O tworzeniu pierwszych izolatoriów poinformował w sobotę (4 kwietnia) Podlaski Urząd Wojewódzki.
Koszty na barkach NFZ
W komunikacie PUW na ten temat czytamy: „Pobyt w izolatorium zaleca lekarz. Świadczona w nim będzie pomoc medyczna osobom, u których lekarz stwierdził zachorowanie na koronawirusa, ale mają łagodne objawy i nie muszą być hospitalizowane, oraz osobom z podejrzeniem zachorowania, którym zalecono przebywanie w izolacji poza szpitalem. Nie każdy ma jednak taką możliwość w domu ze względu na obecność osób z grup podwyższonego ryzyka: starszych lub mających inne choroby”.
Izolatoria są uruchamiane zgodnie z zapisami rozporządzenia ministra zdrowia z 26 marca. Koszty funkcjonowania obiektów pokrywa Narodowy Fundusz Zdrowia. PUW zapewnia, że jeśli będzie taka konieczność, kolejne w województwie powstaną w miejscowościach, gdzie znajdują się szpitale z oddziałami zakaźnymi.
Na ile miejsc – nie wiadomo
W komunikacie urzędu wojewody podlaskiego nie podano, iloma miejscami oba izolatoria będą dysponowały i jak wyglądała adaptacja pomieszczeń do potrzeb izolowanych w nich pacjentów i personelu. Z naszych informacji wynika, że w takich izolatoriach muszą być wydzielone jednoosobowe pomieszczenia m.in. z odpowiednimi węzłami sanitarnymi.
Z kolei o przygotowaniach do powstania izolatorium poinformował nas w piątek (3 kwietnia) Adam Szałanda, dyrektor suwalskiego Szpitala Wojewódzkiego im. dr. Ludwika Rydygiera. O izolatorium w Suwałkach PUW jednak na razie nie wspomina. Natomiast zgodnie z szacunkami dyrektora Szałandy na Suwalszczyźnie potrzebnych będzie około 50 takich adaptowanych miejsc.
Miejsca pod izolatoria wojewodom wskazały samorządy. Spis ponad 100 takich miejsc w Podlaskiem został dołączony do „Wojewódzkiego planu działania na wypadek wystąpienia epidemii w województwie podlaskim na lata 2018-200” jeszcze przed pandemią koronawirusa.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS