A A+ A++

Jacek Manke Jest duża różnica. Przede wszystkim do mojego kiosku przychodzi dużo mniej klientów, obroty są dużo mniejsze. Kiedyś naprzeciwko siebie miałem parking, teraz trwa tam budowa. Nałożyło się kilka rzeczy, które sprawiają, że przychodzi bardzo mało osób.

– W tej chwili mam jedną trzecią tego, co miałem.

– Pomaga mi to, że pracuję pod szyldem Ruchu. Mam płaconą kwotę stałą. Cierpię jednak na tym, że nie mam dodatkowych pieniędzy z prowizji od sprzedaży.

Państwo pomaga? Skorzystał pan z rządowej tarczy antykryzysowej?

– Nie skorzystałem. Sam prowadzę księgowość i nie do końca też wiem, jak miałbym o tę pomoc wystąpić. Zwłaszcza że mógłbym na niej wyjść jak przysłowiowy Zabłocki na mydle.

Dlaczego?

– Mógłbym wziąć kredyt 5 tysięcy. Nie mam jednak stuprocentowej gwarancji, że utrzymam się na moim stanowisku przez trzy miesiące, a pożyczkę trzeba spłacić. Ze względu na niskie obroty Ruch może ze mnie w każdym momencie zrezygnować.

Co ludzie kupują w trakcie pandemii?

– Zdecydowanie spadła sprzedaż gazet. Idą głównie bilety oraz papierosy.

Może jakieś poradniki zdrowotne?

– Niekoniecznie. Sprzedają się przede wszystkim te kolorowe publikacje, jak to niektórzy mówią „szmatławce”. Także gazeta codzienna, ale w dużo mniejszym stopniu niż kiedyś.

Zdarza się, że nierzadko zamknięci w czterech ścianach klienci się panu zwierzają? Mają ochotę po prostu z kimś w końcu pogadać?

– Ludzie potrzebują rozmowy. Moi stali klienci, jak opowiadają, bardzo boją się koronawirusa. Wiele osób starszych narzeka teraz na konieczność noszenia maseczek. Wcale się im nie dziwię. Oni i bez tego mają duże problemy z oddychaniem, a teraz, gdy robi się coraz cieplej, oddychanie w maseczkach jest jeszcze bardziej utrudnione. Narzekają też na kłopoty z dostępem do lekarzy, że wszystko załatwiać trzeba jedynie telefonicznie. Dochodzi także czasem do różnych spięć pomiędzy klientami. Gdy jeden z nich jest w kiosku, a inny do niego wejdzie, zdarza się, że niektórzy mają taki strach w oczach, że wypraszają drugą osobę. „Ja teraz kupuję, nie życzę sobie, żeby ktoś wchodził” – mówią.

Pan też obawia się pandemii?

– Staram się być optymistą. Najgorsze jest to, że na to, co się dzieje, nie mamy wpływu. Musimy przyjmować sytuację taką, jaka jest. Nie mam wyjścia. Dobrze, że mogę prowadzić ten kiosk, więc choć jakieś obroty i zarobki są.

Poza pracą czuje pan ograniczenie, czy ten czas zamknięcia już minął?

– I ja, i żona pracujemy w handlu, mamy ciągły kontakt z ludźmi, jesteśmy więc bardzo narażeni na ewentualne zarażenie. Staramy się jednak tego nie roztrząsać. Zachowujemy wszelkie środki ostrożności, dezynfekujemy się po przyjściu. Oprócz tego staramy się żyć normalnie, nie panikować.

Praca w kiosku jest trudna?

– To już jest kwestia przyzwyczajenia. Prowadzę go od 6 lat.

Co sprawiło, że zaczął pan pracę w kiosku?

– Przedtem pracowałem w zakładzie obróbki cieplnej. Pech chciał, że miałem coś w rodzaju udaru. Na szczęście wróciłem już do normy. Był jednak taki rok, gdy miałem bardzo duże kłopoty z mówieniem, jąkałem się. Przyszedł moment, że w tamtym zakładzie nie mogłem być już dłużej na chorobowym, a lekarz nie dawał i nie daje mi nadal zezwolenia na pracę w takich miejscach. Od państwa renty nie dostałem, bo okazało się, że ten rodzaj udaru się na nią nie kwalifikuje… Musiałem więc pomyśleć o pracy. Pozostało mi wzięcie kiosku. Sądzę, że dzięki kontaktowi z ludźmi wróciłem do pełni sprawności.

ZAMÓW U KIOSKARZA “TECZKĘ” – ZAOSZCZĘDŹ I ODBIERZ PREZENTY

Prenumerata teczkowa to najtańszy sposób na codzienny dostęp do “Wyborczej”. Za komplet czerwcowych wydań ze wszystkimi dodatkami zapłacimy 105 zł (cena przy zakupie każdego z wydań osobno – 130 zł). Zamówienia na czerwiec można składać do 22 maja.

Czerwcowi “teczkowcy” dostaną od nas dwa prezenty:

– książkę “1968. Czasy nastały nowe”, reporterską opowieść o najbardziej zbuntowanym roku XX wieku autorstwa reporterów Ewy Winnickiej i Cezarego Łazarewicza, laureata nagrody Nike. Dostarczymy ją do punktu, w którym zamówią Państwo “teczkę”;

– miesięczny cyfrowy dostęp do serwisu Wyborcza.pl. By go otrzymać, wystarczy zadzwonić na infolinię pod nr 22 555 54 55 (od poniedziałku do piątku w godz. 8-19, w soboty w godz. 9-17) i podać numer dowodu kupna “teczki”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNa Starym Mieście zamieszkały sokoły
Następny artykułIRA powraca z nowym utworem zapowiadającym płytę [AUDIO]