Jak zapowiedział wczoraj premier Mateusz Morawiecki, nowe obostrzenia będą znane dopiero w czwartek. Jednak dziś Wirtualna Polska nieoficjalnie poinformowała, że rząd rozważa zamknięcie żłobków i przedszkoli.
Żadnego oficjalnego potwierdzenia tej informacji nie ma, bo rozmowy wciąż trwają. Wiadomo jednak, że kolejne obostrzenia będą, bo zapowiedział to już i premier, i minister Niedzielski, a jak zauważa kąśliwie Wirtualna Polska – wiele do zamknięcia już nie zostało. Nie działają galerie handlowe, obiekty kulturalne i sportowe, zamknięta jest stacjonarna gastronomia i szkoły.
Zostały tylko żłobki i przedszkola, więc to pewnie one pójdą na pierwszy ogień, a za nimi zamknięcia kolejnych sklepów i usług oraz ograniczenia w przemieszczaniu się – chociaż te ostatnie mogą być trudne do wprowadzenia, skoro Sąd Najwyższy uznał, że wprowadzanie ich na podstawie rozporządzenia jest niezgodne z prawem.
Nie wiadomo też, co z kościołami. Minister Niedzielski przy każdej okazji podkreśla, że kościoły nie są traktowane wyjątkowo i obowiązuje w nich taka sama zasada jak w innych obiektach wielkopowierzchniowych, czyli 1 osoba na 15 metrów kwadratowych. Jednak wiele osób uważa, że ten argument jest nieadekwatny, bo przecież nie wszystkie sklepy są otwarte, mimo że mogłyby zapewnić każdemu klientowi taką przestrzeń, nie mówiąc już o placówkach kulturalnych jak muzea, które dysponują jeszcze większą przestrzenią, są bezpieczniejsze, bo przecież niczego tam nie wolno dotykać – a również są zamknięte. No i w sklepach czy muzeach nie urządza się procesji rezurekcyjnych, które zwiększają ryzyko zakażenia.
Najwyraźniej jednak minister Niedzielski przynajmniej częściowo dał się przekonać tym argumentom, ponieważ poinformował dziś, że będzie rozmawiał z przedstawicielami Kościoła o wprowadzeniu dodatkowych obostrzeń w funkcjonowaniu. Jaki to odniesie skutek – okaże się jutro.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS