A A+ A++

Wznowione wczoraj negocjacje pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Iranem sprawiły, że na początku bieżącego tygodnia na rynku ropy naftowej pojawiła się korekta spadkowa. Notowania ropy naftowej WTI w rezultacie zniżkowały już poniżej 90 USD za baryłkę, natomiast cena ropy Brent utrzymuje się tuż powyżej tej bariery. Na razie na rynek nie dotarły żadne konkretne informacje na temat samych negocjacji, ale w międzyczasie pojawiły się ciekawe dane ze Stanów Zjednoczonych.

Po pierwsze, miesięczny raport Departamentu Energii USA pokazał szacunki wzrostu produkcji ropy naftowej w USA w 2022 roku o 770 tysięcy baryłek dziennie. W rezultacie, w bieżącym roku średnia dzienna produkcja ropy w USA ma wynieść 11,97 mln baryłek. Według departamentu, w 2023 roku proces zwiększania wydobycia będzie kontynuowany – w przyszłym roku wydobycie ropy w USA ma wzrosnąć o kolejne 630 tys. baryłek dziennie.

Powyższe informacje sprzyjają stronie podażowej, ale to tylko część danych, które pojawiły się wczoraj. Departament Energii podał bowiem również, że konsumpcja ropy naftowej w USA w 2022 r. ma wzrosnąć o 880 tys. baryłek dziennie do poziomu 20,66 mln baryłek dziennie. Stany Zjednoczone są największym konsumentem tego surowca na świecie – i nawet mimo ogromnej produkcji, nie jest ona w stanie, przynajmniej na razie, zaspokoić całego popytu.

Ponadto, wczoraj Amerykański Instytut Paliw (API, American Petroleum Institute) wyliczył, że w poprzednim tygodniu zapasy ropy naftowej w USA spadły o 2 mln baryłek. To nieoczekiwana zniżka, ponieważ oczekiwano wzrostu zapasów o około 400 tys. baryłek. Z tej przyczyny, dzisiaj wzrok inwestorów na rynku ropy znów skieruje się na Departament Energii, który o 16:30 opublikuje swoje dane dotyczące zapasów paliw w USA, bazujące na większej liczbie danych niż API.

MIEDŹ – Cena miedzi nadal w konsolidacji

Ostatnie miesiące na rynku miedzi były mało ekscytujące dla globalnych inwestorów. Cena tego surowca porusza się bowiem w średnioterminowej konsolidacji – obecnie notowania miedzi w USA nadal oscylują w okolicach 4,40 USD za funt.

Inwestorzy na rynku miedzi faktycznie stoją teraz w obliczu dwóch istotnych sił, wpływających na ten rynek. Z jednej strony, wyższym cenom miedzi sprzyjają obawy o jej podaż. Notowania miedzi nadal są podatne na szoki wywołane np. niskim poziomem zapasów lub zaburzeniami produkcji – nawet w bieżącym tygodniu pojawiły się informacje o możliwym całkowitym wstrzymaniu wydobycia miedzi w znaczącej peruwiańskiej kopalni Las Bambas już w drugiej połowie lutego, ze względu na blokadę drogi dojazdowej do kopalni przez lokalną społeczność.

Z drugiej strony, presję na niższe ceny miedzi wywierają obawy o ewentualnie wyhamowanie wzrostu gospodarczego na świecie na skutek zacieśniania polityki monetarnej w wielu krajach, w tym w Stanach Zjednoczonych, generujących spory popyt na ten surowiec.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMedal Misji Jana Karskiego dla ks. prof. Alfreda Wierzbickiego za odwagę prawdy w Kościele
Następny artykułPodpisano umowę na nowe Mevo