A A+ A++

Pod koniec marca Urząd Pracy w Biłgoraju dostał informację o zamiarze grupowych zwolnień: 1,5 tys. osób w Black Red White SA i 400 osób w Meble Black Red White.

We wtorek prezes firmy Black Red White Dariusz Formela wystąpił na konferencji prasowej premiera Mateusza Morawieckiego.

Premier zapowiadał “trzecią tarczę antykryzysową”, a Dariusz Formela mówił: – Mogę potwierdzić, że tarcza antykryzysowa rzeczywiście działa. My jako grupa BRW, kilkanaście spółek, 7,5 tys. pracowników, złożyliśmy wnioski o możliwość dofinansowania do wynagrodzeń. Część pieniędzy została już wpłacona przez wojewódzkie urzędy pracy na nasze konta, a w części przypadków decyzje już zapadły. Czekamy na te środki.

“Formalnie jesteśmy gotowi”

Czy to oznacza, że w BRW nie będzie zwolnień?

Mimo wielokrotnych prób nie udało nam się skontaktować z przedstawicielem spółki. Podczas wtorkowej konferencji prasowej premiera Formela mówił natomiast, że ambicją każdego zarządu jest rozwijać firmę, a nie myśleć o zwolnieniach.

– Dzisiaj w trakcie tego sztormu pracujemy nad tym, by uchronić jak najwięcej miejsc pracy. Wszystko będzie zależało od tego, w jakiej sytuacji będzie nie tylko nasze przedsiębiorstwo, ale kondycja generalnie gospodarki i kiedy, i w jakiej formule będziemy mogli funkcjonować na rynku konsumenta. Liczymy na to, że konsumenci do naszych sklepów wrócą tak szybko, jak to jest możliwe, i będą mogli z nami budować przyszłość nie tylko naszych firm, ale całego kraju – tłumaczył.

W razie gdyby BRW zrezygnował ze zwolnień grupowych, nie ma obowiązku informowania o tym urzędu pracy.

Więcej Formela powiedział kilka dni temu w wywiadzie dla “Wprost Biznes”.

– Formalnie podjęliśmy kroki, których prawo od nas wymagało. Podpisaliśmy porozumienia ze związkami zawodowymi w tej sprawie, poinformowaliśmy urzędy. Formalnie jesteśmy gotowi, ale czy tę formę redukcji będziemy wykorzystywać, to mówienie o tym dziś byłoby przedwczesne. Na razie nie ma przesłanek do tego, ale wszystko jest zależne od tego, co będzie się działo na rynku. Trzeba pamiętać, że my to komunikowaliśmy wewnętrznie, a nie wiem czemu, Urząd Pracy z Lublina uznał, że trzeba to ogłosić światu. Trzeba też dodać, że występując pod koniec marca z takim wnioskiem, żyliśmy w zupełnie innym stanie prawnym. Nie było wówczas tarczy antykryzysowej i finansowej – wyjaśniał Formela.

Dodał, że jeśli sytuacja jednak zaskoczy, tzn. że będzie głęboka recesja i głębokie zatrzymanie całego handlu, “wówczas będziemy podejmować trudne decyzje, bo wtedy cały biznes będzie stał przed tym dylematem. Na dziś nie ma powodów do siania paniki”.

Skromne początki 

BRW zakładał Tadeusz Chmiel. W Chmielku, wsi pod Biłgorajem, miał swój warsztat meblarski. Jego wyroby szły jak woda. Chmiel sprzedawał je na targach i podobno maluchem jeździł do klientów, by u nich skręcać swoje meble.

W 1992 r. oficjalnie powstała firma BRW. Produkcja zwiększała się z dnia na dzień. Trzeba było budować fabrykę. W tym celu Chmiel kupił upadającą fabrykę tekstyliów Mewa w Biłgoraju. Do tego grunty Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego. Tam postawił fabrykę mebli.

Dziś BRW ma salony sprzedaży w całym kraju. Sam Chmiel natomiast w 2014 r. znalazł się na 13. miejscu listy najbogatszych ludzi w Polsce.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBadaj się, ziom! – czyli Odważna Szkoła online
Następny artykułAkademia Marynarki Wojennej pomaga sprayem