Szczęście dla Borussii Dortmund uśmiechnęło się w poprzedniej kolejce ligi niemieckiej, gdy Bayern Monachium potknął się w starciu z Mainz (1:3). BVB zareagowało idealnie, pokonując 4:0 Eintracht Frankfurt m.in. po dublecie Donyella Malena. Przed pięcioma decydującymi kolejkami obie drużyny dzieli zaledwie jeden punkt. Jako pierwsza w 30. kolejce gra Borussia Dortmund, a jej rywalem jest Vfl Bochum, walczące o utrzymanie w Bundeslidze.
Borussia Dortmund notuje wpadkę. Może być brzemienna w skutkach. Ale może czuć się pokrzywdzona
Początek meczu pokazał, że ta sytuacja – pozycja lidera przed 30. kolejką – jest dla Borussii Dortmund nieco stresująca. Z tego dosyć szybko skorzystali rywale, strzelając gola w piątej minucie. Wszystko za sprawą Anthony’ego Losilli, który pokonał Gregora Kobela uderzeniem sprzed pola karnego. BVB odpowiedziało błyskawicznie dzięki Karimowi Adeyemiemu, który wykorzystał dobre ustawienie w polu karnym. Od tego momentu Borussia kontrolowała przebieg spotkania, ale grała bardzo nerwowo.
W drugiej połowie obraz gry za bardzo się nie zmienił, ale im dalej, tym więcej rozpaczliwych prób ze strony lidera ligi niemieckiej. Sporą kontrowersją jest brak rzutu karnego dla Borussii Dortmund po faulu na Karimie Adeyemim. W tę niespotykaną decyzję arbitra, którym był Sascha Stegemann, nie dowierzali nawet komentatorzy Viaplay czy Rafał Gikiewicz. Później Edin Terzić starał się dodać nieco mobilności w ofensywie BVB, wpuszczając na boisko Youssoufę Moukoko oraz Marco Reusa.
Ten duet mógł dać drugiego gola Borussii Dortmund już chwilę po wejściu na boisko, ale Moukoko nie wykorzystał podania Reusa. Dodatkowo świetnie zareagował Manuel Riemann. Dortmundczycy naciskali coraz mocniej, ale bramkarz Bochum nie dał się pokonać po raz drugi. Borussia cieszyła się w 90. minucie po uderzeniu piłki głową Matsa Hummelsa, ale doświadczony defensor był na spalonym. Mecz zakończył się podziałem punktów.
Bayern Monachium może wykorzystać wpadkę Borussii Dortmund w niedzielę o godz. 15:30. Wtedy zespół prowadzony przez Thomasa Tuchela zagra na Allianz Arenie z Herthą Berlin, czyli z najgorszą drużyną ligi niemieckiej.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS