A A+ A++

Data dodania: 2021-02-24 (11:41) Komentarz surowcowy DM BOŚ

Notowania złota bardzo krótkoterminowo konsolidują się w wąskim zakresie 1815,00 – 1794,30 USD przed dzisiejszym wystąpieniem Powella przed Senacką Komisją Bankową. Wielomiesięczna fala słabości amerykańskiego dolara jest już w większości wyceniona przez graczy z rynku złota a nawet mieliśmy w minionych tygodniach trochę rozkorelowania żółtego kruszcu wobec nowych rekordów słabości USD.

Zauważmy, że w ostatnich dziesięciu dniach mieliśmy spory odpływ kapitału z obligacji skarbowych Stanów Zjednoczonych a w tym czasie złoto silnie zanurkowało do okolic 1760 USD po czym powróciło do strefy 1805 – 1815 USD. Do tego przejściowo S&P500 tracił 3,5%, choć po pierwszym dniu zeznań Powella mamy już w ujęciu dziesięciosesyjnym tylko -0,8% na ww. średniej giełdowej.

Z powyższej układanki powinno się wyciągnąć jeden zasadniczy wniosek. Otóż komercyjni inwestorzy mocno zredukowali swoje pozycje w długu, po części odnawiając zaangażowanie w złocie i ryzykownych aktywach. Jest to zatem wstępne przygotowanie się graczy pod nową falę odzyskiwania siły przez globalną gospodarkę. Powell zasygnalizował wczoraj, że jeszcze musi sporo czasu upłynąć zanim dojdziemy do celu inflacyjnego, stąd powyżej przedstawiona rotacja kapitałów po części nominuje złoto do układu korekcyjnego, wzrostowego. Taka właśnie mogłaby być odpowiedź inwestorów tego rynku na szykowany plan stymulacyjny J. Bidena oraz przyśpieszenie ożywienia w USA.

Według położenia technicznego złoto zbliża się do strefy zwrotnej 1815 USD / Oz. a jej przełamanie mogłoby oznaczać większościowe wytrącenie impetu spadkowego na wskaźniku DMI. Już teraz pokazuje on, że na rynku FGOLD rozpoczęła się korekta wzrostowa, która ma szanse podważyć 150 sesyjną linię trendu zniżkującego. Pamiętajmy o ważnej roli zwrotnej strefy 1900 – 1933 USD, natomiast okoliczne wsparcie 1770 USD domyka od dołu układ pro-wzrostowego klina. Jego struktura jest na ten moment przedstawiona nieco negatywnie, gdyż większość średnich r-MMA notuje wstępowanie spadkowe, stąd dopiero przebicie okolic 1900 USD zmieniłoby średnioterminowy układ sił na rynku złota.

ROPA NAFTOWA

Rynek wyczekuje danych z EIA.

Ceny amerykańskiej ropy naftowej WTI obniżyły się wczoraj o kosmetyczne 0,05%. Zmiana zapasów ropy wg API wskazała 1 mln brk natomiast rynek oczekiwał -5,3 mln brk (Poprz. -5,8 mln brk). Raport ten zaskoczył inwestorów, którzy po części szacowali, iż wielkie mrozy w USA nie pozwolą na stworzenie zapasów przy wyraźnie obniżonej produkcji czarnego złota. Kluczowym pytaniem na ten moment jest jak szybko uda się zlikwidować zakłócenia dostaw w USA. Niemniej spora część graczy będzie czekać z ostateczną decyzją na dzisiejszy raport od EIA.

Z punktu widzenia techniki ropa naftowa porusza się trochę horyzontalnie w strefie 62,41 – 58,56 USD. Dopiero wybicie tego zakresu powinno nadać większą wagę dla fali kierunkowej o dłuższym zasięgu. Aktualny jest także kanał hossy, niemniej warto obserwować RSI (14), gdzie mamy świeże statystycznie ryzyko wytrącenia impetu rynku byka.

Źródło: Michał Pietrzyca, Analityk DM BOŚ SA

Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.

Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCała linia Triumph Bonneville z dużymi zmianami. Więcej mocy i lepsze prowadzenie
Następny artykułCzarnek: Nie ma planów likwidacji szkół specjalnych