Piątek po południu. Godziny szczytu. Na Moście Solidarności jednak zazwyczaj o tej porze ruch odbywał się płynnie. Tym razem jednak korki sięgały Ronda Wojska Polskiego. Z jakiego powodu?
Sygnały o tworzących się korkach na Moście Solidarności w piątek, 2 września, otrzymaliśmy od czytelników tuż przed naszym wyjazdem w tamte okolice Płocka. Już dojazd do Ronda Wojska Polskiego nastręczał problemów, jednak auta praktycznie stanęły w miejscu po wjeździe na most.
Obserwując obydwa zajęte pasy ruchu wydawało się, że w okolicach ronda im. 19 pp Odsieczy Lwowa musiało dojść do wypadku. Zakorkowany był most Solidarności w kierunku os. Radziwie oraz Trasa Popiełuszki już po zjeździe z mostu.
Okazało się jednak, że to nie wypadek, a… malowanie znaków poziomych tuż przy rondzie, co spowodowało całkowite wyłączenie z ruchu jednego pasa, dla skręcających w lewo lub jadących na wprost. Ktoś zadecydował, że to właśnie piątek, w godzinach największego popołudniowego szczytu komunikacyjnego, będzie najlepszą porą na wykonanie tych prac.
Dlaczego nie wykonuje się ich w nocy? Jest piątek po południu, więc nie otrzymamy dzisiaj odpowiedzi na to pytanie. Możemy jednak domyślać się, jakie słowa padały z ust kierowców, którzy widzieli powód swojego opóźnienia w powrocie z pracy…
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS