Najbardziej zaskakująca podróż ostatnich lat odbyła się niedawno. Nie była podróżą w dalekie obszary naszego globu, wręcz przeciwnie. Krótki, lekko ponad godzinny lot, choć nie przeniósł mnie w odległe światy, sprawił, że przeniosłem się do zupełnie zaskakującej krainy – miejsca, które sprawia wrażenie miejskiej utopii. Do niedawna myślałem, że te nie istnieją, jednak okazało się, że mogłem się mylić. Dotarłem do Kopenhagi, stolicy Danii, miasta, o którym nigdy nie myślałem, że może mnie zaskoczyć. A jednak.
Synonimem były dla mnie przez długie lata klocki LEGO. Chyba nic nie rozwijało mojej wyobraźni tak bardzo jak tworzenie prawdziwych i urojonych światów za pomocą setek a potem tysięcy klocków. Gdzieś w głowie krążył jeszcze Hans Christian Andersen oraz siedząca nad wodą syrenka, ale w gruncie rzeczy kraj ten, a szczególnie Kopenhaga, pozostawała w stereotypowych kategoriach myślenia o mieście szarym, nudnym i szalenie drogim. O tym, jak bardzo się myliłem, przekonałem się, gdy stała się rzeczywistością. W drodze powrotnej z tej niesamowitej krainy postanowiłem zatrzymać się w Kopenhadze na kilka dni.
Jak mało to jest, aby nacieszyć się tym miastem, przekonałem się na miejscu, gdy zobaczyłem na własne oczy jak wielką transformację przeszło to miasto w ciągu minionych zaledwie trzech dekad. O tym, co może w nim zafascynować niejednego turystę, który zdecyduje się na podróż do Danii, chciałbym dziś Wam opowiedzieć.
Kopenhaga. Stolica zrównoważonego rozwoju
Z podróży do duńskiej stolicy wróciłem pełen zachwytu, ale takżem złości i zazdrości. Zachwyt dobrze zorganizowanym miejskim tworem, rozlanym na wcale niemałym obszarze, ale jednocześnie świetnie połączonym siecią dobrych rozwiązań komunikacyjnych, powoli przeradzał się w coraz mocniej kiełkujące poirytowanie – dlaczego u nas też nie może być tak samo. I nie chodzi tutaj o prostą rozmowę o wysokich zarobkach – nie to mam na myśli.
Dania uczy wielu rzeczy. Oprócz tego, że podarowała światu wspomniane wcześniej klocki lego, dziś, od jakiegoś czasu, eksportuje różne idee, jak choćby dobrze już znane w Polsce . To jednak jedynie wierzchołek góry lodowej duńskich możliwości.
Myślenie o urbanistyce i architekturze, ale przede wszystkim o ludziach – użytkownikach miejsca – wchodzi w Danii, i szczególnie w tym wąskim ujęciu, w Kopenhadze, na prawdziwie mistrzowskie poziomy!
Dzielnica Nørrebro, miejsce, w którym znajdował się . Sąsiedztwo, które ma opinię nieciekawego – taką informację otrzymałem od znajomych, którzy w Kopenhadze spędzili trochę czasu. Po dotarciu na miejsce okazuje się, że tak, jak szara Kopenhaga sprzed trzydziestu lat odeszła w niepamięć, tak i poszczególne jej dzielnice przechodzą prawdziwą transformację.
W przypadku Nørrebro doświadczyć możemy rezultatów śmiałego, ciągłego i konsekwentnego eksperymentowania władz miejskich oraz biura planistyki miasta. Po miesiącach stopniowego blokowania dróg oraz ich modyfikacji na jednopasmowe jezdnie, gdy kierowcy stwierdzili, że przez Nørrebro jeździ się koszmarnie, zaczęli stopniowo unikać tras przebiegających przez testowe obszary dzielnicy. Na miejscu ruchliwych jezdni pojawiły się kawiarnie, sklepy, szerokie arterie spacerowe oraz ścieżki rowerowe.
Rower. W Kopenhadze jest prawie sześćset tysięcy rowerów. Więcej niż ludzi. Jednocześnie miasto jest w stanie zapewnić rowerowe miejsca parkingowe jedynie jednej dziesiątej wszystkich rowerów. To Amsterdam znany jest jako rowerowa stolica świata, jednak to Kopenhaga uważana jest za miasto najbardziej przyjazne rowerom i rowerzystom.
Paradoksalnie, liczba osób używających roweru, aby dostać się do pracy w Danii równa jest liczbie rowerzystów jadących do pracy w USA. Ta sama liczba opowiada o kolosalnej różnicy mentalnej i kulturowej nie tylko między Danią a USA, ale także między Danią a większością świata.
Przemieszczanie się na rowerze jest z zasady uważane za zdrowszy, przyjazny dla środowiska, tańszy i szybszy sposób transportu. O niesamowitym wręcz rozwoju kultury rowerowej w mieście niech świadczy fakt, że dosłownie cała poczta w mieście dostarczana jest za pomocą rowerów.
Kopenhaga rozwija się, rośnie i przemienia, w pierwszej kolejności myśląc o mieszkańcach. Priorytetami nie są wymuskane, szklane fasady, za którymi chowa się udawany sukces – symbol szczęścia jednych i nieszczęścia drugich, często należących do większości. Budynki, jeśli powstają, owszem, najczęściej prezentują wysoką jakość, jednak przede wszystkim spełniają swoją pragmatyczną funkcję. Wiele także dzieje się w zakresie rewitalizacji starych budynków lub obszarów postindustrialnych, które zyskują nowe życie oferując społecznościom nowe możliwości.
Nikt w Kopenhadze nie rozmawia o zrównoważonym rozwoju w mieście. On w nim jest i jest oczywistością. A jeśli temat się pojawia, często dotyczy miejsc innych aniżeli Dania czy jej stolica.
Kopenhaga. Miasto dla ludzi
Po wizycie w innych skandynawskich stolicach moje podejście do tychże metropolii było dosyć jednoznaczne. Nieciekawe, kameralne miasta pozbawione dobrego klimatu i radości życia na zewnątrz. Ten wykreowany w mym umyśle obraz nie znalazł żadnego potwierdzenia w stolicy Danii. Wręcz przeciwnie – idealna wręcz, słoneczna i ciepła pogoda potęgowały wręcz poczucie, że znalazłem się we właściwym miejscu o właściwym czasie.
Likwidacja ruchu samochodowego, wyciąganie ludzi z domów oraz odciąganie ich od nudy a także aktywizacja za pomocą miasta – to główne cele miejskich władz współpracujących blisko z architektami. Ci zaś są frontalną siłą w ciągłej walce o lepsze miasto i lepsze warunki dla jego mieszkańców. O wielu aspektach pracy duńskich architektów możemy się dowiedzieć odwiedzając jeden z nowo otwartych, kapitalnych budynków ulokowanych nad rzeką – DAC – Danish Architecture Center. Tam posłuchamy o angażowaniu interdyscyplinarnych zespołów, które analizują wszelkie potencjalne inwestycje architektoniczne pod kątem każdego aspektu ludzkiego życia.
Miasto ludzi? Myślę o praktyce. Spoglądam na swoje obserwacje. Sieć transportowa miasta. Dopiero całkiem nie dawno postawiono na rozwój metra. Jednocześnie wybudowano je dosyć sprawnie zaś obecnie kończy się niezwykle ważne dodanie kolejnej linii w kształcie pierścienia. Jednak metro to nie klucz do dobrego życia. Jest nim cała sieć komunikacyjna: rower lub autobus dowozi rowerzystę na stację kolei podmiejskiej. Tam przesiada się on lub ona na pociąg, korym dojeżdża do pierwszej stacji metra. Stamtąd już tylko rzut beretem do miejsca, z którego w dalszą, miejską podróż, można ruszyć pieszo lub na rowerze.
Miasto turystów? Czy Kopenhadze grozi overtourism?
Do Kopenhagi dotarliśmy w roku, w którym Lonely Planet ogłosiło, że stolica Danii to jedno z najmodniejszych miasto do odwiedzenia. Wzrost obecności turystów w tym, wydawałoby się niekoniecznie oczywistym miejscu, był już widoczny. Wysokie ceny współcześnie nie zniechęcają już podróżnych do odwiedzania miejsc. Zmieniają one grupę docelową, ale ta, zasobna w środki, ciągle rośnie.
Ogłoszenia Kopenhagi gorącym kierunkiem podróży w 2019 roku od razu uruchomiło w Danii dyskusję – jak przygotować się i zapobiec przesadnemu zatłoczeniu. Duńska stolica odnotowała 74 procentowy wzrost ilości turystów w ciągu ostatniej dekady.
Czy czuć przesadną ilość turystów w Kopenhadze? Nie. W piękny, letni weekend, gdy wiele punktów na mapie Europy dosłownie zalewa fala ludzi, w Kopenhadze, choć zrobiło się tłoczno, nadal można było oddychać pełną piersią.
Zatłoczone były głównie miejsca takie jak Nyhavn – słynny port z kolorowymi kamienicami czy okolice popularnej kopenhaskiej syrenki, jednak reszta dzielnic żyła swoim lokalnym rytmem. W rzeczywistości można odnieść wrażenie, że kilka punktów miasta kumuluje cały ruch turystyczny pozostawiając resztę w świętym spokoju.
Jak więc spędzić czas w stolicy Danii aby w pełni doświadczyć miasta i dać się nim zauroczyć? Spójrzcie na poniższą listę.
Jest wiele sposobów na to, by doświadczyć tego miasta wielowymiarowo. Warto więc od razu zaznaczyć, że stolicę Danii da się zwiedzić nie rujnując swojego budżetu. To jedno z tych miast, gdzie rozważenie użycia oficjalnej karty turystycznej, sprawdza się i zwraca się bardzo szybko. Dlatego też od razu po przybyciu na kopenhaskie lotnisko odebraliśmy nasze karty , w ramach których mieliśmy darmową komunikację na całym obszarze metropolii kopenhaskiej (wszystkimi środkami transportu) oraz wejście do ponad osiemdziesięciu atrakcji zlokalizowanych w mieście oraz poza nim.
1. Poznaj miasto na wycieczce łodzią z lokalnym przewodnikiem
Pokazywanie ulubionych miejsc to ich pasja. Mają być poza utartymi ścieżkami ze stai z osobistym akcentem. Na wycieczce łodzią po kopenhaskich kanałach spodziewać się można zapoznania z miastem i sposobem życia lokalnych mieszkańców. W zależności od tego, co dzieje się w porcie w określonym dniu wyjazdu, łódź wyrusza w trasę południową lub północną. Podczas trasy jest możliwość zatrzymania się w celu poznania jakiegokolwiek punktu, który nas zainteresuje bardziej. Podróży towarzyszy przewodnik oraz barek pełen Carlsberga lub dobrego wina.
Port w Kopenhadze przechodzi dziś gwałtowne zmiany, od przemysłowego portu w przeszłości do przestrzeni rekreacyjnej otwartej dla wszystkich mieszkańców miasta dzisiaj. Podczas zwiedzania dokładnie zobaczyć można jak dawne budynki przemysłowe przekształcane są w nowe przestrzenie, w których nowe i stare mieszają się w zupełnie odmienione struktury architektoniczne.
W miesiącach letnich działa jako główny nerw łączący miasto i przyciągający liczne aktywności na powierzchni wody i wokół niej. Zobaczyć można ludzi uprawiających sporty nad wodą, kąpiących się w basenie wkomponowanym w kanał czy cieszących się piknikiem na otwartym powietrzu.
Wiele świetnych opowieści miejskich – polecam bardzo!
HeyCaptain, sprawdź . Cena: 400 DKK (ok. 200 zł) za osobę. W cenie piwo lub wino.
2. Lub wynajmij swoją własną łódź, zabierz prowiant i spędź dzień na wodnym poznawaniu miasta
Port w Kopenhadze oferuje nie tylko spojrzenie na miasto z najciekawszej perspektywy, ale także wiele możliwości wspaniałych prywatnych przeżyć. Niezależnie od tego, czy szukasz pomysłu na wycieczkę rodzinną czy z okazji urodzin, czy też romatyczną przejażdżkę we dwoje – GoBoat to doświadczenie warte spróbowania.
Łodzie GoBoat to zasilane elektrycznie łódki poruszające się niewielką prędkością i ultra proste w nawigacji po kanale. Pozwalają niespiesznie przemieszczać się przez kopenhaskie kanały w swoim tempie oraz w miejsca, które chcemy dotrzeć. Na pokład można zabrać ze sobą cały koszyk piknikowy i w miejscach, które nam odpowiadają, zatrzymywać się na degustacje z najlepszym widokiem w mieście.
GoBoat, sprawdź . Cena: od 449 DKK (ok. 220 zł) za łódź.
3. Spędź chwilę w Nyhavn – kolorowym porcie i pocztówkowym centrum turystycznej Kopenhagi
Szczególnie w sezonie widać, że Nyhavn jest ulubionym miejscem na zakończenie długiego, turystycznego dnia. Tak samo dobrym na jego rozpoczęcie, albo na przestanek w zwiedzaniu. To chyba jedno z najbardziej ulubionych miejsc na turystycznej mapie miasta, dosłownie usiane knajpami i restauracjami oraz równie bardzo zatłoczone. Jeśli gdzieś w Kopenhadze człowiek może poczuć odrobinę, że do miasta przybywa za dużo osób, to właśnie tu. Tak jakby turyści stwierdzali, że to tu jest stolica Danii i nigdzie indziej już nie.
Pierwotnie Nyhavn był zatłoczonym portem handlowym, do którego dokowały statki z całego świata. Teren ten pełen był żeglarzy, pań lekkich obyczajów, pubów i knajpianych alejek. Dziś stare domy zostały odnowione zaś w krajobrazie dominują restauracje, kawiarnie i puby. Nyhavn jest wypełnione ludźmi, cieszącymi się swobodną atmosferą nad kanałem, muzyką jazzową i wspaniałym jedzeniem.
To tutaj mieszkał i tworzył słynny duński pisarz bajkowy, Hans Christian Andersen. Przybył on do Kopenhagi w 1819 r. Ślady jego życia można odnaleźć w stolicy Danii do dziś – możemy odwiedzić, to bowiem tutaj napisał kilka swoich pierwszych bajek, jednak najbardziej znanym śladem Andersena w mieście jest pomnik Małej Syrenki, która dziś jest znaczącym symbolem Kopenhagi.
4. Spędź czas spacerując po starym mieście w Kopenhadze
Jeśli spojrzeć na Plac Ratuszowy (Rådhusplassen) w Kopenhadze jako serce stolicy, to mająca prawie dwa kilometry ulica Strøget to kręgosłup startego miasta.
Strøget to miejsce niekończących się sklepów, ulicznych sprzedawców, kupców, galerii i różnie zagospodarowanych piwnic. To tutaj tak mieszkańcy jak i goście idą na zakupy lub po prostu na spacer wzdłuż deptaka. Główne, markowe i flagowe sklepy i restauracje znajdują się na wspomnianej ulicy Strøget zaś bardziej ekscentryczne butiki, kawiarnie i restauracje znajdują się przy bocznych uliczkach odchodzących od niej.
Począwszy od Placu Ratuszowego, Strøget wije się przez pięć ulic i cztery place, zanim zamienia się w Kongens Nytorv (King’s New Square), największy plac na Starym Mieście, na którym stoi konny pomnik Kristiana V.
Okolice Gammeltorv to jeden z niewielu pozostałych obszarów mieszkalnych w centrum miasta z urokliwymi budynkami, w którym dziś miesza się życie codzienne z ciekawymi butikami, galeriami etc. Poszukując ciekawych domów, warto wspomnieć, że Hans Christian Andersen mieszkał przy Vestergade 19, kiedy jako młody człowiek po raz pierwszy przybył do Kopenhagi z Odense. Inny znany Duńczyk, XIX-wieczny filozof Søren Kierkegaard mieszkał z kolei w domu na rogu Nytorv i Frederiksbergsgade w Gammeltorv.
Jeśli chodzi o sprawy ducha i wiary – Kościół Świętego Piotra na rogu Nørregade i Skt Pederstræde, jest najstarszym kościołem w Kopenhadze i pochodzi z 1450 roku.
Najczęściej odwiedzane przez turystów sklepy to Illum Bolighus, wizytówka znakomitego duńskiego i międzynarodowego designu, a także flagowe sklepy Royal Copenhagen Porcelain i Georg Jensen silver.
5. Spójrz na miasto z wieży miejskiego ratusza
Ratusz w Kopenhadze jest siedzibą rady miejskiej oraz burmistrza miasta. Budynek znajduje się na Placu Ratuszowym w centrum Kopenhagi i został zbudowany w latach 1892-1905. Zaprojektowany przez architekta Martina Nyropa w stylu narodowo-romantycznym, czerpiąc inspirację z ratusza w Sienie we Włoszech, miał pokazać istotę nowych czasów – cywilny budynek był bowiem wyższy od każdego kościoła w mieście. W ostatnich latach ratusz został wykorzystany do kręcenia scen w duńskich serialach telewizyjnych, takich jak „The Killing” czy „Borgen”.
Ratusz jest, wraz z mającą z 105,6 metra wysokości, wieżą, jednym z najwyższych budynków w Kopenhadze i oferuje wspaniały widok na miasto. O ile sam ratusz jest budynkiem otwartym, do którego każdy może wchodzić, o tyle wejście na wieże odbywa się tylko w asyście przewodnika.
Wycieczki z przewodnikiem po wieży w języku angielskim odbywają się od poniedziałku do piątku o 13.00 oraz o 10.00 w sobotę. Dostępne są w ramach karty visitcopenhagen.
6. Wejdź na najpiękniejszą wieżę Kopenhagi
XVII-wieczna wieża i obserwatorium Rundetaarn (Okrągła Wieża) to najstarsze działające obserwatorium w Europie.
Kiedy Christian IV zbudował wieżę, Dania była dość znana ze swoich osiągnięć astronomicznych dzięki astronomowi Tycho Brahe. Kiedy zmarł w 1601 r., król pragnął kontynuować badania Brahe, a tym samym zapoczątkował powstanie wieży.
Minęło trochę czasu, odkąd naukowcy zaprzestali stałego używania wieży, jednak obserwatorium jest nadal używane przez astronomów amatorów i wielu odwiedzających. Obserwatorium jest otoczone zewnętrzną platformą, z której roztacza się wspaniały widok na starą część Kopenhagi.
Aby się tam dostać, przemierza się spiralną drogę, która ma 268,5 m długości na zewnętrznej ścianie i tylko 85,5 m długości w pobliżu rdzenia budynku.
Spiralna droga prowadzi również do sali bibliotecznej, w której niegdyś mieścił się cały księgozbiór kopenhaskiego uniwersytetu. Hans Christian Andersen odwiedzał bibliotekę i znalazł inspirację dla swojej pracy właśnie tutaj. Dziś sala służy jako przestrzeń dla wystaw sztuki, kultury, historii i nauki.
7. Odwiedź kopenhaską syrenkę
Na molo Langelinje znajduje się jedna z najsłynniejszych atrakcji turystycznych Kopenhagi: rzeźba Małej Syrenki. 23 sierpnia 2013 roku obchodziła ona 100 lat. Odsłonięta 23 sierpnia 1913 roku Mała Syrenka była darem duńskiego browaru Carla Jacobsena w Kopenhadze. Rzeźba jest wykonana z brązu i granitu i została zainspirowana baśnią Hansa Christiana Andersena o syrenie, która rezygnuje ze wszystkiego, by połączyć się z młodym, przystojnym księciem na lądzie. Każdego ranka i wieczora pływa na powierzchnię z dna morza i, usadowiona na skale w wodzie, patrzy tęsknie w stronę brzegu, mając nadzieję ujrzeć ukochanego księcia.
Carl Jacobsen zakochał się w postaci po obejrzeniu spektaklu baletowego opartego na baśni w Royal Danish Theatre w Kopenhadze. Właściciel browaru był tak zafascynowany bajką i baletem, że zlecił rzeźbiarzowi Edvardowi Eriksenowi stworzenie rzeźby syrenki. Rzeźba inspirowana była baletnicą Ellen Price, która w 1909 roku grała główną rolę w balecie Mała syrenka w Teatrze Królewskim. Jednak Ellen Price nie zgodziła się na modelowanie nago dla rzeźbiarza Edvarda Eriksena dlatego też to jego żona, Eline Eriksen, pozowała do rzeźby Małej Syrenki.
Mała syrenka była wielokrotnie ofiarą wandalizmu. Dwukrotnie straciła głowę, raz odcięto jej ramię zaś kilka razy rozlano na nią farbę. Jednak za każdym razem, gdy zostawała ona przywrócona do oryginalnego stanu, aby cieszyć podróżnych swoją urodą.
8. Poznaj historię duńskiego dizajnu w Designmuseum Danmark
Designmuseum Danmark oferuje wystawy sztuki dekoracyjnej, rzemiosła i wzorów przemysłowych ze świata zachodniego i Azji od późnego średniowiecza po współczesność. Wcześniej muzeum było pierwszym szpitalem publicznym w Danii; Royal Frederik’s Hospital, gdzie Søren Kierkegaard został przyjęty i zmarł w 1855 roku. Oprócz stałej kolekcji muzeum prezentuje także wystawy czasowe.
Odwiedzając muzeum poznacie znanych na całym świecie duńskich projektantów: Poul Henningsen, Kaare Klint i Arne Jacobsen, którzy pozostawili niezatarty ślad na duńskim wzornictwie i architekturze.
Sklep muzealny to doskonałe miejsce do zakupu duńskich wzorów przemysłowych, ceramiki, szkła i tkanin. Warto także zatrzymać się na kawę na pięknym dziedzińcu Grønnegård.
9. Odwiedź najpiękniejszy zamek Kopenhagi
Zamek Rosenborg to 400 lat świetności, królewskie skarby sztuki oraz klejnoty koronne i królewskie regalia. Zbudowany został przez jednego z najsłynniejszych królów skandynawskich, Christiana IV, na początku XVII wieku. Do głównych atrakcji należy Sala Rycerzy z tronami koronacyjnymi i trzy srebrne lwy naturalnej wielkości, stojące na straży. Gobeliny na ścianach upamiętniają bitwy między Danią a Szwecją. Wnętrza są dobrze zachowane i pozwalają na prawdziwą podróż w czasie.
10. Odpocznij w ogrodzie botanicznym
Ogród Botaniczny znajduje się w centrum Kopenhagi i pozwala na całkowite odcięcie się od miasta. Zajmuje on powierzchnię 10 hektarów i jest szczególnie znany z ogromnego kompleksu historycznych szklarni z 1874 r. Ogród Botaniczny powstał po raz pierwszy w 1600 roku, ale został dwukrotnie przeniesiony, zanim ostatecznie nadano mu aktualną lokalizację w 1870 roku. Ogród posiada ponad 13 000 gatunków rozmieszczonych w różnych sekcjach, w tym: rośliny duńskie (600 gatunków), rośliny wieloletnie (1100 gatunków), rośliny jednoroczne (1100 gatunków), ogrody skalne z roślinami z obszarów górskich w Europie Środkowej i Południowej oraz iglaste wzgórze.
W ogrodzie znajduje się 27 szklarni. Najbardziej znana jest stara palmiarnia z 1874 roku. Ogród posiada również specjalną klimatyzowaną szklarnię, która może utrzymać środowisko odpowiednie dla roślin arktycznych.
11. Poznaj serial Borgen w pałacu Christiansborg
Pałac Christiansborg, położony na małej wyspie Slotsholmen, mieści współcześnie w swoich murach duński parlament- Folketinget, Sąd Najwyższy oraz biura premiera.
Części pałacu jest wykorzystywana przez rodzinę królewską do różnych wydarzeń. W Royal Reception Rooms odbywa się przyjmowanie zagranicznych ambasadorów w Danii przez duńską królową. Sala tronowa z kolei zapewnia dostęp do balkonu, na którym proklamowano duńskich monarchów.
Dla mnie jednak mury Christiansborgu na zawsze kojarzyć się będą z jednym z najlepszych seriali politycznych, jakie oglądałem – Borgen (Zamek). Ten duński serial polityczny stworzony przez Adama Price’a opowiada o tym, jak Birgitte Nyborg, drobna centrystka, zostaje pierwszą premier Danii wbrew wszelkim przeciwnościom. Borgen, dosłownie „Zamek”, to nieformalna nazwa Christiansborgu, w którym rezydują wszystkie trzy oddziały duńskiego rządu: Parlament, Biuro Premiera i Sąd Najwyższy.
12. Poznaj historię Danii w kopenhaskim muzeum narodowym
Dwie przecznice na południe od kanału Ny Vestergade znajduje się Muzeum Narodowe Danii, najczęściej odwiedzane muzeum w kraju, które koncentruje się głównie na historii Danii. Jest wysoce polecane ze względu na świeżo odnowione kolekcje starożytnych znalezisk z „torfowisk” z epoki kamienia, brązu i żelaza oraz obejmuje unikalne skarby, takie jak złoty rydwan słońca, enigmatyczny kocioł Gundestrupa i dziewczyna Egtved.
Fascynujące i dobrze zorganizowane muzeum, którego pełne poznanie zajmuje wiele dni, ma również interesującą sekcję poświęconą duńskiej historii kultury.
Muzeum Narodowe posiada także bardzo dużą kolekcję etnograficzną, kolekcję klasycznych i wschodnich zabytków, kolekcję monet i medali oraz muzeum zabawek.
Warto odwiedzić to miejsce chociażby po to, aby przypomnieć sobie, że Dania była kiedyś siódmą potęgą kolonialną świata. Pozostałości jej potęgi kolonialnej możemy zobaczyć do dziś w postaci autonomicznych Wysp Owczych oraz .
13. Zabaw się w Parku Tivoli
Park rozrywki Tivoli Gardens w Kopenhadze jest jedną z najpopularniejszych atrakcji stolicy Danii. Tivoli znajduje się zaledwie kilka minut spacerem od ratusza oraz tuż obok dworca centralnego.
Ogrody Tivoli zostały założone w 1843 roku i stały się narodowym skarbem i międzynarodową atrakcją. Bajkowy pisarz Hans Christian Andersen odwiedził je wiele razy, podobnie jak Walt Disney, który nawet znalazł inspirację dla swojego własnego Disney World w tym właśnie miejscu.
Częścią tajemnicy Tivoli Gardens jest to, że każdy znajdzie tam coś dla siebie. Krajobraz jest piękny, chociaż trochę kiczowaty ze swoją egzotyczną architekturą, zabytkowymi budynkami i bujnymi ogrodami. W nocy tysiące kolorowych świateł tworzy bajkową atmosferę, która jest całkowicie wyjątkowa.
Najstarsza i najbardziej popularna przejażdżka Tivoli, drewniana kolejka górska z 1914 roku, jest jedną z zaledwie siedmiu kolejek górskich na świecie, które posiadają hamulce na pokładzie każdego pociągu.
Jeśli chodzi o jedzenie, Tivoli jest niezwykle różnorodne. Wiele osób przychodzi na pikniki do ogrodu, ale oczywiście na miejscu nie zabraknie sporej oferty gastronomicznej od tradycyjnej kuchni duńskiej po francuskie bistro czy dania kuchni azjatyckiej, w tym restaurację nagrodzonego przez Michelin szefa kuchni, Henrika Yde, który w 2017 roku otworzył Kiin Kiin Piin To w chińskiej wieży.
14. Poznaj duńskie myślenie o architekturze w Danish Architecture Center
Duńskie Centrum Architektury (DAC) pokazuje wystawy skupiające się na rozwoju miasta i cudach architektonicznych oraz organizuje wykłady, rozmowy, spacery po mieście i wszelkiego rodzaju inicjatywy. DAC położone jest w budynku BLOX na nabrzeżu kopenhaskiego kanału w samym centrum miasta.
Wystawy w DAC pokazują najnowsze międzynarodowe trendy w architekturze z wystawami o mistrzach architektury, takich jak Frank Gehry i SANAA – oraz najciekawsze duńskie studia, takie jak BIG i 3XN, które stworzyły innowacyjną architekturę, taką jak VM Houses w Ørestad i miasto ONZ w porcie w Kopenhadze. Ponadto DAC organizuje stałe wystawy o duńskiej architekturze i historii projektowania.
Sam budynek BLOX, nowa siedziba DAC-u oraz nowy punkt orientacyjny w Kopenhadze to wizjonerskie miejsce, gdzie spełniają się marzenia związane z projektowaniem pod mieszkańców i pod społeczność, tak, aby sam budynek był swoistym pulsującym miastem.
Warto także wpaść do DAC Design Shop aby odkryć produkty dizajnerskie. Koniecznie trzeba spędzić czas w kawiarni DAC na górnych tarasach budynku. Tam można zobaczyć Kopenhagę na nowo i z zupełnie innej perspektywy, a przy tym dobrze zjeść i wypić świetne, lokalne piwa.
15. Odwiedź Wolne Miasto Christiania i wyrób sobie opinię – hit czy kit?
Nie znam osoby, która na słowo „Kopenhaga”, nie wyciągnęłaby z kapelusza Christianii. Do tej pory nie poznałem także osobiście osoby, która nie wychwalałaby tego miejsca po niebiosa. Dlatego z góry powiem – to nie jest moja bajka. Nie jest bardzo, ale o tym zaraz. A teraz czym jest Christiania?
Christiania, słynna wolna dzielnica w Kopenhadze, jest bez wątpienia jedną z najpopularniejszych atrakcji turystycznych w Danii. Owszem, uderzają tam wszyscy. W Christianii mieszka około 1000 osób, a każdego roku odwiedza je ponad 500 000 osób.
Ten kontrowersyjny obszar jest ukochany przez wielu, jest jednak przedmiotem ciągłej debaty, zwłaszcza z powodu łatwego dostępu mieszkańców do haszyszu i pojawiających się od czasu do czasu incydentów. Christiania została założona w 1971 roku, kiedy grupa ludzi wycięła dziurę w ogrodzeniu koszarów wojskowych w Bådmandsgade. Wkrótce obszar ten znany był jako Pusher Street, gdzie można było kupić haszysz i sporo innych narkotyków. Obecnie wielu pierwotnych osadników nadal mieszka w wiosce kontrolowanej przez kolektyw, a obszar ten wciąż ma wyraźny klimat z lat 70-tych.
Wiele osób mieszkających w Christianii samodzielnie zbudowało swoje domy, nadając temu obszarowi, jak mawiają lokalni – interesującą atmosferę architektoniczną. Dla mnie to bardziej pierdolnik w polskim stylu lat dziewięćdziesiątych, za przeproszeniem.
Christiania istniała do niedawna na specjalnych warunkach i przez 40 lat ciągłych konfliktów i starć między lokalnymi chrześcijanami i państwem duńskim, nieustannie pozostawała oczkiem uwagi. Po wielu latach niepewności co do przyszłości Christianii, w 2011 r. zawarto porozumienie, które skutkowało utworzeniem 1 lipca 2012 r. Fundacji Freetown Christiania. Fundacja jest teraz zarządcą całej części Christianii która nadal pozostaje własnością państwa. Część pieniędzy pochodzi ze sprzedaży symbolicznych akcji Christiania.
Ważne, aby pamiętać, że ta dzielnica jest inna od pozostałych miejsc w Kopenhadze. Według policji w Kopenhadze teren wokół Pusher Street jest kontrolowany przez zorganizowane grupy przestępcze, dlatego robienie zdjęć na tym obszarze nie wchodzi w grę, o czym każdy, kto pomyśli o wyciągnięciu chociażby telefonu, zostanie agresywnie przywołany do porządku. Istnieją doniesienia medialne o przypadakch, w których odwiedzający, którzy naruszyli zasady, byli napadnięci lub obrabowani przez handlarzy haszu.
Co myślę o tym miejscu? Cóż – każdy lubi, co lubi. O ile była dla mnie miejscem ciekawym i pozytywnym, o tyle Christiania to nie moja bajka. Wszechobecny zapach moczy, trawy i haszu oraz setki zjaranych ludzi to forma rozrywki, którą z chęcią pozostawię innym. Byłem, zobaczyłem, wracać nie muszę.
16. Grundtvigskirke – najpiękniejszy kościół świata
Na chwilę przed opuszczeniem Kopenhagi, udałem się w niedzielną podróż do dzielnicy, do której wielu turystów nie zagląda. Znajduje się tam kościół, który koniecznie chciałem odwiedzić odkąd zobaczyłem go na zdjęciu w muzeum dizajnu. Od chwili, gdy do niego wszedłem, uznaję go za (mój) najpiękniejszy kościół świata.
Kościół Grundtvigs został wzniesiony dla upamiętnienia wielkiego duńskiego księdza, poety i reformatora N.F.S. Grundtviga (1783 – 1882). Ten monumentalny kościół określany jest, pomimo swojego nowożytnego okresu powstawania, jako katedra gotycka.
Mistrz budowniczy i architekt Peder Vilhelm Jensen Klint (1853 – 1930) zmarł przed ukończeniem kościoła. Zadanie powierzono jego synowi architektowi i projektantowi Kaare Klint (1888-1954), który ukończył budowę kościoła w 1940 roku. Kaare Klint zaprojektował również krzesła do kościoła Grundtvigs – krzesła z drewna bukowego z siedziskiem z wikliny – duński klasyk mebli. Pomimo ogromnych rozmiarów kościół wydaje się emanować atmosferą spokoju i harmonii. Co jest w nim najpiękniejsze to to, że nie ma w nim absolutnie żadnych ozdób. Esencja piękna reformacji.
Stolica Danii to miasto, o którym z pewnością można powiedzieć jedno – jest ono świetnie zorganizowane. Dla kogoś, kto mieszka w Krakowie i wsiada w bezpośredni samolot (Ryanair lub Norwegian) lecący do Kopenhagi, doświadczenie docierania do miasta jest niezwykle proste.
Tuż po wylądowaniu na lotnisku i odebraniu bagaży, odbieramy nasze – turystyczne karty miejskie, które w przypadku stolicy Danii uważam za bardzo praktyczny wybór ze względu na wysokie ceny w mieście – jest to najwygodniejszy i najtańszy sposób na poznanie Kopenhagi.
Noclegi w Kopenhadze to też dosyć wymagająca rzecz, dlatego też zanim zarezerwujecie swój tani bilet lotniczy do stolicy Danii, sprawdźcie czy dostępne są jakiekolwiek opcje zakwaterowania w normalnych, akceptowalnych dla Was cenach.
W naszym przypadku zdecydowaliśmy się, dosyć nietypowo, na hostel. A&O hostel w kopenhaskiej dzielnicy Nørrebro to świetnie połączony komunikacją miejską, spory kompleks, w którym dostępne są także pokoje prywatne z łazienkami o standardzie prostego, dobrego hotelu. W cenie pokoju możemy także zarezerwować śniadania. Na miejscu dostępne są także automaty z przekąskami, ekspres z kawą i mały bar z tanim piwem.
Najtaniej zarezerwujecie swój nocleg w Kopenhadze na bezpośredniej stronie .
Jeśli chodzi o przemieszczanie się po Kopenhadze, wspomniana wcześniej karta turystyczna daje Wam możliwość przemieszczania się po stolicy Danii i jej okolicach wszystkimi dostępnymi środkami transportu. Godziny odjazdów oraz trasy przejazdu najlepiej sprawdzać Danske Statsbaner SV to duńskie przedsiębiorstwo kolejowe świadczące usługi kolejowego przewozu osób i usługi powiązane, które jest w całości własnością państwa duńskiego.
Karta turystyczna pozwala także na przemieszczanie się tramwajami wodnymi, jednak jeśli chcecie mieć do dyspozycji swoją własną łódkę elektryczną, która przemieszczać się będziecie przez urokliwe kanały Kopenhagi, sprawdźcie wspominane w tekście GoBoat.
GoBoat, sprawdź . Cena: od 449 DKK (ok. 220 zł) za łódź.
Jeśli macie z kolei ochotę na poznanie lokalsów, którzy opowiedzą Wam o swoim mieście z perspektywy mieszkańca, a przy okazji chcielibyście poznać innych towarzyszy podróży przy czymś mocniejszym oraz przy akompaniamencie opowieści o mieście, sprawdźcie koniecznie ofertę wycieczek z Hey Captain.
Hey Captain, sprawdź . Cena: 400 DKK (ok. 200 zł) za osobę. W cenie piwo lub wino.
Ogrom informacji na temat stolicy Danii znajdziecie na oficjalnym portalu miasta – .
Przedłużony weekend w Kopenhadze był jedną z najfajniejszych podróży ostatnich lat. Kopenhaga udowodniła, że jest najciekawszą stolicą Skandynawii i pokazała, że trzy dni to zdecydowanie za mało, aby nacieszyć się urokami tego miasta.
W kwestii cen, owszem, nie jest to miasto tanie, jednak da się odpowiednio zarządzać budżetem przy porządnym planowaniu. Najgorsze są jednak niezaplanowane wydatki a trudno odmówić sobie małych i większych przyjemności w światowej stolicy dizajnu. Ale o tym już w innej historii.
Byliście w Kopenhadze? Macie swoje ulubione miejsca, którymi chcielibyście się podzielić? Napiszcie w komentarzu! 👇
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS