen? W jaki sposób sprawdzą stan wiedzy osób przyjmowanych? Wprowadzenie egzaminów wstępnych o innym formacie niż matura byłoby kolejnym ciosem w plecy. Każdy nauczyciel jest w stanie potwierdzić, że maturzyści przez trzy lata są specyficznie przygotowywani pod typ zadań maturalnych. Przygotowanie do matury to nie tyle znajomość materiału, ile umiejętność rozwiązania zadań maturalnych w określonym czasie i w określony sposób.
Na koniec chciałabym zaznaczyć, jak bolesna jest to dla nas sytuacja. Codziennie próbujemy się uczyć, wśród chaosu e-learningu i własnych zagadnień, które chcemy przerobić do matury. Zaczyna brakować nam motywacji, bo jesteśmy ciągle zestresowani. Nie wiemy, czy odbędą się egzaminy, a jeśli tak, to w jakim terminie. Nie wiemy, czy jesteśmy w stanie uczyć się kolejne dwa miesiące czy trzy, bo od stycznia większość z nas pracuje bardzo intensywnie.
Nie róbcie nam tego
Do tego jesteśmy bardzo zaniepokojeni faktem, że na świecie panuje pandemia. Rozumiemy powagę sytuacji i to, że napisanie matur w maju mogłoby narazić życie wielu ludzi. Nie pragniemy stawiać się na pierwszym miejscu. Jednak apelujemy o to, by maturę przesunąć, jeśli to konieczne, zamiast wymyślać sposoby, na które nikt nie może sobie pozwolić. Po miesiącach ciężkiej pracy nie wyobrażamy sobie odwołania egzaminów. Myślę, że każdy ma łzy w oczach, gdy pomyśli o takiej możliwości.
Dlatego błagamy kogokolwiek z rządu, kto może kiedyś to przeczyta. Błagamy kogokolwiek, kto może mieć na to wpływ. Nie róbcie nam tego. Nie stawiajcie swoich wyborów i swojego pragnienia władzy ponad setki tysięcy przerażonych nastolatków. Nie stawiajcie swoich godzin pracy i wysiłku nad przyszłość młodych ludzi. Zanim podejmiecie decyzję, błagam was, weźcie pod uwagę Nas. Nie jako problem, który irytuje. Nas, jako ludzi, jako pełnoprawnych obywateli tego kraju, potrzebujących Waszej pomocy.
Wiadomość ma charakter apolityczny, ponieważ mam nadzieję, że nawet osoby o różnych poglądach ją poprą.
Tytuł i śródtytuły pochodzą od redakcji
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS