A A+ A++

Lech Poznań grał w osłabieniu. Sędzia bezlitosny dla Rafała Murawskiego

W niedzielnym meczu Śląsk Wrocław – Lech Poznań sędzia Bartosz Frankowski już w 32. minucie stanął przed monitorem VAR. Z boiska wycenił on faul Rafała Murawskiego na żółtą kartkę, lecz arbitrzy w wozie VAR uznali, że powinna to być kartka koloru czerwonego.

Po dokładnym obejrzeniu powtórek, sędzia Frankowski zmienił swoją decyzję i wykluczył z dalszej gry Murawskiego. Decyzja, choć budzi wątpliwości, jest prawidłowa. Zgodnie z przepisami oceniamy to jako tzw. DOGSO, czyli przerwanie realnej szansy na zdobycie bramki.

Zgodnie z przepisami gry, aby sytuację zakwalifikować jako DOGSO, muszą być spełnione warunki:
● odległość miejsca przewinienia od bramki przeciwnika
● zasadniczy kierunek gry
● prawdopodobieństwo utrzymania lub uzyskania kontroli nad piłką
● liczba obrońców oraz ich usytuowanie

Rozpędzony John Yeboah z opanowaną piłką pędził na bramkę rywali. Faul nastąpił tuż przed polem karnym, a napastnik Śląska miał przed sobą tylko bramkarza, a z boku drugiego defensora Lecha, który raczej nie miał szans na doścignięcie przeciwnika. Z pewnością wątpliwości fanów Lecha Poznań budzi fakt, że sędzia Frankowski dość długo oglądał powtórki na monitorze VAR, nie móc się zdecydować na finalną decyzję.

Śląsk Wrocław – Lech Poznań z kontrowersjami w tle. Czerwona kartka i anulowanie bramki po VAR

W 74. minucie Śląsk Wrocław zdobył bramkę na 3-0 i wydawało się, że będzie już po meczu. Jak się jednak okazało, strzelec gola Nahuel Leiva opanował piłkę przy pomocy ręki. Z pewnością było to przypadkowe zagranie, lecz zgodnie z przepisami gry zdobycie bramki natychmiast po tym, jak piłka trafiła w rękę napastnika jest niedozwolone – nawet jeśli było to przypadkowe.

Do jednej bramki (odc. 81) Kogo z Ekstraklasy powoła Fernando Santos? WIDEO/Do jednej bramki/POLSAT GO

Sędziowie VAR ponownie dość długo analizowali to zdarzenie, lecz po kilku minutach przekazali informację Bartoszowi Frankowskiemu, że trzecią bramkę Śląska Wrocław należy odwołać.

Lech Poznań po 22. kolejkach PKO Ekstraklasy zajmuje czwarte miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 36 punktów. Do liderującego Rakowa Częstochowa traci już 16 oczek. Z kolei Śląsk Wrocław poprzez zwycięstwo, oddalił się od strefy spadkowej na sześć punktów.

Lech Poznań w meczu ze Śląskiem Wrocław/PAP

Trener John van den Brom/PAP

Lech Poznań w meczu ze Śląskiem Wrocław/PAP … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCzołowe zderzenie pod wiaduktem na obwodnicy Kędzierzyna-Koźla. Droga była zablokowana, są ranni
Następny artykułCzy Chorzów może mieć problem z dostępnością warzyw, podobnie jak miasta w Wielkiej Brytanii?