– Wszyscy się cieszymy. Długo czekaliśmy na to zwycięstwo – mówił po sobotniej wygranej z Puszczą Niepołomice 1:0 bramkarz Korony Marek Kozioł. Golkiper wrócił do podstawowego zestawienia i był to szczęśliwy powrót. Nie tylko dlatego, że Korona wygrała, ale także z tego powodu, że tym razem szczęście dopisało drużynie. W końcówce goście mieli bowiem idealną sytuację na wyrównanie.
Kamień spadł z serca, bo Korona nie tylko wygrała pierwszy ligowy mecz w tym roku, ale odniosła pierwsze zwycięstwo w Fortuna I Lidze od 28 listopada ubiegłego roku, gdy na Suzuki Arenie także 1:0 pokonała Resovię.
Od tego czasu w klubie zmieniło się i wciąż zmienia się bardzo dużo. Nowe władze próbują porządkować sprawy organizacyjno-finansowe, a do tego brak wyników sprawił, że ze stanowiskiem przed tygodniem pożegnał się trener Maciej Bartoszek. I to mimo wcześniejszych zapewnień władz klubu o całkowitym zaufaniu do szkoleniowca i braku planów na zmianę.
Bartoszka zastąpił jego dotychczasowy asystent Kamil Kuzera. To jedna z legend Korony, człowiek, który z pewnością potrafi tchnąć nowego ducha w drużynę. Problem w tym, że jego aktualna licencja trenerska pozwala na prowadzenie zespołu w zaledwie trzech meczach. Na kolejne zgodzić się muszą piłkarskie władze.
– Pozostaje pracować dalej. Mocno spięta garda i jedziemy do przodu – mówił Kuzera po sobotniej wygranej z Puszczą Niepołomice. To jego styl. Mało zbyt przesadnych słów, dużo walki i ambicji.
Czy taki będzie nowy szkoleniowiec Korony? Choć sytuacja nagli, klub nie podejmował pilnych decyzji. Spekuluje się o wielu kandydaturach. Najbardziej głośna jest ta Dominika Nowaka, byłego szkoleniowca Górnika Polkowice, Motoru Lublin, Floty Świnoujście, a ostatnio Miedzi Legnica.
Wszystko wskazuje jednak na to, że w piątek wieczorem w Łęcznej drużynę poprowadzi jeszcze Kamil Kuzera. Jego podopieczni staną przed bardzo trudnym zadaniem, bo za rywala będą mieli odkrycie tego sezonu Fortuna I Ligi. Górnik Łęczna wprawdzie jeszcze niedawno grał w ekstraklasie, ale po spadku w 2017 roku, w następnym sezonie zdegradowany został także z I ligi i dwa kolejne spędził na trzecim szczeblu rozgrywek. Wygrał je jednak przed rokiem i teraz z wielkim animuszem stara się wrócić do grona najlepszych drużyn w Polsce. Górnik zwyciężył we wszystkich trzech tegorocznych spotkaniach i z dorobkiem 41 pkt jest wiceliderem tabeli Fortuna I Ligi. Korona z 25 pkt zajmuje w niej dopiero 12. miejsce. Aby myśleć o pierwszej szóstce – jak zapowiadają władze klubu – która będzie miała szanse na walkę o ekstraklasę, musi zdobywać punkty. Także w takich meczach jak piątkowy w Łęcznej.
– Troszeczkę sobie porozmawialiśmy i określenie priorytetów było dla nas bardzo ważne – stwierdził przed piątkowym spotkaniem Kamil Kuzera.
Początek meczu Górnik Łęczna – Korona Kielce w piatek 19 marca o godz. 20.30. Transmisja w Polsacie Sport Extra.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS