– Mamy trudne czasy, sytuację, z jaką jeszcze się nie zmagaliśmy. Każdy stara się pracować jak najlepiej i robić wszystko, by mieszkańcy w sposób możliwe jak najmniej bolesny przeszli ten czas zagrożenia koronawirusem. Teraz nie powinno się robić polityki. Powinno się odrzucić szyldy partyjne i wspólnie działać. Wydawało nam się, że każdy z lokalnych polityków to rozumie. Niestety, jeden z działaczy PO z Rzeszowa postanowił naszym zdaniem zbić w tym trudnym czasie trochę kapitału politycznego. I jego działania mogą skutkować rozpadem koalicji, która rządzi miastem – mówi jeden z bliskich współpracowników Tadeusza Ferenca, prezydenta Rzeszowa.
W czasie zagrożenia koronawirusem padnie koalicja?
Ferenc rządzi Rzeszowem piątą już kadencję. Przez lata był politykiem związanym z lewicą – członkiem SLD. Z Sojuszu wystąpił w 2019 roku. Do wyborów samorządowych w ciągu kilkunastu ostatnich lat szedł z komitetu Rozwój Rzeszowa. Przedstawiciele Rozwoju Rzeszowa także zwyciężali w wyborach do rady, ale aby mieć pewną większość, potrzebowali koalicjanta. Od 2010 roku Rozwój Rzeszowa miastem współrządził z Platformą Obywatelską. Ta w ramach umowy koalicyjnej miała swojego przedstawiciela na stanowisku wiceprezydenta oraz obsadzała funkcję przewodniczącego rady miasta. Kolejne wybory tego nie zmieniały. Na stanowisku przewodniczącego rady był Andrzej Dec, a wiceprezydentem z ramienia PO najpierw był Roman Holzer, a od kilku lat jest Andrzej Gutkowski.
“Chciał sobie zrobić kilka politycznych punktów”
Ale to może się zmienić po tym, co zrobił radny PO Marcin Deręgowski.
Chodzi o tzw. pakiet dla przedsiębiorców, czyli ulgi, na które mogą liczyć prowadzący działalność w lokalach należących do miasta. Taki pakiet ulg był przygotowywany w ratuszu od środy. W czwartek prezydent Rzeszowa zgodził się, aby ulgi zostały wprowadzone w życie.
Przedsiębiorcy wynajmujący miejskie lokale mogą starać się m.in. o odroczenie płatności czynszu. – Gdy pakiet ulg został już podpisany przez prezydenta, ale jeszcze nie upubliczniony, radny PO Marcin Deręgowski zapoznał się z nim. I te same rozwiązania zawarł w oficjalnym stanowisku rzeszowskiej PO w sprawie pomocy przedsiębiorcom. To stanowisko zostało opublikowane na Facebooku PO w Rzeszowie. Miało formę apelu do prezydenta Rzeszowa. Zaapelowano o coś, co już było faktem. Czyli tak naprawdę ktoś chciał sobie zrobić kilka politycznych punktów – mówią ludzie prezydenta Ferenca.
– To bardzo nieeleganckie zagranie, cios poniżej pasa – tak komentował to zdarzenie Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta, podczas konferencji prasowej poświęconej ulgom dla przedsiębiorców, która odbyła się w piątek na rzeszowskim rynku.
Koalicja rządząca Rzeszowem może się rozpaść, a stanowisko w pierwszej kolejności może stracić wiceprezydent Gutkowski. – Zostałem powołany przez prezydenta Ferenca i mogę w każdej chwili zostać przez niego odwołany. Liczę się z tym – mówi „Wyborczej” Gutkowski, który przyznaje, że istotnie przekazał radnemu Marcinowi Deręgowskiemu informacje o przygotowanym pakiecie dla przedsiębiorców. – Rozmawialiśmy przez telefon, przy tej rozmowie było więcej osób – mówi wiceprezydent.
Radny PO: O ulgach dla przedsiębiorców myślałem niezależnie
Marcin Deręgowski zapewnia, że o wprowadzeniu pakietu myślał niezależnie od tego, co robi rzeszowski ratusz. – O wprowadzeniu takich ulg w Rzeszowie pomyślałem po decyzji prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego, który takie rozwiązanie wprowadził, oraz po sygnałach od przedsiębiorców. Majchrowski poinformował o tym 17 marca i wtedy ja zacząłem swoją pracę – tłumaczy Deręgowski. – A to, że moje pomysły są zbliżone do tego, co ogłosił rzeszowski ratusz? Dobrze, że wszyscy razem działamy w tych trudnych czasach dla dobra mieszkańców – mówi „Wyborczej” radny PO, dodając, że nie tylko on wystąpił do prezydenta Rzeszowa o wprowadzenie ulg dla przedsiębiorców. – Z takim pomysłem wystąpili także, niezależnie ode mnie, także dwaj radni z prezydenckiego klubu Rozwój Rzeszowa.
Decyzje w sprawie dalszych losów rządzącej Rzeszowem koalicji zapadną w ciągu kilku najbliższych dni. Rada Miasta Rzeszowa składa się z 27 radnych. 14 z nich to przedstawiciele Rozwoju Rzeszowa, dziewięciu radnych ma PiS, czworo PO. Jeśli koalicja rozpadnie się, proprezydencki Rozwój Rzeszowa i tak będzie miał większość w radzie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS