A A+ A++

Wielu Kurdów, którzy szukali sposobu na wyemigrowanie do Unii Europejskiej przez terytorium Białorusi, zaczęło zdawać sobie sprawę z niebezpieczeństw, jakie mogą ich spotkać po drodze. Stąd nadal szukają bezpieczniejszej drogi. Takim kierunkiem staje się Rosja. Relacja dziennikarza Biełsatu Siarhieja Padsasonnyego, który przebywa w Irbilu, stolicy irackiego regionu Kurdystanu.

– Dziś nasz przewodnik dzwonił do różnych biur podróży. Okazało się, że pojawiła się nowa droga, która co prawda istniała już wcześniej, ale teraz zaczyna dominować: wielu prosi o rosyjską wizę. Oznacza to, że strumień migrantów może zostać skierowany przez Rosję – donosi z Irbilu Siarhiej Padsasonny.

Winna nie tylko pogoda. Na ulicach Mińska coraz mniej migrantów

Według dziennikarza, wielu mieszkańców Irbilu podkreśla, że problemem pozostają tzw. fake’owe czaty, rozpowszechniające dezinformację mającą na celu zapewnić potencjalnych migrantów, że trasa przez Białoruś jest nadal bezpieczna.

– Zachęcają ludzi, by przyjeżdżali na Białoruś i próbowali przekraczać granicę – mówi dziennikarz Biełsatu.

Choć Irbil wygląda na w miarę bezpieczne miejsce – są turyści, działają latarnie i fontanny – docierają do nas złe wieści: bojownicy tzw. Państwa Islamskiego zajęli wioskę położoną 70 kilometrów od Irbilu, donosi Padsasonny.

– Ten region jest jak tykająca bomba zegarowa, gdzie najgorszy scenariusz może się wydarzyć w każdej sekundzie. Miejscowi czują to zagrożenie. I to jest główny powód, dla którego decydują się na podjęcie ryzyka i emigrację – wyjaśnia dziennikarz.

Z informacji uzyskanych przez dziennikarza Biełsatu wynika, że zmieniło się postrzeganie szlaku migracyjnego przez Białoruś. Ta opcja jest obecnie postrzegana nie jako ratunek, ale jako tragedia.

„Przyjechaliśmy po lepsze życie!” Migranci na granicy znów manifestują pod nadzorem białoruskich służb

Słowa te potwierdza premier regionu Kurdystanu Masrour Barzani, który zauważa, że „migranci są eksploatowani i używani do wywierania presji na Unię Europejską”.

Kryzys na granicy unijno-białoruskiej nasilił się latem tego roku. Migranci płacą tysiące dolarów przemytnikom, aby przedostać się na Białoruś i spróbować dostać się do Unii Europejskiej. Cała operacja jest organizowana i wspierana przez reżim w Mińsku w ramach operacji o kryptonimie „Śluza”.

Premier Kurdystanu oskarża Łukaszenkę o wykorzystywanie migrantów

zk, lp/ belsat.eu

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułGROZILI NOŻEM, POBILI I OKRADLI 13-LATKA NA PLACU ZABAW – TERAZ BĘDĄ TŁUMACZYĆ SIĘ PRZED SĄDEM
Następny artykułDomniemany samobójca z Oleśnicy smacznie spał…