A A+ A++

Sytuacja we Włoszech nadal jest dramatyczna. Ilość zgonów stopniowo maleje, ale i tak jest przerażająca. A jednak Włosi już myślą już o następnym etapie, czyli wychodzeniu z pandemii. Zamknięcie kraju przez kilka kolejnych miesięcy nie wchodzi w grę – konsekwencje społeczne i gospodarcze mogą być jeszcze gorsze niż sam wirus.

Drastycznych reguł izolacji nie Włosi wytrzymają psychicznie. Perspektywy ekonomiczne są również ponure – każdy miesiąc zamknięcia kraju kosztuje krocie. I już niebawem państwo może mieć poważne problemy z gwarantowaniem obsługi medycznej i pomocy społecznej swoim obywatelom. Już dziś 60 procent Włochów tnie budżety domowe, 40 procent nie jest w stanie płacić czynszu, kredytu hipotecznego czy podatków. A 30 procent będzie musiało wziąć pożyczkę na bieżące wydatki .

To dlatego już teraz przygotowuje się scenariusze kolejnego etapu. Rząd ostrzega, że rozluźnienie lockdownu nie nastąpi jednak w najbliższej przyszłości. Najprawdopodobniejszym terminem wchodzenia w fazę drugą wydaje się – o ile sytuacja nagle nie ulegnie pogorszeniu- 16 maja. Będzie to tzw. faza współżycia z koronawirusem.

Faza 2. Życie z koronawirusem

Plan włoskiego rządu składa się z kilku punktów.

Włosi będą się musieli przyzwyczaić do noszenia masek – na dłuższy czas . Po zakończeniu epidemii nadal będą funkcjonowały jednostki szpitalne, których jedynym zadaniem będzie walka z koronawirusem – to na wypadek powrotu COVID-19. Powstaną też „lokalne jednostki sanitarne” szybkiego reagowania, gdzie każdy potencjalny chory będzie podawany leczeniu. I oczywiście testom- radykalne zwiększenie potencjału precyzyjnego testowania (najprecyzyjniejsze testy mają dziś margines błędu 10 procent, niektóre z tanich nawet 70 procent) będzie tu kluczowe.

Ale to wciąż za mało – dlatego wykorzystana zostanie sztuczna inteligencja: aplikacja smartfona, która czasowo będzie naruszać prywatność obywateli. Włosi opierają się na wzorcu południowokoreańskim: aplikacja pozwoli na wyśledzenie ruchów osoby chorej na 48 godzin przed diagnozą (co pozwoli na szybką lokalizację potencjalnie zarażonych). Oraz na działania telemedyczne: nadzorowanie rytmu serca i poziomu tlenu we krwi na odległość.

Stopniowe poluzowanie reguł we Włoszech będzie zależało od regionu – zdecydowanie najwięcej chorych jest dziś na Północy. I od grupy wiekowej: osoby starsze (a więc należące do grupy największego ryzyka) będą musiały dłużej zostać w domu. W gospodarce poluzowanie zacznie się od sektora żywności i farmaceutycznego. Oraz najprawdopodobniej będzie też dotyczyło rzemieślników, ponieważ to ich koronawirus doświadcza teraz najbardziej (mają po prostu bardzo małą liczbę klientów). Jako ostatnie zostaną ponownie otwarte bary, restauracje, dyskoteki oraz siłownie. Jest bardzo prawdopodobne, że właściciele będą musieli zagwarantować dystans jednego metra między klientami oraz personelem.

Dziś 200 000 Włochów chce wrócić do kraju. Bedą mogli w końcu to zrobić, ale pod warunkiem zadeklarowania adresu, pod jakim będą odbywać kwarantannę. Ilość pasażerów w transporcie publicznym zostanie ograniczona- co drugie miejsce pozostanie wolne, obowiązkiem konduktora będzie pilnowanie czy pasażerowie respektują nakazany dystans oraz tego by w metrze, pociągach, autobusach nie znalazła się zbyt duża ilośc osób.

COVID- 19 będzie więc nadal w dużym stopniu definiował codzienność. Jak ostrzega szef Narodowego Instytutu Zdrowia Silvio Brusaferro: – Nawet kiedy liczba przypadków zachorowań wpadnie do zera, jeszcze przez długi czas życie w naszym kraju będzie inne niż wcześniej.

koronawirus Mediolan maseczki wirus Fot.: Claudio Furlan / Zuma Press
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOgłoszenia o naborach Dolina Pilicy.
Następny artykułWesołego Alleluja!