A A+ A++

Call of Duty: Warzone oferuje opcję cross-play, która umożliwia graczom z różnych platform wspólną grę. Ma to zarówno swoje plusy, jak i minusy, ponieważ z jednej strony mamy większą integrację społeczności, ale przy okazji niektóre osoby wyposażone w myszki twierdzą, że użytkownicy korzystający z gamepadów posiadają wolniejszy refleks co może doprowadzić do szybkiej przegranej. Bez wątpienia cross-play pozwala bez problemu znaleźć sesję gry wypełniając dedykowane 150 zawodnikom serwery. Niestety jednocześnie naraża on ludzi korzystających z konsol na kontakt z kimś z kim dotychczas nie mieli do czynienia na co dzień czyli doskonale znanym posiadaczom komputerów grających w gry sieciowe cheaterów. Warzone to kolejna produkcja mająca z tym niemały problem co idealnie obrazują udostępnione przez deweloperów statystyki, według których od premiery zbanowano przeszło 70 tysięcy oszustów korzystających z zabronionych narzędzi ułatwiających rozgrywkę.

Coraz więcej graczy Call of Duty: Warzone z konsol rezygnuje ze wspólnej rozgrywki z posiadaczami PC ze względu na obecnych w grze cheaterów.

Konsolowym użytkownikom taka grupa oczywiście nie przypadła do gustu i w efekcie część z nich specjalnie wyłącza cross-play, żeby nie trafić na potencjalnego cheatera. Rezygnacja graczy z PlayStation 4 oraz Xbox One ze wspólnej rozgrywki z kolegami z PC oznacza, że ci drudzy mogą więcej czasu spędzić na szukaniu partnerów do wspólnej zabawy, bo tak jak wspominaliśmy tytuł losuje 150 ludzi. Jeśli ów trend utrzyma się a Infinity Ward postanowi kiedyś zwiększyć domyślną liczbę uczestników rozgrywki co nie jest wcale wykluczone to sytuacja ulegnie pogorszeniu, choć miejmy nadzieję, że wtedy nie będziemy mieć do czynienia z dużą falą oszustów. Warto wspomnieć, że na forach pokroju Reddita regularnie dodawane są posty z klipami ukazującymi cheaterów w akcji, których nie trudno wykryć. Korzystają oni głównie ze znanych aimbotów oraz wielu innych narzędzi dających przewagę w walce. Teoretycznie Infinity Ward w tej sytuacji mogłoby zablokować cross-play czego domaga się społeczność, ale właśnie zważając na matchmaking raczej nie ma oczekiwać, że tego dokona.

Na cheaterów narzekał również kojarzony z Fortnite streamer Ninja, który trafił na nich podczas organizowanego turnieju. Stwierdził on wówczas, iż Warzone przepełnione jest oszustami w związku z czym musiał skorzystać z kontrolera od konsoli, aby nie trafić na tę grupę podczas gry. Mimo wszystko najnowszy battle royale od samego startu odnosi niebywały sukces gromadząc wokół siebie tłumy graczy. Od dnia debiutu tytuł odpaliło ponad 10 milionów osób zaś po miesiącu ów wynik wyśrubowano do 30 milionów użytkowników. Pozostaje mieć zarazem nadzieję, że Infinity Ward będzie starało się możliwie najskuteczniej walczyć z cheaterami, z którymi notabene od niedawna zmaga się także wzbudzający ogromne zainteresowanie Valorant. W jego przypadku kontrowersje wzbudza też zastosowany anti-cheat aktywny nawet w chwili, gdy sama gra jest wyłączona.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWłoski ekspert WHO: Jest za wcześnie na złagodzenie restrykcji związanych z epidemią
Następny artykułNikt nie odmówi Mercedesowi