W przypadku większości wirusów, jesteśmy odporni na ponowne zachorowanie, ponieważ układ odpornościowy “zapamiętuje”, jak walczyć z intruzem. Na tej podstawie działa większość szczepionek, np. na świnkę. W przypadku niektórych jednak konieczne są szczepionki przypominające.
Zobacz też: Koronawirus. Jak się przed nim uchronić? Nie wystarczy mycie rąk
WHO przyznaje, że nie wiadomo jak będzie w przypadku SARS-CoV-2, ale już teraz wiadomo, że nie wszyscy wyleczeni wytwarzają odpowiednie przeciwciała, wskazujące na nabycie odporności na przyszłość.
– Jeśli chodzi o wyleczenie i możliwość późniejszej infekcji, to sądzę, że nie mamy jeszcze wystarczających danych – przyznał na wczorajszej konferencji prasowej doktor Mike Ryan, dyrektor ds. sytuacji nadzwyczajnych WHO. Z kolei dr Maria Van Kerkhove, główny ekspert WHO ds. COVID-19 potwierdziła, że poziom przeciwciał u poszczególnych wyleczonych jest bardzo różny – u niektórych występuje ich bardzo duża liczba, u innych w ogóle.
Amerykańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) opracowuje test na obecność przeciwciał, jednak WHO podkreśla, że nie da nam gwarancji, czy nie zarazimy się ponownie. Brakuje danych na temat tego, czy przeciwciała po pierwszym zakażeniu będą chronić przy ponownym wystąpieniu infekcji. Test opracowywany przez CDC da więc jedynie informację o tym, czy organizm miał już styczność z wirusem.
Najważniejsze jest jednak pytanie, czy osoby, które zwalczyły COVID-19 (do 14 kwietnia było to ok. 450 tys. osób), mogą powrócić do swoich codziennych zajęć nie ryzykując, że ponownie zarażą się SARS-CoV-2.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS