W drugim secie poniedziałkowego meczu pierwszej rundy Australian Open Marie Bouzkova (26. WTA) serwowała przy stanie 4:3 dla Bianki Andreescu (43. WTA). W trakcie jednej z wymian Czeszka ruszyła do siatki, a Kanadyjka postanowiła ją minąć. W momencie uderzenia piłki Andreescu wydała się z siebie głośny krzyk, a Bouzkova nie zdołała obronić się wolejem.
Andreescu krzyczy, Bouzkova dyskutuje
Od razu po tym zagraniu Czeszka miała wielkie pretensje do sędzi, podnosiła ręce ze zdziwienia. W rozmowie z arbiter argumentowała, że Kanadyjka przeszkodziła jej w grze, a jej okrzyk był nienaturalny. – Próbowałam odbić piłkę, gdy ona zaczęła krzyczeć – mówiła Bouzkova. A w tle było zresztą słychać, że Andreescu natychmiast przeprosiła rywalkę.
Rozmowy Czeszki z sędzią nic nie dały. Bouzkova straciła punkt i musiała się bronić przed przełamaniem. Ostatecznie przegrała spotkanie w dwóch setach i pożegnała się z turniejem.
O komentarz do tej kontrowersyjnej sytuacji poprosiliśmy Gabrielę Załogę, która jest sędzią międzynarodową. – Podejrzewam, że interpretacja sędziego była taka, iż nie było kontynuacji gry. Prawdopodobnie uznał, że Bouzkova nie miała szans odbić piłki i nie był to efekt okrzyku ze strony Andreescu – ocenia Załoga.
Czy można krzyczeć na korcie?
– Być może też sędzia ocenił, że odgłos wydany przez Kanadyjkę miał miejsce przy okazji wykonania uderzenia i mieścił się normie, na jaką zezwalają przepisy – dodała nasza rozmówczyni.
Okrzyki na korcie podczas gry, to w tenisie nic nowego. Zawodniczki i zawodnicy wydają z siebie różne dźwięki – przez wiele lat do najgłośniejszych zawodniczek należały Wiktoria Azarenka i Maria Szarapowa.
– Przyjęło się, że okrzyk podczas wykonywania uderzenia oraz krótko po nim, jest akceptowalny, natomiast taki, który przeciąga się do momentu, w którym piłka jest już po drugiej stronie siatki, albo ciągle trwa podczas wykonywania uderzenia przez przeciwnika, daje już podstawy do zastosowania przepisu o celowej przeszkodzie w grze – tłumaczyła kilka lat temu Załoga na portalu medium.com.
Bouzkova przegrała z Andreescu w pierwszej rundzie 2:6, 4:6 i odpadła z rywalizacji singlistek w Australian Open. Kanadyjka, mistrzyni US Open z 2019 roku, która miała być rywalką Igi Świątek w trzeciej rundzie, też pożegnała się już z turniejem w Melbourne – w środę niespodziewanie przegrała z Cristiną Bucsą. Kwalifikantka z Hiszpanii okazała się lepsza 2:6, 7:6 (9-7), 6:4.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS