A A+ A++

Słodko-gorzki dzień dla Polaków w Titisee-Neustadt. Dawid Kubacki zaliczył kapitalny pościg, a Kamil Stoch przegrał z warunkami i decyzją jury. Zapytaliśmy Wojciecha Fortunę, co sądzi o tylko minimalnym podwyższeniu rozbiegu przed skokiem mistrza.

Szymon Łożyński

Szymon Łożyński


PAP/EPA
/ Kimmo Brandt
/ Na zdjęciu: Kamil Stoch

Było spokojnie w PŚ w skokach narciarskich, ale do czasu. Gdy przyszły pierwsze zawirowania pogodowe na skoczni, jury po raz kolejny nie zdało egzaminu i kompletnie przespało moment na znaczne podniesienie belki startowej.

Na początku pierwszej serii wiało dość mocno pod narty, dlatego sędziowie ustawili rozbieg nisko, na numerze 5. Tyle tylko, że w połowie premierowej kolejki wiatr zupełnie ucichł. Tymczasem jury do tematu podeszło asekuracyjnie i zamiast podwyższyć belkę co najmniej o 3-4 stopnie, podniosło go tylko o jeden.

To nic nie dało, co pokazały skoki zawodników z rozbiegu numer 6. Praktycznie z niezauważalnym wiatrem pod narty, nadal z niskiej belki, Kamil Stoch i jeszcze kilku skoczków skaczących po nim nie mieli szans. Polak uzyskał 119,5 metra i zajął ostatecznie 40. miejsce. Jego los, czyli brak awansu do drugiej serii, podzielili też tacy skoczkowie jak Peter Prevc czy Austriak Jan Hoerl.

ZOBACZ WIDEO: Eksperci grzmią po doniesieniach o premii. “To skandal”

– Nie martwmy się o Kamila. W piątek nie miał żadnych szans skutecznie powalczyć o wysokie miejsce. Przed jego skokiem, skoro wiatr nagle ucichł, jury powinno znacznie podnieść belkę startową, a nie tylko o jeden stopień. Taka kosmetyczna zmiana nic nie dała, tym bardziej, że w kwalifikacjach jury pokazało, jak potrafi żonglować belkami – powiedział dla WP SportoweFakty Wojciech Fortuna, mistrz olimpijski w skokach narciarskich.

Tylko skoczkowie w absolutnie topowej formie byli w stanie poradzić sobie z ekstremalnymi warunkami w drugiej części pierwszej serii. W tym gronie byli Piotr Żyła i Dawid Kubacki. Co prawda obaj nie byli w pierwszej trójce na półmetku, ale skoczyli na tyle dobrze, by zaatakować w finale. Co więcej, Kubacki mógł nawet być wyżej po 1. serii niż na 5. miejscu, gdyby nie mały błąd…

– W pierwszym skoku Dawida odbicie poszło za mocno w górę. Wytracił bardzo prędkość, na dole wiało już w plecy, i nie było z czego odlecieć. Jego drugi skok, to był jednak prawdziwy majstersztyk. Najlepsza próba dnia i takie skoki można oglądać i oglądać – zwrócił uwagę Wojciech Fortuna.

– Wielkie brawa również dla Piotra. To, jak równy jest w tym sezonie, jest naprawdę imponujące. W pierwszej serii świetnie sobie poradził, mimo że nie miał optymalnych warunków. W drugiej, tak jak Dawid, oddał znakomity skok – dodał nasz rozmówca.

Ostatecznie Żyła po finałowym skoku na 136. metr awansował z 9. na 6. miejsce. Z kolei Kubacki oddał bombę dnia – próba na 144. metr pozwoliła mu awansować z 5. na 2. lokatę i przegrać z triumfatorem Anze Laniskiem zaledwie o 1,3 punktu. To mniej niż metr.

W sobotę w Titisee-Neustadt mikst (11:45), a kolejny konkurs indywidualny już w niedzielę o 15:45. Transmisja w TVN i Eurosporcie 1 oraz na Pilot WP.

Szymon Łożyński, dziennikarz WP SportoweFakty

Oglądaj skoki narciarskie w Pilot WP!

Sędziowie powinni znacznie wyżej podnieść belkę startową przed skokiem Stocha?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Zgłoś błąd

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZnany aktor zgłoszony do sądu rodzinnego? Poszło o kampera
Następny artykułWrocławska fontanna po remoncie zyskała nowy kolor