publikacja
2023-09-08 21:09
Lipiec przyniósł spowolnienie w przyroście zadłużenia z
tytułu kredytów konsumpcyjnych, lecz całkowite długi Amerykanów z tego tytułu
zbliżyły się do rekordowych pięciu bilionów dolarów. Amerykanie „maksują” karty kredytowe przy bardzo
wysokim oprocentowaniu.
W lipcu konsumpcyjne długi mieszkańców Stanów Zjednoczonych
zwiększyły się “tylko” o 10,4 mld dolarów – wynika z danych Rezerwy
Federalnej. Był to przyrost niższy od spodziewanych przez analityków 16,3
mld USD. W czerwcu zadłużenie konsumpcyjne przyrosło o 14 mld USD.
W ostatnich miesiącach roczna dynamika przyrostu kredytu
konsumenckiego w USA wyraźnie wyhamowała. W lipcu było to 4,9%, w czerwcu 5,3%,
a w maju 5,7%, podczas
gdy jeszcze na początku roku było to ponad 7,5%. Nie zmienia to faktu, że
co miesiąc Amerykanie powiększają swoje zadłużenie o 10-20 mld USD.
W efekcie nominalna wartość kredytu konsumenckiego w USA
szybko zbliża się do bariery 5 bilionów dolarów (bilion to tysiąc miliardów,
czyli milion milionów). Od początku roku do końca lipca zwiększyło się ono o 91,3 mld
USD i sięgnęło 4,98 bln USD. W 2022 roku przyrost ten był jednak zdecydowanie
wyższy i sięgnął aż 344,5 mld USD.
Do statystyki kredytu konsumenckiego w USA zaliczane są
także kredyty studenckie, które na koniec drugiego kwartału opiewały na kwotę
1 765 mld dolarów. Kwota ta była o niespełna miliard dolarów wyższa niż na
koniec 2022 roku. Zatem na tym froncie zadłużenie praktycznie przestało przyrastać.
Drugą istotną kategorią są pożyczki na zakup samochodów
(zarówno nowych jak i używanych), których wartość nominalna na koniec czerwca
sięgnęła 1 533,3 mld USD i była o 88,1 mld USD wyższa niż rok wcześniej.
Obie kategorie to tzw. zobowiązania nieobrotowe (ang. nonrevolving).
Puchną najbardziej szkodliwe długi
Kluczowa kategoria to tzw. zadłużenie obrotowe, które w warunkach
amerykańskich zasadniczo sprawdzających się do debetu z tytułu kart kredytowych.
Czyli najdroższego i potencjalnie
najniebezpieczniejszego dla domowego budżetu sposobu finansowania wydatków.
To także miara tego, w jakim stopniu amerykański konsument musi sięgać po dług,
aby utrzymać obecny poziom życia w otoczeniu podwyższonej inflacji i realnie
nierosnących wynagrodzeń.
Tylko w lipcu „karciane” długi Amerykanów zwiększyły się o
9,7 mld USD, co odpowiadało za prawie cały przyrost zadłużenia z tytułu kredytu
konsumenckiego. Mieszkańcy USA tylko z tego tytułu byli winni bankom 1,27 bln
USD. Warto dodać, że przy obecnych stopach procentowych taki dług jest
przeciętnie oprocentowany na przeszło 20%. Utrzymywanie takiego zadłużenia przez
dłuższy czas jest zabójcze dla domowego budżetu i grozi wpadnięciem w spiralę
zadłużenia i w konsekwencji bankructwem.
Rosnącemu zadłużeniu Amerykanów towarzyszy bardzo niska
stopa oszczędności. W lipcu 2023 roku Amerykanin potrafił zaoszczędzić średnio
3,5% swojego dochodu. To wynik wprawdzie nieco wyższy od 2,5% z października
2022, ale też słabszy niż jeszcze w maju (4,7%). Reasumując, amerykańscy
konsumenci prawie nic nie oszczędzają, ale przynajmniej coraz wolniej się
zadłużają.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS