A A+ A++

Data dodania: 2020-12-01 (13:04) Komentarz surowcowy DM BOŚ

W tym tygodniu inwestorzy na rynku ropy naftowej z niecierpliwością wyczekują na decyzję OPEC+ w sprawie kształtu porozumienia naftowego w 2021 roku. Oficjalne rozmowy w tej kwestii rozpoczęły się wczoraj (aczkolwiek te nieoficjalne trwały już w weekend), lecz najprawdopodobniej nie zakończą się dzisiaj, tak jak planowano. Źródła cytowane przez Reuters podają bowiem, że rozmowy OPEC+ zostały przełożone na czwartek, 3 grudnia.

Nagła zmiana planów wynika z nieporozumień pomiędzy głównymi rozgrywającymi porozumienia naftowego – Arabią Saudyjską oraz Rosją. Saudyjczycy forsują pomysł przedłużenia dotychczasowych cięć, wynoszących 7,7 mln baryłek dziennie, na co najmniej pierwszy kwartał 2021 r. W tych planach są oni wspierani przez wiele krajów kartelu OPEC – ale nie wszystkie. Zjednoczone Emiraty Arabskie zapewniły, że poprą ten plan tyko i wyłącznie wtedy, jeśli wszystkie kraje OPEC+ będą się trzymać dotychczasowych limitów (a z tym różnie w ostatnich miesiącach bywało).

Tymczasem Rosja jest przeciwna przedłużeniu cięć w obecnej wysokości, zwłaszcza że na rynku pojawiły się nadzieje na opanowanie pandemii poprzez rychłe wprowadzenie szczepionki. Na fali optymizmu notowania ropy naftowej w ostatnim czasie rosły, więc nie ma już takiej potrzeby wspierania jej cen jak jeszcze kilka miesięcy temu. Według doniesień Reuters, Rosja proponuje stopniowe zwiększanie produkcji ropy naftowej w ramach porozumienia OPEC+, o około pół miliona baryłek miesięcznie. To i tak mniejszy wzrost wydobycia niż dotychczasowe założenia porozumienia naftowego, które wskazują na podwyższenie limitu o 2 mln baryłek dziennie od stycznia.

Ze względu na brak wspólnego stanowiska, kolejne rozmowy OPEC+ odbędą się w czwartek, a nie – jak wcześniej planowano – dzisiaj o 14:00 polskiego czasu. Nadal więc nic nie jest przesądzone, a nieporozumienia pomiędzy sygnatariuszami porozumienia naftowego mogą budzić obawy. Jedno wydaje się jednak pewne – to, że jakaś modyfikacja porozumienia nastąpi, i że będzie musiała nastąpić prędko.

Wzrost produkcji ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych.

O ile w tym tygodniu to nie USA, lecz OPEC+ jest w centrum uwagi inwestorów na rynku ropy naftowej, to także ze Stanów Zjednoczonych napływają ciekawe informacje.

Wczoraj pojawiły się dane dotyczące produkcji ropy naftowej w USA. Według nich, we wrześniu wydobycie ropy w Stanach Zjednoczonych znalazło się na poziomie 10,86 mln baryłek dziennie. Oznacza to wzrost o 286 tys. baryłek dziennie w stosunku do wcześniejszego miesiąca. Niemniej, nadal jest to mniejsza produkcja niż „pandemiczny” rekord z lipca, wynoszący 10,97 mln baryłek dziennie.

Wzrost wydobycia ropy w USA to zaskoczenie, bowiem oczekiwano zniżki produkcji ze względu na spadek liczby funkcjonujących punktów wydobycia ropy w tym kraju. Mimo że jest to negatywna informacja dla cen ropy, to obecnie inwestorzy zareagowali na nią w niewielkim stopniu, w obliczu rynkowego optymizmu związanego z nadziejami dotyczącymi szczepionki na Covid-19.

Źródło: Dorota Sierakowska, Analityk DM BOŚ SA

Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.

Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPodpalił kobietę w samochodzie
Następny artykułŁatwy powrót do dawnego schematu