A A+ A++

W meczu 1/16 finału Pucharu Polski pomiędzy Garbarnią i Chojniczanką goście wygrali po dogrywce 3:1. Spotkania kolejnej rundy zaplanowane są na luty przyszłego roku. Po wyłonieniu wszystkich uczestników odbędzie się losowanie.

Na początu miesiąca drugoligowcy spotkali się w Chojnicach i gospodarze pewnie zwyciężyli 3:1. Dwie bramki zdobył wtedy napastnik Artur Pląskowski, który w piątek zmarnował sytuację sam na sam z Dorianem Frątczakiem. W 30. minucie rosły napastnik opuścił boisko z powodu kontuzji, a jeszcze przed przerwą rzut karny po faulu Kacpra Laskosia wywalczył wprowadzony dziesięć minut wcześniej Szymon Skrzypczak. Na jedenasty metr podszedł Robert Ziętarski i nie uderzył najlepiej. Dorian Frątczak wyczuł jego intencje i odbił piłkę.

Po przerwie goście zaczęli osiągać większą przewagę, lepiej operowali piłką, a Garbarnia nie potrafiła zapanować nad chaosem. Kapitan Jakub Kowalski co chwilę miał pretensje do kolegów. Inny obrońca wołał: „budzimy się!”. Gra gospodarzy nieco się poprawiła. Po kilku minutach ich kontra zakończyła się rzutem rożnym, a po dośrodkowaniu piłka otarła się o poprzeczkę. Kolejny szybki atak również przyniósł emocje, ale Kamil Kuczak z bliska nie trafił w bramkę. W odpowiedzi sprytnie uderzył Serhij Napołow, jednak ponownie bez zarzutu spisał się Frątczaczk.

Pretensje do sędziów

Sędziowie od początku gwiazdali praktycznie wszystie stykowe sytuacje i reagowali na krzyk. Łatwo rozdawali też kartki. Garbarnia została upomniana siedem razy, w tym tylko dwie kary nie dotyczyły faulu, a na przykład protestów. Aż trzy napomnienia krakowianie dostali po objęciu prowadzenia przez Chojniczankę. W 85. minucie trafił Skrzypczak i sędziowie z Jackiem Lisem z Rudy Śląsiej na czele uznali gola, choć Garbarnia mocno protestowała nieprzepisowe zagranie.

Nieliczni widzowie (organizatrzy spotania i dziennikarze) zobaczyli dogrywkę dzięki wyrównującemu golowi zza pola karnego Kuczaka. Podopieczni Łukasza Surmy dodatowe 30 minut grali w oslabieniu, ponieważ upomniany wcześniej za pyskówkę Donatas Nakrosius sfaulował rywala i zasłużenie objerzał drugą kartkę.

W 99. minucie głową po raz drugi mógł trafić rezerwowy Skrzypczak, ale świetnie na linii spisał się Frątczak. Chojniczanka dopięła swego na początu drugiej części dogrywki. Bardzo szybko dwa gole strzelili Tomasz Mikołajczak i Rafał Górecki (samobój)

Cracovia nie zagra

W sobotę o awans do 1/8 PP miała grać broniąca tytułu Cracovia. Jej spotkanie ze Świtem Skolwin zostało przełożone ze względu na zakażenia koronwirusem w zespole ze Szczecina. Nowy termin nie został jeszcze podany.

Garbarnia Kraków – Chojniczanka Chojnice d. 1:3 (0:0, 1:1, 0:2)

Bramki: Kuczak (88.) – Skrzypczak (86), Mikołajczak (107.), Górecki (109., samobójcza).

Garbarnia: Frątczak – Kowalski, Laskoś, Nakrosius, Górecki – Morys (69. Marszalik), Duda, Kuczak, Bąk (76. Serafin) – Radwanek (69. Kołbon), Feliks (56. Balicki).

Chojniczanka: Sokół – Mudra, Bartosik, Klabnik, Wachowiak – Rakowski, Ziętarski (71. Czajkowski) – Napołow (105. Sacharuk), Mikołajczak, Orlik (71. Klichowicz) – Pląskowski (32. Skrzypczak).

Żółte kartki: Bąk, Kowalski, Frątczak, Duda, Nakrosius (dwie), Laskoś – Ziętarski, Czajkowski (dwie)

Czerwona kartka: Narkosius (90., za dwie żółte) – Czajkowski (115., za dwie żółte).

Sędziował Jacek Lis (Ruda Ślaska).

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOperacja “Żelazo”, czyli jak Peerelowskie MSW oskubało zgniły zachód ze złota! | MISJA SPECJALNA
Następny artykułProf. Barbara Piontek przewodniczącą rady nadzorczej Polskiej Grupy Górniczej