A A+ A++

Korea Południowa poinformowała o zawarciu z koncernem Hanwha Aero­space kontraktu na urucho­mienie produkcji laserów bojowych. Pierwsze egzemplarze nowej broni mają zostać przekazane wojskom lądowym Republiki Korei jeszcze w tym roku. Nie jest to ostatnie słowo Koreańczyków w dziedzinie laserów bojowych, które mają stać się jednym z elementów systemu obrony prze­ciw­lot­ni­czej i prze­ciw­rakie­to­wej dolnego piętra. Dużą rolę w tych planach oprócz laserów odgrywają systemy arty­le­ryjskie.

Korea Południowa nie odbiega w swoich planach od reszty świata. Lasery mają zapewnić wydajny i przede wszystkim tani w eksploatacji sposób zwalczania bezzałogowców. Doświad­cze­nia wojny rosyjsko-ukraińskiej jedynie umocniły ten trend. Znalezienie skutecznego sposobu obrony sił naziemnych i okrętów przed coraz bardziej wszędobylskimi systemami bezzałogowymi, a zwłaszcza dronami FPV, stało się priorytetem. Korea Południowa miała przyspieszyć prace po tym jak w grudniu 2022 roku pięć pół­noc­no­kore­ań­skich dronów prze­kro­czyło granicę. W Seulu odebrano to jako upo­ko­rze­nie i ośmieszenie obrony prze­ciw­lot­niczej.

Na tle Stanów Zjednoczonych, Niemiec i Chin Korea Południowa rozpoczęła prace nad laserem bojowym relatywnie późno. Program, który doprowadził do powstania systemu znanego obecnie pod nazwą Laser based Anti-Aircraft Weapon (LAAW, broń prze­ciw­lot­ni­cza oparta na laserze) ruszył dopiero w roku 2019. Wtedy agencja zamówień wojskowych DAPA podpisała wart 87,1 miliarda wonów (blisko 250 milionów złotych) kontrakt z Hanwha Aerospace na rozwój wersji Block I. W czerwcu tego roku agencja zawarła z firmą umowę o wartości 100 miliardów wonów (285 milionów złotych) na produkcję niesprecyzowanej liczby egzemplarzy seryjnych.

O zamówieniu poinformowano dopiero w lipcu, a przy tej okazji opublikowano film z testów lasera.

Hanwha zdecydowała się na bardzo konwencjonalne rozwiązania. Moduł lasera bojowego upchnięto w stan­dar­do­wym kon­te­ne­rze dwu­dzie­sto­sto­po­wym. Wykorzystano laser światło­wodowy o mocy 20 kilowatów. Taką moc uznano za wystar­cza­jąca do zwal­cza­nia niewielkich bezzałogowców i dronów FPV. Koreańczycy postawili nie tyle na fizyczne niszczenie całych dronów, ile na przegrzewanie ich silników i akumulatorów. Główną zaletą laserów ma być niski koszt strzału, obecnie oceniany przez Izraelczyków na 3,5 dolara, a według Amerykanów ma docelowo spaść poniżej dolara. Według DAPA cena strzału z LAAW ma wynieść 2 tysiące wonów, czyli 1,5 dolara.

Jak można się domyślić, oznaczenie Block I sugeruje, że powstaną kolejne wersje. Tak też w istocie jest. Trwają już prace nad mobilną wersją Block II. Natomiast Block III ma charak­te­ry­zować się większą mocą i być przystosowany do użycia na pokładach okrętów. Co istotne, w opinii Koreańczyków lasery bojowe, przynajmniej w dającej się przewidzieć przyszłości, nie będą skutecznym orężem przeciw celom innym niż bezzałogowce. Stąd cały czas duży nacisk kładziony jest na systemy artyleryjskie.

Zabójcze kombo

W przypadku wojsk lądowych obronę prze­ciw­lot­ni­czą dolnego piętra oprócz systemów rakie­to­wych i lase­ro­wych mają tworzyć działka prze­ciw­lot­ni­cze kalibru 40 milimetrów. DAPA prowadzi przyspie­szony program rozwoju takiego systemu. Chodzi o stworzenie wysoce zauto­ma­ty­zo­wa­nego, działającego w środowisku siecio­cen­trycz­nym działka strze­la­ją­cego amunicją programo­walną. Żeby było bardziej interesu­jąco, Koreań­czycy zdecydowali się na rzadko obecnie stosowany poza Rosją układ dwulufowy. Działko ma być stoso­wane w wersjach stacjonarnej i samobieżnej, wykorzys­tu­jącej to samo podwozie co artyle­ryj­ski system rakie­towy K239 Chunmoo.

Natomiast marynarka wojenna pozostaje przy działkach rotacyj­nych. W prze­ci­wień­stwie do państw europej­skich i Turcji w Korei Południowej uznano, że jedno- i dwulufowe systemy kalibru 35 milimetrów strzelające amunicją programowalną nie będą w stanie skutecznie zwalczać wszystkich zagrożeń. Według połud­nio­wo­ko­re­ań­skich ocen amunicja AHEAD ma być mało skuteczna przeciwko nad­dźwię­ko­wym pociskom prze­ciw­okrę­to­wym z wzmacnia­nymi głowicami rozwijanym w Chinach. Znacznie wyższe prawdo­po­do­bień­stwo eliminacji zagroże­nia ma gwarantować lawina pocisków MPDS (missile piercing discarding sabot, dosłownie: przebijający pociski, z odrzucanym sabotem) i FMPDS (frangible missile-piercing discarding sabot, rozpryskowy, przebijający pociski, z odrzucanym sabotem) wystrzeli­wa­nych z „Gatlingów”.

Z tej samej przyczyny połud­nio­wo­ko­re­ań­ska marynarka wojenna pozostaje wierna ścieżce rozwojowej wytyczonej przez holender­skiego Goal­keepera, który we flotach korzysta­ją­cych z zachodniego uzbrojenia został wyparty przez amerykańskiego Phalanxa. Za główną przewagę holender­skiego zestawu uchodziło działko kalibru 30 milimetrów, realia eksploatacji wykazały jednak co innego. Zasięg praktyczny okazał się niewiele większy, zaś mniejszą masę pocisków kalibru 20 milimetrów Phalanx rekompensuje większą celnością. Niewielką zatem przewagę Goal­keepera skutecznie zmini­ma­li­zo­wały większa masa i rozmiary zestawu, a także bardziej wymagająca obsługa i trudniejsze uzupełnianie amunicji niż w przypadku konkurenta. Jak jednak miały wykazać połud­nio­wo­ko­re­ań­skie badania, amunicja kalibru 30 mili­metrów ma skuteczniej razić nad­dźwię­kowe pociski przeciw­okrętowe.

Widać więc pewne podobień­stwa do tego co robią Chińczycy, chociaż w prze­ci­wień­stwie do chińskich konkurentów Hanwha i spółka nie widzą dla działek rotacyjnych miejsca w wojskach lądowych albo po prostu jeszcze nie chwalą się takimi konstrukcjami. Koreańczykom jednak udało się zaskoczyć chyba wszystkich. LIG ogłosił bowiem, że jego wariant systemu CIWS-II, który wygrał w postępowaniu na nowy zestaw obrony bezpośredniej dla marynarki wojennej Republiki Korei, będzie strzelać bogatym zestawem amunicji. Bezzałogowce mają być zwalczane przy użyciu amunicji AHEAD, nazywanej w Korei Południowej SPREAD, natomiast przeciwko trudniejszym do zniszczenia celom ma być stosowana amunicja MPDS i FMPDS.

LIG może tutaj przecierać szlaki. Podobny zestaw amunicji planuje Rheinmetall planuje dla swojego systemu obrony bezpośredniej SeaSnake (link PDF), także kalibru 30 mili­metrów. Różnica polega na tym, że Niemcy pozostają wierni swoim jedno­lufo­wym działkom rewol­we­rowym, a nie systemowi Gatlinga.

Rheinmetall

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł[Akt Prawny] ZARZĄDZENIE NR 55/2024 BURMISTRZA MIASTA MRĄGOWA Z DNIA 19.07.2024 r. w sprawie przeprowadzenia konsultacji społecznych z mieszkańcami Gminy Miasto Mr
Następny artykułButy Jordan za połowę ceny! 120 modeli w promocji!