Kontrowersyjne dopłaty do aut elektrycznych. Kto dotuje e-auta?

Dotacje do zakupu elektrycznych samochodów to rozwiązanie, które wzbudza kontrowersje. Sprawdzamy, gdzie jest ono stosowane. 

Informacje, które niedawno opublikowało Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów (ACEA) wskazują, że w większości krajów Unii Europejskiej wprowadzono rozwiązania zachęcające do zakupu aut elektrycznych. Takie zachęty są dość kontrowersyjne, jeżeli koszt ich funkcjonowania de facto ponoszą wszyscy podatnicy. 

Eksperci porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl na podstawie danych ACEA postanowili sprawdzić, jak różnią się rozwiązania promujące zakup niskoemisyjnych samochodów w poszczególnych krajach UE. Analizujemy też, jak duża jest popularność aut elektrycznych w poszczególnych państwach członkowskich Unii Europejskiej.   

Hybrydy i auta na wodór też łapią się na dopłaty 

Po przeanalizowaniu danych ACEA można stwierdzić, że dopłaty oraz inne zachęty stosowane w krajach Unii Europejskiej dotyczą nie tylko typowych samochodów elektrycznych. Właśnie dlatego warto przypomnieć pewne skróty związane z pojazdami niskoemisyjnymi, które znalazły się w poniższej tabeli: 

• BEV (Battery Electric Vehicles) – samochody elektryczne nie posiadające dodatkowego silnika spalinowego, dla których źródło napędu stanowi energia magazynowana w akumulatorach
• PHEV (Plug-in Hybrid Electric Vehicles) – samochody z napędem hybrydowym, których akumulatory są ładowane poprzez wtyczkę
• EREV (Extended Range Electric Vehicle) – samochody elektryczne o zwiększonym zasięgu posiadające silnik spalinowy jako generator do ładowania akumulatorów
• FCEV (Fuel Cell Electric Vehicles) – samochody napędzane silnikiem elektrycznym, który jest zasilany prądem pozyskiwanym z ogniw wodorowych 

Zakup wyżej wymienionych rodzajów aut przez nabywców prywatnych (w praktyce najczęściej pojazdów BEV i PHEV) premiuje dziewiętnaście krajów członkowskich UE. Czechy wspierają tylko nabywanie pojazdów niskoemisyjnych przez firmy i jednostki sektora publicznego.

W 2020 r. dodatkowych zachęt dla nabywców niskoemisyjnych aut nie przewidywały natomiast następujące państwa: Belgia, Bułgaria, Cypr, Dania, Łotwa, Litwa oraz Malta. 

„W tej grupie relatywnie wysokim udziałem pojazdów niskoemisyjnych w sprzedaży cechowały się tylko dwa kraje: Belgia (3,2%) oraz Dania (4,2%)” – dodaje Andrzej Prajsnar, ekspert porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl. 

Wsparcie zwykle dotyczy tylko nowych pojazdów 

Informacje zaprezentowane w poniższej tabeli wskazują również, że wsparcie zakupu samochodów niskoemisyjnych przez osoby prywatne zwykle dotyczy nowych aut. Wynika to między innymi z faktu, że rynek używanych pojazdów elektrycznych i hybrydowych nie jest jeszcze bardzo rozwinięty. W tym kontekście warto jednak zwrócić uwagę, że tempo rozwoju wspomnianego rynku wtórnego będzie inne w Szwecji i na przykład Polsce. 

„Szwecja cechuje się bowiem jedenastoprocentowym udziałem pojazdów niskoemisyjnych w sprzedaży. Jeżeli zaś chodzi o Polskę, to analogiczny wynik na razie wynosi około 0,5%” – komentuje Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl. 

Jakie są ograniczenia dotacji na auta niskoemisyjne? 

Analiza przeprowadzona przez ekspertów Ubea.pl pokazuje również, że częstą praktyką jest wyznaczanie maksymalnych limitów cenowych dla dotowanych pojazdów. W przypadku Polski limit cenowy dotyczący aut BEV jest stosunkowo niski, a wsparcie kształtuje się na niewysokim poziomie (znacznie mniejszym niż na Słowacji i Węgrzech). 

Główną barierą pozostaje jednak niekorzystna relacja między poziomem wynagrodzeń i kosztem zakupu typowego samochodu elektrycznego lub hybrydowego. 

„Tego problemu nie rozwiążą rządowe dotacje. Musiałyby być one bowiem nierealistycznie wysokie i przyznawane bardzo często” – podsumowuje Andrzej Prajsnar, ekspert porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl. 

Źródło:

Zgłoś naruszenie/Błąd